lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Sondy rekrutacyjne (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/)
-   -   Sonda - gadki o propozycjach sesji (http://lastinn.info/sondy-rekrutacyjne/16543-sonda-gadki-o-propozycjach-sesji.html)

Pipboy79 09-10-2016 18:36

Sonda - gadki o propozycjach sesji
 
Siemka :)


- Pomyślałem, że chyba miałbym czasoprzestrzeni i ochoty by coś pomisiować. Ale sam do końca jeszcze wiem co :) Ale mam parę opcji i chciałbym o nich pogadać i zrobić rozpoznanie kto, co i jak widzi sprawę. Wtedy pewnie bym wziął te dwie czy trzy opcje i którąś zapewne przerobił na rekrutę pod sesję.

- Wszystkie poniższe propozycje to takie szkice bardzo grubą kreską. Tak dla orientacji o co by w takiej sesji z grubsza chodziło i jak ja to widzę. A ta sonda jest właśnie też i po to bym mógł się zorientować jaka sesja i w jakim odcieniu niepasowałaby obu stronom najmniej :)

- Klikanie sondy wiadomo, fajnie sobie poklikać ale przyznam, że poważniej podchodzę do słowa pisanego w postach niż kolorowych słupków. Bardziej jestem nastawiony na osoby które lubią pisać sesję i pomagają ją współtworzyć.

- Nie pisałem mechy bo w każdej sesji widziałbym to na tą chwilę trochę inaczej. Zapewne będzie do zrobienia przynajmniej w KP bym miał konkret kto i jak bardzo jest w czymś dobry czy nie. W każdej też sesji jeśli by jakieś kulanie kostul było raczej ja bym się tym całościowo zajmował. Od Graczy chciałbym deklarację co jego postać ma zamiar zrobić w danym momencie. Skala i częstotliwość tego kulania jednak byłaby indywidualna i od sesji i od Graczy i od ustaleń z rekruty. Nie chciałbym jednak spędzać całych nocy i wieczorów na liczeniu tabelek i główkowaniu co i komu teraz pokulać. I o mechanice chyba na razie tyle.



Propozycje sesji




Kraina Mgły


Dział: horror
Gatunek: horror/gore/surwiwal
Sceneria: współczesna Polska, inny wymiar, mgła, bagna


Pomysł:

Na szkolnej wycieczce w góry i jaskinie dochodzi do wypadku. Sprawa wydaje się niejasna, jeden z członków wycieczki jest zaginiony i nie udaje się go odnaleźć. Reszta po jakimś czasie zostaje odnaleziona i wydobyta na powierzchnię. Pozornie poza jednym pechowcem wszystko kończy się w miarę szczęśliwie. Mija kilka lat, szkoła się kończy, młodzież dorasta, zajmuje się swoimi sprawami i ktoś wpada na pomysł spotkania po latach. Spotykają się i wychodzi przy okazji, że wszyscy mają sny z udziałem tamtego zaginionego wówczas w górach chłopaka. Uczestnicy wyprawy bowiem wiedzą, że choć pamięć z tamtych wydarzeń im szwankuje to odkryli wówczas przejście do innej krainy. Innej, nieziemskiej, obcej i niebezpiecznej krainy. Ale udało im się wrócić wszystkim poza tamtym chłopakiem. Dlatego nie można było go znaleźć w tym świecie. Okazuje się też, że przeszłe wydarzenia na wszystkich odcisnęły jakieś piętno. Sny, wizje, głosy, niepokój, bezsenność, koszmary i tego typu atrakcje. Stopniowo z każdym rokiem psychoza się pogłębia.


Co robią Gracze?

