W wyniku mniej lub bardziej przypadkowej anomalii magicznej postaci graczy zostają przeniesione z przeróżnych miejsc na jakąś wyspę bądź inny plan egzystencji i muszą (chcą) znaleźć drogę do domu, a przy okazji dowiedzieć się, czy to wyłącznie przypadek, że się tam znaleźli.

Haha, Radagast, jakbym wstęp "Pani Kryształu" widziała xD Ale takie scenariusze są fajne, im bardziej postacie mają przerąbane na wstępie tym lepiej, przy okazji nie trzeba się martwić o motywacje postaci.

Hunger Games D&D Edition.

Oglądał ktoś Queen's Blade? Co powiecie na coś takiego, tylko mniej ecchi, a bardziej D&D, zaadaptowane do trochę poważniejszej fabuły choć wzorujące się na anime?

A chcesz fabułę do jednej przygody czy całej kampanii ? :).
Ja w tej chwili pogrywam w 2-ej dużej kampanii u mojego MG, a w planach jest już 3-a :). Streszczenie w opowieści z 1-ej mogę podrzucić, może coś ci przyjdzie do głowy.

Zależy jak dobrze pójdzie.

Nie oglądałem ale zerknąłem na tanuki-anime i tu cytat z tej recenzji.

Tak więc, jeśli zamierzasz prowadzić to w sesji jedno-kilkulinijkowej, to wychodzi zwykły tryb "areny" postaci graczy ustawionych przeciw sobie.
Czyli w zasadzie nic innego nie robić, tylko już zakładać rekrutkę?

Same walki na arenach to nie wszystko co Queen's Blade oferuje. Gracze nie muszą nawet być uczestnikami, przynajmniej nie wszyscy.

Taaa... niemniej recenzent fabuły jakoś w tym anime nie dostrzegł. A to, co jeszcze Queen's Blade oferuje ... cóż... nie będę szukał/przytaczał.
Każdy kto ciekaw, sam znajdzie.;)

Ale nie w tym rzecz. Generalnie próby sesji arenowej i walk między graczami już się zdarzały w omawianiu. Entuzjazm jakiś był, a wyszło... jak wyszło.

Taka sesja nie wymaga zbyt wiele od MG i równie mało od graczy jeśli wiadomo że chodzi tu o jedynie o wygrzew i składanie potężnych postaci.

Jeśli chodzi o coś głębszego co sugerowałyby niskie poziomy, a przez to niewielkie szanse przeżycia. Cóż... nadal nie jest to wymagająca rzecz z punktu MG, bo choć Igrzyska Śmierci z punktu widza/czytelnika mogą być wciągające to z punktu MG układ jest nadal prostacki.
"W określony teren wrzucić BG i NPCów i niech się tam tłuką, aż zostanie tylko jeden."
Cały dramatyzm jest scedowany na postacie graczy, które winny być pełnowymiarowe i na graczach ląduje zadanie utrzymanie dramatyzmu.
A czy im się uda to już... inna para kaloszy.

Chyba się nie rozumiemy. To nie byłaby sesja arenowa, a jedynie sesja z turniejem wojowniczek jako tło/wątek.

Aha. I żeby było wszystko jasne: Queen's Blade i Hunger Games to były dwie osobne propozycje.

Wracając do posta z recenzją anime i brakiem fabuły jako takiej . Skoro turniej nie będzie podstawą to... jak dokładnie to ma według ciebie wyglądać ?

Głównym powodem tego że się nie rozumiemy, polega na tym że hasła.

i bardziej zaciemniają obraz, niż rozjaśniają sytuację. Jak właściwie ma wyglądać pomysł na ich oparty. Więcej szczegółów i wizji autorskiej, a mniej haseł i odnośników poproszę.