Wolsung - sesja
 

Witam!
Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem poprowadzenia czegoś w formie PBFa (czas i brak teamu uniemożliwia grę w realu... niestety). Jako że byłaby to moja pierwsza sesja od jakiegoś czasu, myślałem nad czymś nie tyle mniej ambitnym... co raczej po prostu lżejszym (zawodowo prowadzę wampira... xD). I wybór padł na Wolsunga.

Zauważyłem, że na Lastinn nie ma chyba obecnie żadnej rekrutacji w tym systemie i ciekawi mnie powód. Czy gdyby takowa rekrutacja się pojawiła, znalazło by się paru chętnych, którzy świat Wolsunga już kiedyś "liznęli" i orientują się o co tam chodzi? Od razu zaznaczę, że byłaby to taka przygoda do jakiej Wolsung sprawdza się najlepiej. Pościgi, szaleni naukowcy, walki z gromadą zombie/mumii, zaginięcie pięknej córki gubernatora, szalony naukowiec tworzy potwora Frankensteina, bo naoglądał się filmów; i teraz ktoś musi powstrzymać bestię... Oczywiście będzie czas na jakiś bal, dialogi, szczyptę humoru... Chciałbym dostać postaci z jajcem, bohaterów pełnych ekspresji, mających tuziny niebanalnych pomysłów... delikatnie ocierających się o stereotypy, z pierwiastkiem komizmu w sobie ;)

Pytanie pozostaje jednak nadal - czy znalazłaby się grupa zainteresowanych sesją w tym systemie? Jeśli tak - piszcie.

Wynika to z tego, że system wolsunga jak na realia pbf jest dziwaczny. Chcialem wcześniej to poprowadzić, ale łatwo nie jest z uwagi na bardzo duże możliwości światotworzenia przez graczy i ich zbyt duże/ zbyt małe chęci do tego. Ten cały biznes z kartami tutaj na forum jest bardzo trudny do grania.

Takie moje zdanie.

Jak założyć rekrutację i uznam to za stosowne to się zgłoszę. Ogólnie popieram wolsunga.

to mega. Niemniej karty chyba wylecą - razem z mechaniką ;) Planuję poprowadzić to storrytellingowo. Jak dla mnie te światotworzenie o którym mówisz jest dobre - ale tylko w sesjach w realu ;)

Popieram przedmówców. Storytelling wydaje się jedynym słusznym rozwiązaniem, acz nie widzę powodów, by światotworzenie graczowskie miało jakoś specjalnie zaburzyć wizję sesji. W każdym razie, mój melonik masz.

Jeśli rekrutka byłaby zachęcająca, to czemu nie ;)

hmmm, no to jednak są trzy osoby, które wyraziły zainteresowanie samym POMYSŁEM sesji Wolsunga. Hm, no to może są jakieś szanse na zgrabną ekipę do wspólnej gry? <myśli> A co tam, ryzyk-kwizyk a tak czy siak muszę dać upust swojej wenie :D Uczynię to, tworząc rekrutację, która pojawi się tu za parę dni (jak wszystko sobie we łbie poukładam) Ahoj! :)