|
Sondy rekrutacyjne W tym dziale możesz umieścić sondę na temat zbliżającej się rekrutacji, zasadności swoich pomysłów lub po prostu "zbadać rynek" pod kątem przyszłej sesji - zarówno z pozycji gracza jak i MG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-12-2014, 17:15 | #1 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Strefa Wojny: Modern Warfare Siemka - Tak dumałem sobie od jakiegoś czasu... I mi wyszło co więcej głów to nie jedna Więc zanim bym się wydurnił z jakąś rekrutą to zrobę rozpoznanie czy w ogóle byłoby zainteresowanie na coś w poniższym stylu. Kocept: - Ogólnie chodzi o działania wojenne mniej więcej w naszej współczesności i w naszym świecie. Tak pi x oko o złapanie klimatu współczesnych konfliktów zbrojnych z przełomu wieków XX i XXI. Czyli misje z pomocą humanitarną, strzeżeniem linii demarkacyjnych stron konflikt, zwalczanie piractwa, ochrona obiektów, likwidacja obozów "tych złych", walki uliczne no takie tam klimaty działań niesymetrycznych i wojny z terrorem. Orientacyjnie coś co się dzieje przez ostatnie kilkanascie lat może parę lat w przyszłość czy na potrzeby sesji "stworzę" jakiś wydumany konflikt choć nawet wówczas pewnie byłby w jakimś kraju znanym z naszego reala. Kim są BG: - Żołnierzami. Czy to oficerami, podoficerami czy szeregowcami. Tak naprawdę nie ma to znaczenia. Każdy ma swoją robotę, władzę, hierarchię i odpowiedzialność do wykonania od której nie ucieknie. - Drugie co ważne to są tymi żołnierzami na misji zagranicznej w jakimś kraju Trzeciego Świata (pewnie gdzieś w centralnej Azji, może w Afryce, się jeszcze zobaczy). Każdy jest ochotnikiem więc jednym więc w bio musiałby jakoś uzasadnić czemu zgłosił się na tę misję. - Jako kontyngent wojskowy wszyscy BG pochodziliby z tej samej jednostki macierzystej czyli pułku, brygady, dywizji itd. Preferowałbym jakąś reguralną jednostkę w stylu spadochronowej, zmotoryzowanej czy górskiej. Co robią BG: - Misję. Fabularnie BG jako część kontyngentu zostali by wysłani do kraju X by chronić ambasadę i interesy swojego kraju. Zaznaczyć swoją obecność i pokazać światu, chronić konwoje humanitarne, uchodźców i tego typu podobną misyjną codzienność. Kontyngent miałby ściśle współpracować z pracownikami ambasady. - Wbrew pozorom nie oznacza to, że należy prać po mordach i strzelać we wszystko co ma inny mundur czy go nie ma. Trzeba pamiętać, że raczej we współczesnych niereguralnych, naświetlonych przez media konflikach interakcja żołnierzy miejscowymi nieżołnierzami jest bardzo ważna. - Słuchają rozkazów. Wszystkich a nie tych które mają fanaberię sobie uznać za dobre, mądre i wygodne. Wszystkich. Na moje na tym bazują wszelkie hierarchiczne struktury z wojem na czele - Planują. Myślę, że spora część zabawy by na tym polegała. Czyli dobór zabawek i ludzi pod misję, planowanie "zrobienia domku", próba przewidzenia co może pójść nie tak, plany rezerwowe itd. Co robią Gracze: - Piszą posty w których są posuwające naprzód akcję klarowne deklaracje - Myślę, że do takiej sesji trzeba by przede wszystkim decyzyjnych Graczy którzy potrafią powziąć ciężar odpowiedzialności za misję. I to przy niedostatku zasobów, czasu i informacji. Inne: - Jestem zwolennikiem reguralnego postowania. Na ogół umawiam się na konkretny termin postów i jest to coś koło tygodnia. Ja najczęściej odpisuję w weekendy więc Gracze mieliby ok roboczego tygodnia (ok 5 - 6 dni) czasu na reakcję. - Doc. Niespecjalnie. Raczej nie. Może jako ściąga z VIP'ami, miejscami, zdarzeniami dla Graczy ale nie więcej. A deklaracje, pytania, reakcje otoczenia na działania BG czyli ten cały sesyjny brudnopis spokojnie można załatwić w komentach. A wiem, że z takiego podejścia spokojnie można popisać świetne posty i to bynajmniej nie trzylinijkowce. - Mecha. Cóż... Dość w miarę swobodnie poruszam się po dwóch mechanikach i jakoś ich nie widzę ich do takiej sesji. Albo więc sprokuruję jakąś własną albo sięgnę po jakąś uniwersalną. Dumam jeszcze co do jej roli w sesji. Pewnie bym chciał KP by było jasne kto jest w czym dobry a co lepiej mu omijać. A co dalej z tym w sesji by było... Się zobaczy jeszcze... - Właściwie można by chyba zagrać i nie-żołnierzem. Reguralny pracownik ambasady też byłby wpasowany dość płynnie. Albo taki korespondent wojenny. Ale raczej nastawiony jestem na mundurowców. Inne "profesje" raczej w drodze wyjątku i mniejszości. - Ilu Graczy. Kilku. Powiedzmy roboczo i dla orientacji 1 - 6. - BG. Lubię BG z krwi i kości. Tacy co nie tylko się wiecznie mszczą bo im orki wszystkich zabili Z reguły przedkładam taką postać bez przedziwnień nad jakiegoś superherosa z megastatami. - Realia. Zamierzam może prowadzić w miarę realiach z naszych czasów i świata ale nie znaczy, że zamierzam slęczeć ani kazać ślęczeć nad jakąś symulacją, "statami" broni, sprzętu czy czego tam. Grać zamierzam w realiach zabawiając się tymi realiami a nie wykłócać się czy efka zestrzeli miga czy na odwrót. Jakby co to powiem kto, z kim, kiedy i w jakiej pozycji - Chyba tyle ogólników wystarczy na początek Jakby co to pytać. Na tą chwilę jestem na etapie koncepcji więc rozpoznaję teren i zainteresowanie. |
05-12-2014, 23:50 | #3 |
Reputacja: 1 | Wow. Wczytałem się w komiks. Sesja w takich klimatach działała by świetnie.