Wszyscy musieliby być w zbliżonym wieku skoro razem chodzili do szkoły. Powiedzmy ok 25 - 30 l by byli w kwiecie wieku. Gracze wcielali by się w postacie zamierzające wrócić do tamtej krainy. Jako pewnie dość nieliczni, co stamtąd wrócili, chcą odnaleźć tego zaginionego przed laty kumpla. Mogą chcieć coś od niej dowiedzieć czy spełnić obietnicę czy na odwrót, nie chcieć jego powrotu. Mogą też chcieć coś przywieźć, zdobyć, dowiedzieć się z tamtej krainy czy to swojego co kiedyś zostawili czy coś co jest im potrzebne. Mogą wreszcie szukać sposobu czy lekarstwa na skazę jaka kiedyś odcisnęła na nich tamto miejsce. Generalnie po co postać ma zamiar tam się udać i co zrobić to już bym chciał zobaczyć w KP :)


Jak ja to widzę

Raczej sesja pewnie by się zaczynała albo przy tej jaskini albo już gdzieś w tej krainie. Tak sądzę. Postacie pewnie ścigałyby się z czasem mierząc się z tajemnicami tej obcej krainy i próbując odnaleźć tamtego zaginionego przed laty młodzieńca. Ponieważ byłoby to “po drugiej stronie” więc czymkolwiek by ta strona była to myślę przypominałoby to badanie innej planety gdzie ludzka nauka czy prawa fizyki niekoniecznie muszą się sprawdzać. Krainę Mgły widzę jako na tyle odmienną od reala znanego postaciom, że mogłaby być uznana za fantasy czy sf w wersji dark ale to tak pod względem rekwizytów i scenerii bo dla klimatu to raczej widzę jako czysty surwiwal horror.



Nemezis


Dział: sf
Gatunek: sf/dramat
Sceneria: ok. 2080 r, nowoczesna, przeludniona i rozświetlona miejska dżungla.


Pomysł:

W stronę Układu Słonecznego zmierza gwiazda neutronowa. Przeleci jak na skalę kosmiczną tak blisko, że odmieni Układ całkowicie. Zniszczy go. Zderzy ze Słońcem, stanie się układem podwójnym, może je minie ale przy okazji perturbacji tego zdarzenia powyrzuca planety z orbit, bądź je rozerwie na strzępy siłami grawitacji, lub po prostu któraś z gwiazd je pochłonie. Dla trzeciej planety Układu nie ma jakichś wyjątków. Więc całe życie zginie. Te inteligentne też. Ludzie bowiem nie dysponują techniką pozwalającą zażegnać, zniszczyć czy uciec przed zagrożeniem. Więc zginą razem ze swoją planetą i układem gwiezdnym na jakim przyszli do życia. Zginą wszyscy którzy zostaną. Ale jest jeszcze nadzieja dla garstki wybrańców. Ludzkość jest w stanie zmobilizować wszystkie siły i zbudować statek kosmiczny. Który zabierze jej wybrańców i przedstawicieli o kilka lat świetlnych by próbować przetrwać właśnie tam. Ludzkość miała jeszcze czas na zbudowanie tej Arki. Z kilka dziesięcioleci. Ludzie którzy zaczęli projekt wiedzieli, że będą kontynuować go ich następcy. Ale w końcu udało się. Arka jest właściwie gotowa i zdolna do lotu - cud ludzkiej techniki i największy pojazdem zbudowany kiedykolwiek przez ludzi, lecz jakby potężna i cudowna nie była, pomieści zaledwie kilka tysięcy osób. Cóż to jest wobec paru miliardów żyjących na planecie? Miejsc jest mało. Na każde są miliony chętnych. Każdy liczy na loterię losów która pozostawia furtkę dla zwykłych szaraczków na dostanie się na ten bilet do życia. Pozostali są skazani na zagładę.


Co robią Gracze?

- Kombinują jak się dostać na Arkę :) Jak dostać na na najściślej chroniony obiekt na świecie. W obliczu największego kryzysu w dziejach ludzkości. Gdzie wszystkie tamy, normy, zwyczaje pękają. Gdzie nie ma sensu zarabiać pieniędzy, odkładać je czy chodzić do pracy. Wyrok dożywocia jest mrzonką skoro za kilka miesięcy zginie cała planeta. System wzajemnych układów międzynarodowych czy granic się załamuje. Nawet zwykli obywatele z rozpaczy zaczynają robić rzeczy jakie niedawno sami potępiali. Niektórzy straciwszy nadzieję na dostanie się na Arkę próbują odnaleźć i dostać się do ponoć super bezpiecznych i ultra wygodnych schronów które mają szanse przetrwać na zamarzniętej i wyrzuconej w przestrzeń planecie. Ale nie uchronią ich mieszkańców przez żarem i grawitacją gwiazdy w innych scenariuszach. No i w takiej scenerii poruszają się BG próbując dostać się na Arkę. A co z tego wyjdzie i jakby każdy sobie radził i przeżywał rozterki to już by wyszło na sesji.


