Issander

Aha... Czyli "każde" nie oznacza wcale "każde", tylko "te, które wymieniłem w nawiasie", tak?

Natomiast cała reszta... Patrzysz, a nie widzisz. Sam wyboldowałeś w cytacie "Możecie rozmawiać o wszystkim". O wszystkim, czyli o tym, o czym gracze zadecydują... Dalej boldujesz "wymaganie krótkich sprawozdań" jako kolejną zbrodnię z mojej strony... Załóżmy jednak, że gracze postanowili prowadzić tylko ogólnikowe, zdawkowe rozmowy... Sprawozdanie typu "wymieniliśmy się informacjami na temat naszych zawodów (umiejętności) przed inanisem", to "włażenie z butami w prywatność", jak rozumiem?

Oczywiście liczyłem na to, że jeśli graczom spodoba się konwencja, to bardziej się ze sobą zaznajomią - tak jak i ludzie, którzy przez wiele miesięcy podróżują ze sobą nigdy nie będą dalej nieznajomymi. W moim odczuciu bardzo dużo sesji cierpi przez to, że gracze nie rozmawiają między sobą.

Mimo wszystko, cytat który wybrałeś jedynie potwierdza opcjonalność większości z tych elementów, które tak Ci niesamowicie przeszkadzają. Życzę trafniejszego wyboru następnym razem

I, hahaha, gdzie Ty u mnie widzisz "focha"? Podoba mi się ta mentalnośc Kalego - ja go nazwę dzieciakiem, no bo przecież mam rację. On mnie? - O mój boże, na pewno się obraził za wcześniejsze i próbuje mi się jakoś odgryźć!

 

Aschaar

Załóżmy, że tak nie postanowili. Są przecież dorośli. Mogą rozmawiać o wszystkim, co wielokrotnie podkreślasz.

Napisałem, że to naiwne założenie, że gracze będą tylko o czymś takim rozmawiali. Sesja stałaby się szybko niczym innym jak klepaniem w klawiaturę okrągłych zdań o niczym. Ale zainteresowałeś mnie. Co dzieje się w sesji po takim sprawozdaniu, z którego nic nie wiesz, które dotyczy ludzi, których nigdy nie spotkałeś?

Kot ma ogon z tyłu. Życzę nauczenia się czytania ze zrozumieniem.


Właśnie tutaj. Ale szkoda mi czasu na analizę psychologiczną. Naprawdę.

Zadajesz pytanie dlaczego nie wyszło. Odpowiadam na nie. Ty zaczynasz polemizować z moim zdaniem, koniecznie usiłując udowodnić, że Twój pomysł był świetny, a ja go nie pojąłem. Może. Tylko prawda jest taka, że w którą stronę tego kota nie obrócisz to on zawsze jest czarny. Przedstawiłeś jakiś pomysł, który się nie spodobał. NIKT się nim nie zainteresował, nie wypowiedział się na jego temat do czasu aż nie zacząłeś sekcji zwłok. (Pominę złośliwe pytanie czy dopiero teraz otrząsnąłeś się z szoku po nieudanej rekrutacji? Bo naprawdę średnio mnie to interesuje). Do nikogo nie dotarłeś z tamtą rekrutacją, więc odpowiedź sobie na proste pytanie: czy to TY popełniłeś błąd wybierając takie a nie inne założenia sesji, czy to TY jesteś winny temu, że tak a nie inaczej je przedstawiłeś; czy to WSZYSCY inni są kretynami i cie nie pojęli.

Dosyć mam tej wojenki w piaskownicy. Było pytanie - była odpowiedź. EOT.


-----
..

 

Issander

Skoro masz dość tej "wojenki", jak sam to nazwałeś, to będzie krótko - pominę drobną polemikę.

Przede wszystkim, od początku byłem świadom tego, że tamta sesja nie będzie popularna, a odkąd zupełnie nie wyszła, że w wielu względach posunąłem się za daleko - co nazywasz błędami - ale nie byłem do końca pewien, w których - stąd ten temat.

Teraz Ty odpowiedz sobie na jedno proste pytanie - dlaczego wziąłem pod uwagę zdanie wszystkich osób wypowiadających się przed Tobą, a z Twoim jednym polemizuję? I zgodnie z zaproponowanym przez Ciebie rozumowaniem odpowiedz sobie, czyja to wina...

Po pierwsze, Twój post nie zawierał ani cienia rady czy sugestii, czegoś co mogłoby mi pomóc przy kolejnych rekrutacjach, przez co w zasadzie jest niezgodny z tematem, ale cóż.

Po drugie, przyczepiłeś się akurat do tego elementu, przy którym wielokrotnie wspominałem, że jest opcjonalny, że zależy od graczy, etc. Dlatego właśnie polemizuję.

Na tym rzeczywiście możemy zakończyć tą dyskusję