__________________ Tak, jestem świadom literówki w nicku. |
06-12-2014, 00:03 | #4 |
Reputacja: 1 | [Dziki offtop] Zarąbisty komiks [/Dziki offtop] |
06-12-2014, 00:03 | #5 |
Reputacja: 1 | Świetna by była, ale potrzeba by psychicznych graczy by odegrać taki klimat |
06-12-2014, 00:16 | #6 |
Reputacja: 1 | Ja się piszę jak nic. Ale MG powinien być jeszcze bardziej psychiczny, żeby kreować takie sytuacje.
__________________ Tak, jestem świadom literówki w nicku. |
06-12-2014, 00:52 | #7 |
Reputacja: 1 | Dla 6 graczy chyba najlepiej byłoby zrobić fireteam + dziennikarz + pracownik ambasady... chociaż i tak nikt rozsądny nie puści fireteamu samego, więc pewnie będą potrzebni NPC. W sumie chętnie bym zagrał dowódcą drużyny/zespołu, a może nawet całego plutonu? Zależy co byłoby wolne |
06-12-2014, 11:53 | #8 |
Reputacja: 1 | Grałbym. 6 osób to akurat pół drużyny. Fakt faktem, regularne siły nie puściły takiej grupy samej, a także nie puściłyby jednostek liniowych bez wsparcia logistycznego itp. Z drugiej strony w przypadku wart ilość żołnierzy definiuje ilość posterunków stałych i ruchomych. Czekam, aż się coś skrystalizuje.
__________________ Czasem o byle cień człowiek ma żal do człowieka. A życie jak osioł ucieka... |
06-12-2014, 14:29 | #9 | |||||
Majster Cziter Reputacja: 1 | Cytat:
- Ale komiks miodny Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
- Kontyngent musiałby się dać radę zabrać jednym czy dwoma samolotami transportowymi czyli wynosiłby pewnie w okolicach setki ludzi + zapasy. - Co do stopni i oddziałów: -szergowy - nie dowodzi niczym. -kapral - dowodzi sekcją (ok. 4 osób) -sierżańt - dowodzi drużyną (ok 2-3 sekcji czyli ok 8-12 osób) -porucznik - dowodzi plutonem (ok 4 drużyn czyli ok 36 - 40 osób) -kapitan - dowodzi kompanią (ok 4 plutonów czyli ok 160 osób) - Co do przydziału na misję kontyngent składałby się pewnie z ok 100 żołnierzy więc mniej więcej byłby odpowiednikiem kompanii. Na jej czele stałby więc normalnie kapitan. Ale, że mowa o misji zagranicznej o dość samodzielnej więc na szefa misji wyznaczono majora. I on jest najwyższą władzą nad wojskowym kontyngentem. Ma też największą odpwowiedzialność bo autoryzuje swoim nazwiskiem wszelkie sukcesy i niepowodzenia podwładnych. Więc major i kapitan są dostępni po sztuce. Poruczników byłoby pewnie 2 - 3. Reszta szarż chyba by starczyła dla BG bez kłótni. - Ogólnie sesja by polegała na zabawie w wojo i wojowanie Zwłaszcza jakby faktycznie zgłosili się sami wojacy. Takie współczene, misyjne wojowanie. W obcym kraju, o innym języku, sposobie ubierania się, dominujacej religii gdzie nawet silny konwój wojskowy jest kreską na drodze w miejskim morzu wypełnionym tymi obcymi cywilami. Gdzie powszechny jest nastrój w przededniu rewolucji czy wojny domowej. W miejscu gdzie taki rebeliant jak rzuci karabin na ziemie staje się kolejnym cywilem dla obcych nie do rozróżnienia w tłumie. Gdzie plastikowa torba przy drodze konwoju może być zwykła torbą śmieci a może zawierać IED. Gdzie nie wiadomo kiedy można zostać sfilmowanym na akcji i obejrzeć się potem na YT a ekipa dziennikarska może się pojawić nie wiadomo skąd. Gdzie w prawie każdym domu jest kałach lub inna broń. Gdzie łapówki są prawie standardowym dodatkiem do dochodów lub nawet głównym źródłem dochodów. W takie obce miejsce zostaliby rzuceni BG wraz z kolegami. Tak to mniej - więcej widzę w największym skrócie. Takie byłoby pewnie dominujace środowisko BG a więc i pole walki. - No chyba na razie tyle. Jakby ktoś coś chciał wiedzieć jeszcze to pytać. | |||||
06-12-2014, 14:35 | #10 |
Reputacja: 1 | Rozumiem, że scenariusz przewiduje jakąś wojnę o rozproszonych ogniskach zapalnych i/lub hybrydowa (z użyciem terrorystów i/lub zielonych ludzików). Chciałbym dopytać jeszcze o parę aspektów: - będzie jakaś szpiegowska robota? - jaki jest udział w tym będą brały korporacje? - wojna w rejonie jest zimna czy gorąca?
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |