|
Sondy rekrutacyjne W tym dziale możesz umieścić sondę na temat zbliżającej się rekrutacji, zasadności swoich pomysłów lub po prostu "zbadać rynek" pod kątem przyszłej sesji - zarówno z pozycji gracza jak i MG. |
Zobacz wyniki ankiety: Wybierz przygodę: | |||
Mariaż fantasy i sf | 7 | 33.33% | |
Płaszcz i szpada, odkrycia geograficzne | 9 | 42.86% | |
Piraci, klasyczni | 5 | 23.81% | |
Głosujących: 21. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-01-2012, 05:15 | #1 |
Reputacja: 1 | Który pomysł na przygodę jest najfajniejszy? Tak ostatnio myślę… może bym coś poprowadził? Miałem na LI dotychczas jedną sesję – wszystkim się bardzo podobała i zdechła. Chodzi mi po głowie kilka pomysłów na przygody i to jest temat, w którym Wy mówicie, który jest najlepszy. Sesja byłaby raczej szybka – 4 dni na post gracza, posty dość krótkie bez retrospekcji, introspekcji i tasiemcowych dialogów. Scenariusz przygodowy z akcją, eksploracją świata, „filmowymi” scenami. Szczątkowa mechanika w całości po stronie MG. Takie są założenia techniczne. A pomysły na przygody mam takie:
Pozdrawiam, Jan.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. Ostatnio edytowane przez JanPolak : 07-01-2012 o 05:20. |
07-01-2012, 12:00 | #2 |
Reputacja: 1 | Zagłosowałem na piratów, chociaż imho dla mnie opcja 2 i 3 są bardzo do siebie zbliżone. Mamy zapewne podobną inspirację w czasach historycznych (przesuwając trochę odkrycia geograficzne do tyłu, żeby bardziej pasowały do klasycznego rozumienia okresu płaszcza i szpady) czyli XVII wiek. Nie mogę się też oprzeć pewnemu wrażeniu, że oba pomysłu można by rozegrać w świecie 7th Sea. Nie chcę żeby zabrzmiało to jako wyrzut, uważam, że jest to fajna gra o bardzo ciekawym świecie i chyba jednej z najbardziej rozbudowanych historii świata w "popularnym" RPG. Tak po prawdzie pewnie gdyby pojawiła się rekrutacja z jakichkolwiek tych dwóch opcji to wystartowałbym w niej. Najlepszym jednak podsumowaniem wyboru będą słowa Marka Twaina: "Now and then we had a hope that if we lived and were good, God would permit us to be pirates"
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
07-01-2012, 17:13 | #3 |
Banned Reputacja: 1 | Zagłosowałbym na piratów, gdyby nie fakt, że szybka sesja, o której wspomnienie znajduje się w pierwszym poście nijak mi mnie pasuje do współkreacji świata... Interesuje mnie też czego dotyczyłaby sesja (a raczej jej scenariusz) - co prawda wiele dzisiejszych produkcji filmowych i nie tylko jest o niczym, a służy tylko pokazaniu nowych efektów specjalnych, jednak chyba trochę nie o to chodzi w RPG. Opcja 2 jest bardzo ciekawa (choć jak zauważył Hawk) mocno zbieżna z ostatnią. To mogłoby być ciekawe. A i efektów specjalnych by nie zabrakło Tu też mógłbym postawić krzyżyk, czy kropkę; mając nadzieję, że nie będziemy się trzymali historii jak pijany płotu... Chyba najwięcej zastrzeżeń miałbym do sesji w opcji 1. Co prawda na filmie "Goście, goście" (chyba tak to "przetłumaczono" na polski) bawiłem się świetnie, jednak same założenia dla sesji skrzypią i trzeszczą w szwach. Chyba, że byłaby to sesja z założenia samego nastawiona na humoreskę czy inną komedię. |
07-01-2012, 18:04 | #4 |
Reputacja: 1 | Nr 2. Nie zagram, ale najbardziej mi się podoba.
