Dunmer z rodu Telvanii by grał... I jak stoimy z nielegalną nekromancją? Bo Bethesda robi ją nielegalną *akurat* wtedy, gdy gracz ma zacząć grać gdzieś (np. w Morrowindzie w księgach było- w Cyrdoill normalnie praktykuje się nekromancję, są atestowani nekromanci. Gracz trafia do 4-tej części i BAM! Nekromancja nielegalna >.>

Toś w Skyrimie gildia magów która banowała nekromancję już nie istnieje wiec... Jak mówił mag z Akademi Winterhold. "Jasne, że możesz praktykować nekromancję nie jesteśmy tak ograniczeni jak ci wieśniacy... tylko nie obnoś się z tym za bardzo po przylezą z widłami i pochodniami."
Skoro to czwarta era ofc... ;p

Edit:
Zresztą Telvani jakoś nigdy się nie przejmowali czy nekromancja jest legalna.
A zdelegalizowana była z powodów Mannimarko który pragnął zniszczyć Gildie Magów. Oczywiście grając w Morrowind można było odnieść wrażenie, że nekromancja nie jest obca dunmerom i rzeczywiście tak samo Popielni jak i Telvani praktykowali nekromancję. Telvani z oczywistych powodów zaś Popielni ze względu na kult przodków i ich odmiana nekromancji służyła ochronie prochów przodków. Choć gildia magów patrzyła na te praktyki z niechęcią to jednak miała związane ręce przez traktat pokojowy podpisany przez cesarstwo i Trójcę (której przedstawiać nie trzeba prawda).

W Skyrim możemy zaś jak napisałem wcześniej dowiedzieć się rewelacji odnośnie rozwiązania Gildii Magów a w związku z tym nekromanci mogli trochę odetchnąć. Oczywiście prosty lud dalej będzie postrzegał nekromancję jako zło, popielni (którzy i tak mają masę własnych problemów w związku z wybuchem Czerwonej Góry) wszelką nie rytualną nekromancje będą uważali za największa ze zbrodni.

Spokojnie, jakoś wpasuje mojego małego przedsiębiorcę w to wszystko. A jak będzie zupełnie od czapy to wymyślę jakiś inny koncept (np. postać chcąca zostać kupcem ale cierpiąca na brak wymaganego kapitału!). Z pewnością uda nam się dogadać.

Ja osobiście wolałbym (w mojej kupieckiej opcji) obecność cesarstwa na mapie świata. Cesarstwo jest dobre, uporządkowane... :D Era meryczna kojarzy mi się z wszechobecną chemią (alchemią?). :D

Moje zdanie w tej sprawie jest proste. Chcesz grać nekromantą, twoja sprawa tylko licz się z tym że jakiś praworządny rycerz czy wspomniane chłopki z widłami mogą nie być zainteresowane twoimi intencjami choćby nie wiem jak dobre były.

Jeśli chodzi o bardziej klasycznych, złych nekromantów. Go On.

Możecie na mnie liczyć, ale dopiero od października.

Chętnie zagram jakimś merem. Być może zaangażowanym religijnie albo magiem.

Ja się piszę na 100%.

A polimerem czy monomerem? :D

W porządku mam już pewien koncept świata, który szerzej przedstawie w weekendowej rekrutce ale ogólnie kilka "faktów" już udostępnie.

Era 4 (po Skyrim)
Imperator nie żyje
Domimium atakuje Cyrodill
Elder Council rządzi Imperium
Wojna domowa zniszczyła Skyrim
Argonianie atakują Morrowind
nie wiem jeszcze czy dodam do tego jakąs Daedre co chcę przejąć świat (raczej nie)

ogólna anarchia, jedynie gildie i pozostałości Legionu utrzymują porządek

Cattus, karawana khajiitów? Hmm? Zawsze tam gdzie toczy się akcja i krąży pieniądz. Ja jestem na tak.

Z chęcią wesprę szczytne działania Argonian w celu dokopania Dunmerom. Wojna bywa niezłym interesem. :)

Pozwole sobie podwójnie zapostować.
Jako że w Skyrimie Bethesda doprowadziła do wybuchu Czerwonej Góry i niemal doszczętnie zniszczyła Vvanderfell, tak też będzie u Ciebie? Więc wielkie rody będą osłabione, a my będziemy się bawić na kontynentalnej części Morrowind, tak? W sumie na Vvanderfell z Czarnych Mokradeł daleko.