Jak ja to widzę

Przy takiej globalizacji i stopniu sf sporo by zależało od BG i ich KP i ustaleń kim są. Bo właściwie chyba by mogli pochodzić czy startować z dowolnego miejsca globu. Przy bardzo niedopasowanych KP sesja mogłaby być nawet i w większości solowa dla części czy nawet wszystkich Graczy. Ale przy jakiś duetach czy grupkach już mogłyby mieć szanse trzymać się razem. To co do stopnia integracji wzajemnej BG też jeszcze mogłoby być do ustalenia. No albo ja mogę jeszcze narzucić, scenę czy grupę wspólną.



Parchy


Dział: sf
Gatunek: akcja/sf/gore
Sceneria: planeta sf, dzicz, miasto, góry, bazy i hordy potworów.


Pomysł:

Kolejna wersja “Parszywej 13-ki”. Ludzie toczą walkę z potworami. Dla orientacji coś jak klasyczne Xenomorphy z serii Alien czy tyranidzkie bioformy z 40-ki. W każdym razie klasyczne potwory w każdym razie z pazurami, kłami i innymi takim potwornościami. Na tej planecie w sesji monstra zdobyły przewagę i ludzie postanowili się wycofać z danego sektora. Ale nie jest to łatwe więc by odciągnąć uwagę potworów i dać czas na ewakuację wysyła się oddział straceńców z wyrokami. Takie właśnie parchy ludzkości po których nikt nie będzie płakał jeśli im się nie uda, ktoś z nich zginie czy nawet wszyscy. System zabezpieczeń takich straceńców jest bardzo wysoki na tyle, że nie znane są wieści by ktoś przechytrzył system i zwiał. Nie znane też są przypadki by ktoś przeżył więcej niż kilka akcji. Oddział jest straceńczy nie tylko z nazwy ale i z założenia. Ludzkość chce się pozbyć tych ludzkich parchów i kompletnie jej nie zależy by przeżyli. Mają zginąć. Ale zanim zginą mogą jeszcze trochę napsuć :) I o tym właśnie by była sesja. Mniej więcej klimaty jak z marvelowych “Thunderbolts” (przynajmniej te co ja grałem w sesjach :) ) tyle, że w scenerii sf mniej więcej jak z serii Aliens czy 40-ki no i bez supermocy.


Co tu robią Gracze?

Parch ma zginąć. Ale może się okazać, że nie zginie w czasie sesji. Postacie są recydywistami. Nie tak, że pitu pitu pomyłka sądowa i kolo jest superfajnym i dzielnym bohaterskim komandosem wrobionym przez złych ludzi. Nie. Postacie mają być Parchami ludzkości z krwi i kości. Takich z którymi przeciętny obywatel nie chce się zadawać, podpisał by petycję o wysłaniu na karę śmierci a jak nie to chociaż by posłał na dożywocie. Założenie sesji jest właśnie dla takich postaci. Postacie dostają podstawowe przeszkolenie z obsługi sprzętu wojskowego, niezłe wyposażenie na misję i umieją się nim posługiwać w stopniu chociaż przeciętnego poborowego. Nie przechodzą szkolenia żadne kaleki, debile i niedojdy niezdatne do przeżycia na polu walki. A potem zostają wysłani na misję. Każdy Parch ma cyberobrożę która go identyfikuje i jest znakiem rozpoznawczym dla każdego spotkanego człowieka z kim ma do czynienia.


