Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-11-2022, 21:28   #11
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Na uboczu w towarzystwie sołtysa

Acker pozdrowił wpierw każdego z trzech kompanów skinięciem głowy, bo choć już wcześniej przywitał się z całą grupą wieśniaków, rzeczona trójka ochotników godna była osobnego gestu aprobaty. Nie bez powodu powiadał frater Lothar, że nic nie otwierało szerzej serc maluczkich na podszepty złego od braku należytego szacunku ze strony lepiej urodzonych tego świata - byle rzecz jasna nie przesadnego, aby maluczcy nie popadli w błędny osąd, iż znaczą więcej w porządku bożym niż im było pisane.

- Prosicie zatem o pomoc, za którą wy się potem niechybnie odpłacicie - powiedział akolita kładąc zauważalny akcent na drugą część zdania - Jestem pewien, że zdołam poruszyć sumienia tych chłopów na chwałę Młotodzierżcy. Rzeknijcie jeno, kto tam urząd sprawuje w tej wiosce, kto w imieniu sadyby przed cesarzem odpowiada?

Noc spędzona w chałupie sołtysa, w towarzystwie jego samego, jego żony oraz mnóstwa wychudzonych dzieci w różnym wieku nie należała do obfitujących w wygody, ale Manfred już zdążył zapomnieć o wszelkich uciążliwościach, szczerze podekscytowany możnością uczynienia czegoś dla tej małej trzódki bogobojnych dusz.

Poproszę o ogólny test Spostrzegawczości (Inteligencja 32) - Manfred nie przygląda się nikomu w natarczywy sposób, ale może coś mu tam wpadnie do łepetyny kątem oka - wyjątkiem od tej deklaracji będzie moment, kiedy na zakończenie rozmowy z sołtysem zainicjuje krótką zbiorową modlitwę w intencji powodzenia wyprawy, bo wówczas bardzo uważnie będzie obserwował, kto się przykłada do recytowania świętych wersów, a kto będzie bujał w obłokach.

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 30-11-2022, 22:38   #12
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Tego, co prawił sołtys, odciągnąwszy ich na bok, Mara słuchała niezbyt uważnie. Dopiero teraz widać było jak niecodzienną tworzyli gromadkę. Jakby nie patrzeć, czwórka obieżyświatów i pies. Aż miała ochotę się zaśmiać.

Ale jej twarz pozostała bez wyrazu. Sprawa była zbyt poważna, a poza tym wolała nie zrażać do siebie nikogo z drużyny, i to na samym początku. Zwłaszcza tego sigmarskiego akolity, gdyż owi, przejęci swym posłannictwem, bywali nader drażliwi.

Na jego pozdrowienie odpowiedziała także milczącym skinieniem głowy. Wtedy przyszło jej do głowy coś, o co także postanowiła zapytać.

- Jeśliście z tymi z Sieperting zwady nigdy nie mieli, to i dla nas lepiej, - zwróciła się do Edgara, nim ten zdążył odpowiedzieć kapłanowi. – Lecz pomyślcie sołtysie, czy Wy sami, albo i kto inny z Trogen, nie macie tam jakowego krewniaka, choćby i siódmej wody po owsiance, albo jakiego znajomka, z którym warto by nam było pogadać w razie kłopotów?
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Tildan jest offline  
Stary 02-12-2022, 21:59   #13
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Falko pokiwał sam do siebie głową z dezaprobatą. Oczywiście każdy chętny pomóc, ale nie za darmo. Bo po co pomagać człowiekowi w potrzebie. Nie mówiąc już nic o tym, że żaden z nich nie chciał kupić jego wózka. No cóż, albo będzie musiał się z nim pożegnać i na wiosnę nowy sobie sprawić, albo jak się uda to i po niego wróci. Daleko w sumie nie ma.

Ćwierć dnia drogi, dla nich pewno dłużej, skoro drogi nie znają, a i nie biegli jak ten młody. Czyli dzień w mrozie jak nic.

- A to dobre pytanie. - Uśmiechnął się śmieciarz i przytaknął Marze. - Jakby tam się trafił jaki brat, swat, dziad, druh, czy kto inny jeszcze to można by pogadać. Nawet na litość wziąć. Że jego rodzina, przyjaciel głodują. Pomocy potrzebują. Odmówić w tedy i nie rada, bo kto bliskiemu odmawia pomocy, temu biada. - "Trajkota" pokiwał głową i po chwili dodał.

