1 poproszę. Tak bardzo mam ochotę na taką prostą, złą postać :D O, tak żebym mógł kogoś zamordować bo się na mnie krzywo spojrzał. :D

Ale 2 też jest fajna. Tylko trójka tak troche mało zdefiniowana.

Tylko posty jak rozległe? Średnio parę paragrafów starczy?

Rzeczywiście. Podejrzanie równo wychodzi. Jak się do grudnia nie wyłoni zwycięzca to będę rzucał kością.

I rzeczywiście. Trójka jest mało zdefiniowana. To będzie sandbox w południowym otoczeniu z jednym zawczasu przemyślanym wątkiem, który będziecie mogli podjąć lub nie. Na pewno jednak na różne zdarzenia z nim związane się będziecie natykać. Wymyśliłem go jako szkielet dawno prowadzonej przeze mnie kampanii, która niestety nie została dokończona. Dość przewidywalny pomysł i na takim icewinddale'owym poziomie skomplikowania, ale może uda mi się trochę urozmaicić.

Co do długości postów to raczej liczy się dla mnie treść niż długość. Oczywiście zbyt lakoniczne posty są mało atrakcyjne, ale nawet wybitny opis przeżyć wewnętrznych nie uratuje jeśli zupełnie nic się nie dzieje (moim zdaniem).
Parę paragrafów starcza żeby coś się działo i działo się w odpowiedniej oprawie :)

Też bym był zainteresowany scenariuszem nr 1. Szkoda tylko, że 3.5 a nie PF lub 3.P.
Co do monsterów to bym sugerował zignorować dostosowania poziomu a zamiast tego używać CR potwora jako jego efektywnego poziomu postaci. Zdaję sobie sprawę, że CR nie jest zawsze idealnym wskaźnikiem potęgi potwora, ale i tak wydaje mi się, że tak by było lepiej, przynajmniej dla tego typu sesji. No i potwory ze zbyt małym CR a dużą potegą są dość powszechnie znane i można je omijać (albo znerfować), np. niektóre z Monster Manual 2.
Jeśli moja sugestia ci się spodoba i będziesz miał zamiar poprowadzić scenariusz nr 1, prosiłbym o poziom przynajmniej 12, bo bardzo marzy mi się zagranie War Trollem.
Aha, i zgadzam się z Autumm, bez doca.
A co do sukcesu takiej sesji? Zależy od graczy, jak każdy inny koncept, więc bym nie rezygnował z tego powodu. A nóż się uda?

bez doca jest trudniej, ma sporo zalet i ubarwia rozrywke ;)

W jaki sposób?

bo rozmowy idą płynniej nade wszystko

Nie będę zaśmiecała tematu offem, ale powiem tylko, że istnieją sesje na LI, które idą bez docka <lub z jego minimalnym udziałem> i wcale na tym nie tracą. A powiedziałabym, że nawet zyskują, bo akcja szybciej biegnie, a nie grzęźnie w kilometrach stron czczej gadaniny. Rozmowa równie dobrze może odbywać się przez forum, jako poszczególne posty. A od - bądź co bądź - potworów raczej nie spodziewałabym się długich i zawiłych dysput, a raczej zdecydowanego działania :P

Doc mi się nie podoba. Niepotrzebne komplikowanie prostej sprawy. Wolę pisać w temacie sesji, tak jest szybciej, prościej, i przynajmniej widać że coś się w sesji dzieje. Jak inni gracze chcą go używać to niech sobie używają, byle bym ja nie musiał.

Wygrywa jak widać opcja pierwsza, czyli akurat ta, która mi kompletnie nie pasowała. Jeśli więc GM wybierze jedynie pogratuluję wygranej oraz ogólnie: miłej sesji.

Co do doka, sprawa jest prosta: dok jest narzędziem niczym pospolity młotek, gdzieniegdzie potrzebny, gdzieniegdzie nie. Do dialogów grupowych nie zastąpi go nic, poza ewentualną konferencją na jakimś komunikatorze.

Dobra.

Jeśli nic się nie zmieni rekrutacja do zwycięskiego pomysłu pierwszego zacznie się w poniedziałek albo nawet niedzielę.

Oczywiście dyskusja odnośnie doca bardzo ciekawa jest dla mnie. Mam wrażenie, że to temat, który jako jeden z niewielu tak wyraźnie dzieli lastinnową społeczność. No i jako przyszły forumowy mg jestem zainteresowany co dla sesji najlepsze, więc chętnie bym przejrzał jakąś bezdocową.