Słynne motto snowboardzistów 'Ride or Die' w niektórych przypadkach okazuje się prorocze. Wstęp
Od dawna chodził mi po głowie pomysł poprowadzenia sesji w klimatach grozy, ale dopiero niedawno, po rozmowie z bardzo miłą kobietką (pozdro, corax! :)) postanowiłem się z tym zebrać i zapytać Was, czy ktoś miałby ochotę zagrać w slasherka. Zatem bez owijania w bawełnę, przejdźmy do rzeczy.
Zarys fabularny
Paczka zapalonych snowboardzistów zamierza spędzić święta Bożego Narodzenia w Jack Frost Ski Resort na Alasce, gdzie mają spotkać się z przyjacielem/przyjaciółką jednego z Graczy, który/a ma zamiar pokazać im dawno zamknięty, niebezpieczny stok snowboardowy, zwany Stokiem Samobójców, na którym zginęło oraz zaginęło wielu snowboardzistów i narciarzy. Jak można się spodziewać, nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, a oprócz potężnej śnieżycy, która zawiśnie nad okolicą, BG będą musieli zmierzyć się z własnymi słabościami i czyhającym na nich tajemniczym zagrożeniem.
Czas akcji
Współczesny. Dokładnie 22 grudnia 2015 roku.
Formuła gry
Slasher/survival horror. Można się spodziewać walki o przetrwanie w ciężkich warunkach atmosferycznych, walki o życie z nieznanym zagrożeniem, pewnej tajemnicy do rozwiązania przez BG. Początek będzie spokojny, da Wam to szansę na zabawę bohaterami, a potem pojedziemy już z akcją. Nie ukrywam, będę operował kliszami znanymi z klasycznych slasherów i innych filmów grozy, ale ta sesja właśnie taka ma być, więc proszę się nie nastawiać na coś wykraczającego poza ramy gatunku. Nie zamierzam zmieniać oblicza horroru w pbf, tylko dać Wam dobrą zabawę i dreszczyk emocji w klasycznym wydaniu ;). Jeśli ktoś lubi atmosferę zagrożenia i lejącą się krew, będzie zadowolony. Scenariusz nie ma zamkniętego finału, który zależeć będzie od BG - w zależności od podejmowanych decyzji, mogą zginąć wszyscy, bądź nikt.
Technikalia
Wciąż zastanawiam się nad użyciem jakiejś mechaniki i jeśli się na to zdecyduję, najpewniej skorzystam z
uniwersalnej. Do czasu rekrutacji (jeśli znajdą się chętni) pomyślę nad tym, a jeśli mi to nie pyknie, to będziemy grać storytellingowo. Sesja bez oficjalnego Google Doca - wszystko rozgrywamy na forum, ew. jeśli ktoś będzie chciał jakiś dialog z innym graczem, załatwia go sobie we własnym zakresie przez G-Doca/GG, czy cokolwiek innego. Tempo tury zamykamy w siedmiu dniach - pięć dni dla Was, dwa dni dla mnie. Długość postów zależna od sytuacji, ale umówmy się, że od pół A4 w górę. Sam scenariusz długi nie jest, więc myślę, że zamkniemy go spokojnie w trzy miesiące.
Gracze i bohaterowie
Sesja zdecydowanie dla graczy, którzy lubią opisywać swoje emocje i odczucia w związku z zaistniałą sytuacją i nie boją się podejmować decyzji. Nie oznacza to jednak, że każda, nawet najgłupsza akcja spotka się ze zrozumieniem. Nope, nie ta sesja. Jeden błąd i Twoja postać kończy grę, nieważne, jak sumiennie czy dobrze odpisywałeś/łaś. Jeśli więc serce Ci krwawi, gdy Twoja postać zostaje ranna (lub ginie), to nie jest sesja dla Ciebie. Przyjmę 7-8 graczy (może i z 10, jeśli będzie popyt), z doświadczenia wiem, że paru i tak się pewnie wykruszy gdzieś po drodze, więc będzie kogo ubijać ;). Bohaterowie to ludzie w wieku 18-25 lat, rokrocznie spędzający zimę w jakichś ośrodkach narciarsko-snowboardowych, zatem znają się na jeździe na desce i są wysportowani. Będę preferować Amerykanów, ale jakiś Azjata też może być częścią ekipy, która zna się od bardzo dawna, bo mieszkają w jednym mieście - więcej o tym będzie w rekrutacji, jeśli oczywiście będą chętni.
Termin
Najpierw dokończę Avengers, zatem sesja (jeśli by ruszyła), wystartuje dopiero za jakieś 1,5 do 2 miesięcy. Póki co chcę się rozeznać, czy ktokolwiek miałby ochotę w coś takiego zagrać, bo nie ma sensu pisać rekrutacji, jeśli nie będzie chętnych.
Pytania
Jeśli jakieś są, zadawajcie w temacie.
Dziękuję za uwagę, pozdrawiam!