- I co ciepłego by się zdało. - Stwierdził Bestian jakby to była oczywistość. - Wysyłata nas w swoim interesie, to chyba my nie będziem chodzili po mrozie w takim ubraniu? Pewno szybciej zmarznim nim dotrzem. Nie załatwiłby jakiś ciepłych kożuchów, albo co? - Jedyna kobieta, szczurołapka, nie odstawała mocno wyglądem od niego. Obydwoje mieli znoszone, cienkie ubrania. Co innego Sigmaryta, ale oni to zawsze dostają od ludzi wiele rzeczy.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 08-12-2022 o 22:08.
Elenorsar jest offline  
Stary 05-12-2022, 21:16   #14
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Edgar przystąpił z nogi na nogę i zaczął odpowiadać na potok pytań bohaterów. Słowa akolity na temat wynagrodzenia puścił mimo uszu, nie poświęcając im ni chwili.

- We Sieperting piecze dzierży Sygit. Dobry człek, lecz czasami za miękki. Tam gdzie ja pałą po członkach daje tam on ino gadać by chciał. No i nie jest to jakiś tam mój znajomek czy pociotek, co innego Nora, to taka moja dalsza kuzynka, co po cichu wam rzeknę, bo wstyd trochę, ale zielarką jest, tylko taką trochę bardziej... Za dużo ziół to ona chyba sama bierze albo zwyczajnie lekko pokręcona. Mieszka kawałek od wsi, chatkę ma, co jego nawiedzona wygląda, ale podobnież dobra kobieta, no i krzywdy nigdy nikomu nie zrobiła.


- A tobie młody - wskazał na Falko - i tej nowej dziewce, mogę dać w zastaw za wózek po płaszczu. Oczywista sprawa że stary, wznoszony z lekka, ale swoje jeszcze zapracuje. A jak się ładnie sprawicie, to to i na zawsze wam je oddam.

Edgar spojrzał wymownie na kapłana, a Manfred zdał sobie sprawę, że sołtys właśnie to rozumie za zapłatę. Mężczyzna uśmiechnął się, nie dając szansy na odpowiedź, po czym zakrzyknął do ludu, sam kierując się w stronę swojej rodziny, zostawiając bohaterów na środku samych.

- Ludzie! A zatem niechaj im się wiedzie, droga szeroka a bóstwa przychylne bedo.

Akolicie nie pozostało nic więcej aniżeli zwyczajem świątynnych, odmówić modlitwę dziękczynną oraz na przyszłość powodzenia w ich małej misji. Maniek wypowiadając kolejne słowa, woził wzrokiem po zgromadzonych na placu wieśniakach. Każdy z nich uczestniczył w modlitwie, mniej lub bardziej żarliwie. Acker nie zauważył niczego podejrzanego, chociaż większość czasu wpatrywał się na rodzinę sołtysa i jego samego, jednakże Edgar modlił się właściwie najzarliwiej z wszystkich - co zdaniem Manfreda mogło byc zacną mistyfikacją.


***


Grupa opuściła wieś i prowadzona przez wioskowego łowczego, bardzo późnym popołudniem, a właściwie wieczorem, gdzie słońca nie ostało się zbyt wiele, dotarła do celu. Jeżeli bohaterowie mają zamiar zrobić coś jeszcze tego dnia, to należy się pospieszyć, gdyż niepokojenie kogokolwiek po nocy prosi się o bełt w rzyci.


Wieś, z daleka, wyglądała całkiem normalnie i spokojnie. Aby dowiedzieć się czegoś więcej należało wejść do wsi, jednocześnie zwracając swoją obecność. Bohaterowie musieli podjąć decyzję co do dalszych kroków. Świst, który dotąd prowadził grupę do celu, teraz zatrzymał się, twierdząc że miał ich doprowadzić do wsi, a do niej a nie do niej wchodzić.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 06-12-2022, 16:50   #15
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
Kiedy dotarli w pobliże Sieperting dzień powoli się kończył, a wczesnowiosenny chłód rósł z każdą chwilą. Olga podziękowała w myślach Shallyi za łaskawość, a głośno Falko Bestianowi za spryt i pomysłowość, dzięki którym oboje zyskali na drogę całkiem ciepłe płaszcze. Co prawda Edgar mruczał coś o zwrocie, ale chyba nie mówił poważnie. Oddawanie tak pożytecznego przyodziewku byłoby wszak z ich strony karygodną lekkomyślnością.

