Warhammer - sesja kultystami
 

Jako że, dość długo nosiłem i noszę się, z zamiarem poprowadzenia kolejnej mojej sesji w Młotka ale tym razem gracze mieli by wcielić się w rolę kultystów chaosu. Miejscem akcji było by jakieś większe miasto , i w nim gracze musieli by działać. Najprawdopodobniej Middenheim.

Kult o jakim myślałem to Tzeentch. Sesja w dużej mierze docowa. Ilość graczy nie duża.

Czy znajdę jakichś chętnych?

Mechanika będzie, ale raczej szczątkowa. Będę szukał graczy samodzielnych, mających pomysły, bowiem to ich rolą i zadaniem będzie kult ożywić, doprowadzić do potęgi.

Grałem dawno temu kultystą Slaneesha, więc mam w tym trochę doświadczenia. Fajnie było cały czas knuć i wkurzać jednego takiego łowcę czarownic :) W tej sesji udało się nawet napuścić Hochland przeciwko Middenlandowi, co uważam za wwielki sukces.

Czy BG w tej sesji zaczynaliby z dowolnymi profesjami, czy trzeba by było mieć koniecznie profesję kultysty Tzeentcha z Księgi Spaczenia? Z jakich klas społecznych mieliby wywodzić się bohaterowie? Niby większość kultystów to znaczący coś ludzie, ale przecież potrzebne będzie też coś w kształcie silnego ramienia od brudnej roboty.

Tylko Wujaszku, zaznacz, że nie chcesz drużyny składającej się z samych magów ciskających spaczonymi fireballami na każdym kroku, bo część graczy tak właśnie wyobraża sobie Tzeentcha.

Gracze będą na drugiej profesji + 500 pdków do wydania.

Nie zamierzam narzucać niczego w tym kontekście, byle miało to ręce i nogi.

Dawaj zaczynaj :D Zgasi się Wieczny Ogień, bo co to za sesja w Middenheim bez choćby próby uczynienia tego? Do tego jeszcze kultystami...
No zobaczymy, zobaczymy co tam spłodzisz ;)

No z chęcią, bo w takiego Młotka to jeszcze nie grałem. ;D

Brzmi obiecująco, jak tylko starczy mi czasu to raczej na pewno będę startował.

Miałem okazję zagrać kilka sesji w realu kultystami. Jeśli tylko graliśmy jedną zwartą grupą to było ok (i na coś takiego mógłbym się pisać). Gdy tylko interesy poszczególnych postaci się rozmijały od razu było knucie intryg przeciwko sobie. I nie muszę dodawać, że wtedy łowcy czarownic mieli o połowę mniej roboty;)

właśnie, dobrze by było jak by postacie były ponad wszystko lojalne i miały wspólny cel bo to się skończy jakimś hack&slashem wśród BG

poza tym, żeby klasy postaci były różnorodne a nie samy magicy

ja bardzo chętnie na takie granie, nawet pisałem o takiej sesji w wątku o nowych sesjach i oczywiście będę aktywny :D

tylko dwie sprawy u mnie może być krucho z dociem (w sensie raz na parę dni, tak na sesji mogę pisać codzień) i nie mam żadnego dodatku o kultystach.... jak być coś miał to pisz PW ;)

Stary, księgę spaczenia sobie załatw. Królestwo magii też mogłoby się na dobrą sprawę przydać, ale ta pierwsza pozycja obowiązkowo. I masz wszystko czego potrzebujesz. Miłej lektury życzę. ^^