Jak ja to widzę

Sesja by była dość surwiwalowa i/lub jak filmów akcji o wojenno/sf klimatach. Tak mi się wydaje. Ale aspekt moralny czy psychologiczny też wydaje mi się ciekawy do odegrania. Zwłaszcza przy spotkaniu z lemingami wśród potworowatego zagrożenia albo bezpośrednio wśród potworów. Czy Parch w krytycznym momencie okaże się Parchem za jakiego ma go ludzkość czy jednak nie to też wydaje mi się interesujące zagadnienie. Zachowanie skazanego właściwie na zagładę człowieka w pogrążonym zagładą świecie. Jak się zachowa otoczony wysłannikami tej zagłady mając broń w ręku, limit czasowy, obrożę na szyi, wśród innych takiego sortu jak i on sam zwłaszcza natykając się na elementy społeczeństwa które chce ich się pozbyć. Postacie nie musiałby by być koniecznie mordercami czy psychopatami ale raczej musieliby być skazani za jakieś ciężkie i odrażające czyny by skończyć w Parchach. Przychodzą mi na myśl jakieś zabronione eksperymenty na ludziach, zbrodniarze wojenni, tyrani i dyktatorzy, sprawcy czystek, mafiozi i właśnie tego typu nieprzyjemniaczki.



Plaga



Dział: sf
Gatunek: akcja/sf
Sceneria: współczesne miasto objęte kwarantanną sanitarną.


Pomysł:

We współczesnym mieście wybucha zaraza. Przypomina grypę czy inną podobną gorączkę krwotoczną ale w bardziej zjadliwej formie. Nowe schorzenie udaje się oznaczyć i zauważyć na tyle wcześnie by zapobiec pandemii otaczając miasto kordonem sanitarnym. Ale nie by zapobiec samej zarazie w mieście. Wewnątrz zostaje uwięzionych większość jej mieszkańców. Przejawia się to wszelkimi cechami oblężenia. Brakiem zapasów, spekulantami, czarnym rynkiem, bandami rabującymi innych dla zdobycia jedzenia, rosnącą przemocą i spadkiem dla poszanowania szacunku i własności bliźniego. Przy zasobnikach z zaopatrzeniem czy punktami odbioru dostaw z zewnątrz ustawiają się kolejki albo od razu wybuchają walki. Do tego szalejąca co raz bardziej zaraza pochłaniająca co raz to nowe ofiary. Z czasem co raz częściej mówi się o uciekinierach czy specach potrafiących przeniknąć przez kordon. Podobno bogacze ratują w ten sposób swoje tyłki. Podobno co raz częściej na zewnątrz rozważa się wypalenie zarazy razem z mieszkańcami i ich miastem. Podobno czy to się stanie czy nie zależy od wynalezienia szczepionki na chorobę trawiącą miasto i jej mieszkańców. Prace w miejskim szpitalu czy na uniwersytecie wydają się być najbardziej zaawansowane. Podobno. Podobno szczepionka już jest ale trzymają ją dla siebie. Podobno w ogóle jej nie ma i tylko uliczne gadki zdesperowanych ludzi stojących w kolejkach po paczki żywnościowe.


Co robią Gracze?

Starają się uniknąć zarażenia. Może wydostać z miasta. Może znaleźć szczepionkę. Może zrobić kronikę z zarazy i wysłać ją w świat. Może wykroić sobie swoją strefę czy chociaż dom w którym da się doczekać lepszych czasów. Może nadal robią swoje jak wcześniej, chodzą do pracy, prowadzą śledztwa, gaszą pożary czy pracują przy grzebaniu zwłok. A może wreszcie jest okazja na coś tam. No i jak wszyscy. Główkują jak zapełnić bebech chociaż do zmroku. Unikają tych najbardziej silnych i agresywnych. Zbierają zapasy. Może próbują poza sobą ocalić czy odnaleźć kogoś jeszcze. Nie wiem w sumie. Ale tego właśnie chciałbym się dowiedzieć w KP i potem na sesji :)