Widząc pierwsze dachy domostw, prowadzący ich Łowca przystanął nagle i oświadczył, że jego zadanie skończone. Mara zdziwiła się, ale skoro nie chciał wejść do wsi, to pewnie postanowił przenocować tutaj. Miejsce nawet nieźle się do tego nadawało, bo opadającą w tym miejscu drogę z obu stron porastał młody las.

Niepewna, co robić dalej, Olga zwróciła się ku Manfredowi i Falkonowi.

- Mości panie Acker, panie Bastien, myślę że naradzić nam się trzeba, co dalej czynić. Wejść do wsi otwarcie, czy korzystając ze zmierzchu przekraść się ku tej chacie, co w pobok od innych najbliżej lasu stoi? Postawiłabym miedziaka przeciw orzechom, że to tam mieszka owa zielarka Nora. Aby zaś zestrachana larum z nagła nie podniosła, mogłabym ja wpierw do drzwi jej zapukać. Niewiasty nie zlęknie się przecie i po zmroku. Rzeknijcie tedy, jak rzecz widzicie?
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Tildan jest offline  
Stary 06-12-2022, 17:39   #16
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Przy opłotkach Sieperting

Manfred Acker uniósł znacząco brew słysząc propozycję młodej kobiety, a potem uśmiechnął się do niej krzepiąco i uniósł prawą dłoń dając tym gestem znak, że przemówi.

- Miła niewiasto, nie przystoi nam przekradanie się między chałupami na podobieństwo leśnych zbójów - powiedział z lekką emfazą - Przybyliśmy tutaj na prośbę sąsiedzkiej sadyby, aby przemówić do tych ludzi na chwałę imienia Młotodzierżcy. Nie mógłbym splamić swojego powołania podchodami, które nie licują z godnością przyszłego kapłana. Lecz jeśli pragniesz rozmówić się z tą kobietą na osobności bez wścibskich oczu i uszu gapiów, nie będę ci stawał na drodze. Pójdę przodem do środka wsi, by przywołać na zewnątrz naczelnika Sygita, ty zaś w tym czasie będziesz się mogła rozmówić z ową Norą. A gdyby ktoś spytał, co u niej robiłaś rzekniemy, żeś przyniosła jej pozdrowienia od kuzyna z Trogen.

Wsparty dotąd na stylisku swojego młota, akolita zarzucił oręż na ramię i spojrzał pytająco na stojącego obok śmieciarza wyczekując widać jego własnej propozycji.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 08-12-2022, 17:50   #17
 
snaga's Avatar
 
Reputacja: 1 snaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputacjęsnaga ma wspaniałą reputację
Joachim prowadził swoich nowych towarzyszy w stronę Sieperting i szczęściem po drodze nie napotkali żadnych problemów. Łowca co chwilę rozglądał się po okolicy, bacząc, czy coś nie czai się między otaczającymi szlak drzewami. Niczego podejrzanego jednak nie wypatrzył. Niemal zmierzchało, gdy ich oczom ukazały się pierwsze dachy wiejskich chatynek. Miejsce wyglądało spokojnie jak na tę porę dnia; miejscowi zapewne siedzieli w swoich domach albo lokalnej gospodzie (jeśli jakaś tam była), odpoczywając po ciężkim dniu.

Początkowo Świst twierdził, że doprowadzi jedynie Marę, Manfreda i Falko do Sieperting, ale ostateczni zmienił zdanie. Za chwilę zastanie ich noc, a nie było sensu ani wlec się z powrotem do wioski, ani nocować samemu w okolicy, co by nie ściągnąć na siebie jakichś kłopotów. Niezbyt mu się uśmiechało przebywać wśród obcych ludzi, ale musiał wybierać, co będzie dla niego najlepsze w tym momencie.

- Pójdę z wami do wioski - oznajmił krótko.

Wysłuchał, co miała do powiedzenia Mara i zgodził się ze słowami akolity.

- Manfred ma rację. Najpierw powinniśmy pokazać się w Sieperting, zobaczyć, jakie są nastroje, rozmówić się z sołtysem. Ta Nora nigdzie ci nie ucieknie, Maro - powiedział chyba najdłuższy zlepek słów odkąd wyruszyli z sąsiedzkiej wioski.

Może i ogólnie był małomówny, ale swoje zdanie na dane tematy miał i gdy trzeba było, potrafił dzielić się swoimi przemyśleniami.