__________________ naturalne jak telekineza. |
07-01-2012, 18:36 | #5 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. | |||
07-01-2012, 18:40 | #6 |
Reputacja: 1 | A to źle? Byli gośćmi, a podwójne słowo sprawia, że bardziej się to pamięta niż pamiętałoby się "Odwiedzający". Mniej lekko brzmi dosłowne tłumaczenie tytułu. Wybrałem opcję numer 1. Podobnie jak Malahaj nie będę grał. Podobnie jak Aschaar uważam, że byłoby to bardziej humorystyczne. Grupa łapserdaków goszcząca na statku kosmicznym doprowadzi do nieumyślnego i zazwyczaj komicznego chaosu i zniszczenia. Jedyny sposób, żeby nie było tego chaosu i zniszczenia to bohaterowie pochodzący z okresu historycznego odpowiającego conajmniej początkowi XX wieku cywilizacji europejskiej... (w Astropolu ludzkość 1939 roku styka się z niezwykle zaawansowaną technologią dostosowaną do ludzkich możliwości, ale mijają conajmniej trzy dekady zanim ludzkość umie na tyle wiele, żeby wejść z tą technologią w fizyczny kontakt i nie zabić się przypadkowo). |
07-01-2012, 23:57 | #7 |
Reputacja: 1 | Najbardziej podobają mi się pomysły nr 2 i 3. Zagłosowałem na 2. Mógłbyś zrobić rekrutkę do 7th Sea, chętnie bym zagrał, a podobnie jak poprzednicy uważam, iż ten system pasowałby do takich klimatów |
10-01-2012, 10:09 | #8 |
Reputacja: 1 | z technicznego punktu widzenia okiem mym: 1 - chyba najłatwiej poprowadzić i chyba najwięcej frajdy by było z tego - można mieszać wszystko ze wszystkim, dla każdego coś miłego 2 - pomysł bardzo ciekawy ale sądzę że Gracze wymiękną przytłoczeni nim [prowokacja mode on]. osobiście na geografii i historii spałam 3 - klasyk, jak ktoś czuje klimat to będzie fajnie, ale potrzebna drużyna która lubi pływać, siekać, rabować i tylko to. Bądźmy szczerzy - traf dobry skład z fajnymi i twórczymi ludźmi, a uciągniesz z nimi wszystko, nieważne czy kosmos czy piratów Jakbym miała wybierać to 1 gdyż nie mam chorobę morską a podbijanie mi się znudziło
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |
10-01-2012, 13:28 | #9 |
Reputacja: 1 | Widzę jeszcze jeden problem dotyczący punktów (poza 3), który został wstępnie poruszony. Chodzi o samą kreację świata. Jest to ważny element, który z oczywistych względów dla sesji Piratów jest najbardziej kompletny. Mamy zapewnione zarówno olbrzymie źródła historyczne jak i geograficzne. Łatwiej jest zachować spójność zarówno przy tworzeniu historii/kart postaci, jak i później w czasie sesji. Dla graczy (i MG) łatwiej jest wyszukiwać różne zachaczki, nie trzeba również nadmiernie tłumaczyć pewnych rzeczy (Słupy Heraklesa to ..., Grenlandia to ...) Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że właśnie 2 jest fajniejsza, bo daje więcej swobody. Jednak wymaga ona od MG pewnej pracy, opisu przynajmniej paru krajów, czy nawet prostego rzucenia toposów. Na przykład MG musiałby ustalić, że na kontynencie mamy kraje w stylu Francji, Hiszpanii i Włoch (to by było absolutne minimum) i gracze mogliby dalej tworzyć szczegóły. Wracając jeszcze do opcji 1, dużo osób pisze, że to byłoby łatwe humorystyczne etc. No i nie za bardzo mogę się z tym zgodzić. Jak opiszesz Thorbaldowi, który jest IX wiecznym wikingiem M-16? Mamy albo "osobę trzymającą kij, którego używa do przywoływania piorunów, aby razić swoich wrogów" ... robi wrażenie? No kurcze właśnie przybyli nasi Bogowie ... Niby może wyjść z tego fajny pastisz, ale ciężko sobie wyobrazić, żeby takie postacie były w stanie pomóc, raczej przez długi czas będą pod wrażeniem takiej technologii. Nie mówiąc już o tym, że nawet jak skumają, że jest to ot lepszy łuk to mogą mieć problem z jego obsługą ... ktoś kto próbował kiedyś wytłumaczyć 90 letniej babci zasadę działania komputera zapewne wie o co chodzi
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
10-01-2012, 16:06 | #10 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Jeśli biorę IXwiecznego wikinga to znaczy, że chcę właśnie jego. Z jego toporem, grzybami halucynacyjnymi i możliwościami walki z niewidzialnym potworem, który jest w stanie zgładzić całą kolonię rolniczą istot na futurystycznym poziomie rozwoju (więcej o tym w: Outlander z 2008 roku). Można też oczywiście dać złych ufoków, którzy porywają słabo rozwinięte technicznie istoty, żeby im wkładać sondy w różne otwory ciała (więcej o tym w: Fallout 3: Mothership Zeta). Ewentualnie statek to automat, który przypadkowo cofnął się w czasie i zamiast zabrać zabijaków z cyklu Aliens vs Predator rekrutuje największych zabijaków jacy są dostępni. Pilot latającej taksówki z prehistorii Ugh! wie coś nie coś o aeronautyce, elementalista Zariel Ha'Ra'Kasz o fizyce, a wojownik Stasio Rzeźnik o tym jak uderzyć, żeby zabolało. Stasio niech się dorwie do małego generatora pól siłowych i będzie niepokonany. Ha'Ra'Kasz niech załapie co wskazują kontrolki temperatury w silniku, a już użyję swoich mocy, żeby udoskonalić napęd. Z kolei Ugh! skoro nie zabił się w prehistorycznej, latającej taksówce to znaczy, że może latać wszystkim jak tylko pozna zastosowania tych wszystkich śmiesznych przycisków i kontrolki paliwa. | |