[Storyteling] Matrix: Next generation
 

Witam.

Noszę się z tym pomysłem jak kura z jajem od dłuższego już czasu. Zarys jest banalnie prosty. Minęło 100 lat od czasy zawarcia pokoju z maszynami, do którego przyczynił się Neo. Pewna grupa ludzi swymi nieodpowiedzialnymi atakami rozjuszyła maszyny i wywołała ponowny konflikt. Przeludniony i głodujący Zion musi się bronić. Na szczęście ma Was, wybrańców. I tu zaczyna się ciekawostka: Każdy z wybrańców (max 4 graczy) jest wybraną postacią z Naruro. Posiada techniki, i pewne zdolności. Techniki będą oparte na KG. Waszym zadaniem będzie odnaleźć wrogą grupę a przy okazji zdobyć informacje na temat pewnego człowieka.

Zapytuję więc Was, drodzy gracze, co o takowym pomyśle sądzicie i czy byliby chętni na takową sesję?

100 lat to trochę dużo nie lepiej byłoby wziąć 20 albo coś koło tego ? Czy będziesz korzystał z pomysłów z MMORPG-a ? Zamknęli go parę lat temu ale mieli parę fajnych pomysłów z podziałem na frakcje i kilka innych ciekawych rzeczy.

Sam w to nie grałem ale w necie da się znaleźć opis fabuły

The Matrix Online - Matrix Wiki - Neo, Trinity, Wachowski Brothers

Proponujesz grę w świecie Matrixa postaciami z Naruto? To może maszyny będą Transformersami? :) Pomijam już fakt pojawienia się czterech anomalii w jednym czasie :) (chyba, że słowa wybraniec używasz w innym znaczeniu niż w filmie).

Wg mnie Matrix jest na tyle specyficzny i bogaty, że nie trzeba doklejać innych rzeczy do niego. Przekombinowane.
Mi osobiście podobałby się okres gdy Morfeusz już działał szukając Neo, ale byłby to czas tuz przed filmami. Fajnie było by go mijać w korytarzach Zionu czy czasem wspierać w jakiś misjach. :)

Albo zagrać sługusami Merovinga i polować na oczy Wyroczni :D

A tego fragmentu o Naruto w ogóle nie zauważyłem to ja dziękuje crossover zupełnie od czapy :P zupełnie inne niekompatybilne klimaty jak dla mnie tz jestem wstanie uwierzyć że jak któreś z czerwonych tabletek by się nudziła to można by zaprogramować sobie jakąś technikę z Naruto na tej samej zasadzie co Neo w drugiej części walną Smitów z Kamehamy czy latał w powietrzu :P

Choć z drugiej strony on to on mógł to robić bo był wybrańcem. Nie potrzeba więcej wybrańców bo czerwone tabletki są wystarczająco silni i ciekawi

Zgadzam się z Mikiem świat Matrixa jest na tyle bogaty że crossover z naruto jest bezsensowny. Zerknij sobie na ten link co podrzuciłem sporo w tej grze było dobrych pomysłów do tego w necie jest mnóstwo fajnych teorii fanowskich np. Że Neo był tak naprawdę antychrystem i maszyny wykorzystały go jako narzędzie żeby zaoszczędzić środki na ciągłe rozwalanie Zionu i walkę z czerwonymi tabletkami :P

Jakbyś chciał poprowadzić naruto to też się chętnie zgłoszę bo mam niewykorzystany pomysł na postać z zdechłej sesji JC najchętniej przed wydarzeniami z anime\mangi żeby ANB Root jeszcze istniało

W Matrixa też bym chętnie zagrał ale w crossovera tych dwóch ? Raczej tego nie widzę ;)

Sesję Naruto to może ja bym zaczął w klimatach zbliżonych do Zabuza Arc ;)
co do tematu to muszę się zgodzić - granie zwykłymi "czerwonymi" jest wystarczająco atrakcyjne, wystarczy spojrzeć na Trinity ^^ Poza tym zdaje się, że jedna gra opisywała działania Ghosta/Babeczki od Morfiego i pewnie też było tam coś ciekawego.
Matrix jest na tyle charakterystyczny, że nie potrzebuje Naruto ;)

Trzech obrońców Matrixa się wypowiedziało. Dziwne, skoro nie są zainteresowani czymś takim, no ale mniejsza z tym.

Trzech obrońców Matrixa się wypowiedziało bo ktoś zadał pytanie:
Fani proponowanego przez Ciebi mixu wciąż zwlekają z odpowiedzią. Mu udzieliliśmy informacji zwrotnych. Masz informacje, które pomogą Ci w sprawie decyzji z zakładaniem rekrutacji.

Tu nie chodzi o obronę Matrixa. Założyłeś sondę żeby zobaczyć czy znajdzie się ktoś zainteresowany twoim konceptem na sesje i z odzewu jaki dostałeś widać że jest wstępne zainteresowanie sesją Matrixa i Naruto ale nie crossoverem. Gdyby to było w temacie rekrutacyjnym pewnie bym się nie wypowiadał albo napisał tylko szkoda że takie dziwne połączenie

Ale skoro zakładasz wątek w sondach rekrutacyjnych to tłumaczę czemu taki pomysł jest moim zdaniem dziwny

Nie oglądałem całego Matrixa, ani tym bardziej nie wgłębiałem się w fabułę, więc założyłem sobie, że Naruro to coś z settingu. Po nie przeczytaniu zaprzeczenia, jakoby chodziło o Naruto, muszę stwierdzić, że nawet mi się wydaje to kombo dziwne.

Osobiście zagrałbym w sesję w świecie Naruto, darzę ten komiks sentymentem i chociaż im dalej, tym był głupszy, przeczytałem do samego końca. Nie zagrałbym zaś w sesję o Matrixie, nie ciekawi mnie w ogóle.

Pewnie i tak nie znalazłbym czasu na grę, chyba, że skupiałaby się na krótkich postach.

To i ja się wypowiem, a co :)
Matrix tak, choć do tego trzeba dobrego pomysłu na fabułę i rolę BG w niej. Trudno coś wcisnąć w tak zamkniętej historii, jaką mimo wielu moich i nie tylko moich zastrzeżeń jest Matrix. To podobnie, jak we Władcy Pierścieni. Mamy w książkach zapisane takie wydarzenia, które determinują odbiór świata, że wszystko ponad to wydaje się zbędnym bagażem lub próbą podróbki mistrza.

Naruto? Zdecydowanie nie. Nie trawię mangi w żadnej postaci.

Miks Matrixa i Naruto to mniej więcej tak, jak schabowy i żelki na jednym talerzu.

Przy okazji, co to jest KG bo nie rozszyfrowałem skrótu? Przez chwilę myślałem nawet, że to możebłąd i chodzi o KC - Kryształy Czasy, ale to byłby już miks wszechczasów. :D