- Ruszajmy, nie ma co stać po próżnicy i marznąć - dodał na koniec, zbierając się za sługą Sigmara.
Rozglądał się jednocześnie, zwracając uwagę na każdy szczegół w okolicy.


Poproszę o test Spostrzegawczości (Int 35). Schaaf rozgląda się dokładnie po wkroczeniu do wioski, może wypatrzy coś osobliwego?

 

Ostatnio edytowane przez snaga : 08-12-2022 o 18:00. Powód: literówki ;)
snaga jest offline  
Stary 08-12-2022, 22:08   #18
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Falko był rad z ugrania chociaż takiego łupu. Płaszcz dobra rzecz. To, że znoszony Śmieciarzowi nie robiło żadnej różnicy. Nie pamiętał czasów, gdy nosił coś nowego, nie podartego, a ciepły odziewek, nieważne jak wyglądający, na mroźne noce się przyda. Taki znoszony wygląd ma też swoje zalety. Prędzej uda mu się coś wyżebrać, gdy widać po nim, że nic nie ma, jest głodny i zmarznięty, niż jakby wyglądał na takiego co mu się powodzi.

Podróż Bestianowi minęła szybko. Nie często zdarzało mu się podróżować z towarzyszem, a tym razem trafiła mu się kompania z aż 4 osób. Dzięki temu miał do kogo otworzyć gębę i korzystał z tego, nie zamykając jej prawie przez całą podróż. Przerwę robił jedynie, gdy wkładał coś do niej, aby zjeść, a i to nie zawsze.

Gdy zobaczyli wieś w zasięgu wzroku. Trajkota chciał zwyczajnie iść dalej, ale ekipa przystanęła i zaczęła rozważać co zrobić, to i on się zatrzymał.

- Ja to bym si nie zastanawiał. Do wsi pójść i gadać. Trza prosto z mostu, bo jak człek kręcić zaczyna, to mniej ugrać może. Wiem co gadam. Ja na zebraniu się znam. Trza iść i pogadać. - Falko spojrzał po towarzyszach. Wszyscy mężczyźni zdecydowali pójść do wsi, a jedynie Mara chciała iść do domku tej Nory, co ona tę samą krew z sołtysem dzieli, ale czy wiadomo kogo ona tam zastanie?

- Eee... ale jak ty zdecydowana iść do tego domku, to ja pójdę razem. Nie zda się kobiety samej po nocach puszczać. Ja pójdę. - Bestian zrobił krótką pauzę. - Aaa, i ja nie jestem jakiś "panie", ja Falko rodzony, albo Trajkota mnie zwą. - Zaśmiał się szczerze.
 
Elenorsar jest offline  
Stary 11-12-2022, 10:59   #19
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pod opłotkami Sieperting

Świątynny akolita obrzucił raz jeszcze bacznym spojrzeniem szczupłą szczurołapkę oraz twoarzyszącego jej młodziana, po czym skinął im głową z pełnej rezerwy aprobacie. Skradanie się poprzez ludzką sadybę nie licowało z jego godnością tak długo jak długo nie była ona siedliskiem czcicieli zakazanych bóstw, ale też nie widział powodu ku temu, by zniechęcać Marę i Falka do podchodów. Każdy zwykł czynić wedle swego stanu i powołania.

Wstrzymując długowłosego myśliwego znaczącym ruchem ręki Manfred odczekał chwilkę dając obojgu kompanów czas na opuszczenie traktu, a potem ruszył przed siebie ze zdwojonym krokiem.

- Pozwól, iże to ja pierwszy przemówię - rzucił do Schaafa - Obecność wysłannika świątyni łagodzi krewkie nastroje i wzbrania ludziom wielu czynów, z którymi człek nie wahałby się w obliczu zwyczajnych obywateli. Zwykłego podróżnego mogliby chcieć przepędzić kijami, ale na sługę Młotodzierżcy ręki nie podniosą… a jeśli, sroga ich za to spotka kara.

Maszerujący z werwą Acker zbliżył się do płotów wyznaczających pierwsze parcele, zagłębił się w cień rzucany przez słomiane strzechy i oklejone błotem ściany chłopskich domostw.

- Bądźcie pozdrowieni w imię Pana naszego Sigmara, boskiego Młotodzierżcy! - krzyknął silnym niczym dzwon głosem - Jam jego pokorny sługa, któren zaszczycił to sioło swoją pobożną wizytą! Bądźcie pozdrowieni, niechaj spłyną na was rozliczne łaski i błogosławieństwa! Niechaj no ktoś mnie powiedzie przed oblicze waszego starszego, albowiem z mocy nadanej mi boskim powołaniem muszę się z nim niezwłocznie rozmówić!

Szczegółowe deklaracje w sekcji komentarzy! Tu chciałbym tylko zaznaczyć, że słowa Ackera nie opierają się na blefie, a na czystej wierze we własne znaczenie oraz klerycką powinność.

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 12-12-2022, 13:57   #20
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Drużyna rozmówiła się co do dalszych postępowań i każdy udał się swoją stronę. Olga z Falko wiedzieli w którą stronę iść, więc otaczając wieś bardzo szerokim łukiem skierowali swe kroki w stronę domu Nory.

Tymczasem kapłan wraz z przewodnikiem weszli frontalnie do wsi gdzie ich pojawienie się nie wywołało takiego entuzjazmu jakiego życzyłby sobie Manfred.

Dla Mary i Trajoty.

Bohaterowie idąc przez lasy i krzaki, najpierw poczuli, a dopiero później zobaczyli chatę zielarki. Faktycznie znajdowała się na uboczu, dala od innych zabudowań wsi. Konstrukcja samego budynku niezbyt różniła się od typowego domostwa, lecz jej otoczenie oraz ozdoby nie pozostawiały złudzeń. Ściany oraz płotki obwieszone były wszelkiego rodzaju bibelotami, od których to zapewne pochodziła woń. Gospodarzem chaty musiała być Nora, lub ktoś podobny jej profesji. Bohaterowie obserwowali otoczenie przez chwilę, siedząc w krzakach w zupełnej ciszy. Przez te kilka chwil nie zdarzyło się nic, zupełnie nic, także tak jak mówili się wcześniej, Olga ruszyła w stronę chaty, zostawiając Bestiana i jej wiernego pieska w bezpiecznym, ukrytym miejscu.

Kobieta bez problemu podeszła pod same ogrodzenie, otworzyła skobel furtki i zbliżyła się pod samą ścianę, zaczęła nasłuchiwać. Z chaty oraz jej otoczenia nie dochodziły żadne dźwięki poza jednym, ktoś był wewnątrz i cicho pojękiwał. Jeżeli Mara miałaby zgadywać, to głos był typowo męski, wskazujący na rannego lub chorego.

Dla Manfreda i Joachima

Dwójka bohaterów szła główną drogą prowadzącą do wsi. Łowca doskonale zdawał sobie sprawę z zastawionych przy wejściu ostrzegaczy, lecz zgodnie z tym co mówił kapłan, ich misję nie jest skradanie się a jawne wejście do wsi. Dzwoneczki zabrzęczały, a zanim Manfred wkroczył do wsi, wieśniacy już stali na centralnym placu i czekali na niego dzierżąc w łapach co tam kto miał pod ręką. Młot skupiony był na wywieraniu wrażenia na wieśniakach, to też mogło umknąć mu to co bez problemu zauważył Świst. Mianowicie większość osób zebranych na placu, to były kobiety, młodsze dzieci oraz mężczyźni który bliżej było do grobu aniżeli do ożenku.

Wieśniacy widząc iż do wsi wkracza tylko dwoje ludzi, a jeden z nich nie wygląda na zbójce, jak jeden rozróżnili się i wypuścili powietrze z płuc. Przemowa Ackera, może nie wywołała cudu, aczkolwiek ludzie jeszcze bardziej spokojnie i z uwagą przesłuchiwali się jego słowom. Po chwili ciszy, przed szereg wyszła starowinka:

- I wy bądźcie pozdrowieni Panie. Zanim jednak pogodacie z naszym starszym, żegnajcie nieco; kim wy skąd, w jakiej sprawie, i cóż to za ponurak za Waszymi plecami stoi. Hę? U nas wszystkie sprawunki razem rachujemy, to i tajemnicy nie ma. Proszę.

Staruszka wyglądała na bardzo ususzoną, lecz umysł i język dalej miała bystry. Otaczający ją chłopi, w skupieniu wsłuchiwali się w rozmowę, Manfred zauważył uśmiechy na twarzach kilku z nich. Nie były to gesty kpiące, a raczej przedstawiające radość. Mieszkańcy jak jeden skłonili swe głowy na słowo błogosławieństwa wypowiedziane przez a Ackera.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172