Jak ja to widzę

Sesja w realiach z grubsza współczesnych i odwieczna obawa przed zarazą. Teren zamkniętego i dziczejącego z każdym dniem miasta. Co raz bardziej odchodzącego od cywilizowanej współczesności z modnymi prawami i demokracjami do warunków z oblężenia, wojny, głodu czy w końcu nawet postapowych. Jak ludzie zamknięci w kordonie z każdym dniem widzą jak jest ich mniej. Ale zapasy i nadzieja kurczą się jeszcze szybciej. Jak z każdym dniem wzrasta zagrożenie nalotem. A mimo to wciąż jest nadzieja na wynalezienie szczepionki, wciąż jest szansa oglądać tv czy net, wciąż są dostarczane dostawy żywności czy innych zapasów ze świata zewnętrznego. Czy sesja bardziej solowa czy drużynowa to do ustalenia jeszcze. BG w sumie mogliby mieć chyba prawie każdą możliwą w takim mieście fuchę czy pochodzenie. Mieszkać, studiować, pracować czy odwiedzać akurat kogoś. Wszyscy są tak samo zamknięci kordonem w dotkniętym zarazą mieście.



Strefa



Dział: sf
Gatunek: akcja/sf
Sceneria: Stalker RPG, pustkowia Strefy albo miejska dżungla.


Pomysł:

Świat oparty na papierowym RPG-u “Stalker RPG”. Wziąłbym pomysł. Czyli do lat 70-tych świat mniej więcej był jak i u nas a wówczas na Ziemi wylądowali kosmici. Wylądowali, posiedzieli i polecieli. Zostały po nich lądowiska upstrzone dziwnymi artefaktami i zjawiskami. Każde zostało odgrodzone i z czasem przekształciło się w Strefy. Artefakty pozostałe po kosmitach stały się niesamowitym stymulatorem dla ludzkich technologii więc popyt na nie stał się ogromny. Czasowo w świecie gry jest rok mniej więcej jak i u nas ale przez ten kop technologiczny realia są mniej więcej jak te znane z CP 2020. Z czasem więc powstali tzw. Stalkerzy którzy przemykają się do Stref po kolejne artefakty a potem próbują je gdzieś opchnąć.


Co tu robią Gracze?

Plądrują, eksplorują, handlują i pewnie też i walczą o te artefakty. W grze istnieją prawie dwa różne światy. Strefa i reszta. Reszta to najczęściej nowoczesna metropolia pełna netu, świateł, pojazdów, patroli policji czy innych służb porządkowych wyposażonych w cyberpunkowe zabawki. A Strefa to opuszczone ruiny i pustkowia zupełnie jak w jakimś postapo. Strefy mają po kilkadziesiąt kilometrów średnicy a ze względu na potrzebę dyskrecji trzeba poruszać się pieszo bo pojazdy zostają wykryte prawie od razu. Więc to lekka ręka około tygodniowa wyprawa w dzicz. Gdzie nie ma cywilizacji, pogotowia, sklepów za to są anomalie, ruiny i inni stalkerzy. Wszystko pod czujnym skanem służb porządkowych. Gracze mogą więc urządzać sobie wycieczki do Strefy. Mogą też poruszać się po dżungli miasta i gąszczu układów i powiązań i działać na artefaktach już będących w obiegu. Mogą się podzielić czy działać wspólnie po którejś stronie granicy Strefy. Bowiem wywleczone artefakty trzeba jeszcze opylić by nie stracić a i nie dać sobie odebrać czy namierzyć przez policję.


Jak ja to widzę

Sesja dość ciężka do przewidzenia. BG bym widział jako jakąś grupkę. Raczej programowo nastawioną na te zdobywanie czy inną obróbkę artefaktów po obcych. A dalej już indwidualnie. Jeśli by się trafiły wyprawy do Strefy no to się robi taka skradajka surwiwalowa z planowaniem trasy bo to tak z tydzień to bez problemu by pewnie zeszło. Potem unikanie wykrycia przed systemami bezpieczeństwa, rozpoznawanie terenu i niebezpieczeństw Strefy i ewentualne spotkania z innymi stalkerami. Albo miejska wersja to wówczas mamy klimaty korporacyjnej mniej lub bardziej zimnej wojny. Przejmowanie artefaktów takie czy inne, konszachty, spiski, zdrady, szukanie kupców, sojuszników, szpiegostwo przemysłowe czy inne no i takie tam klimaty. Można to oczywiście połączyć ale raczej czasoprzestrzennie część BG na wyprawie do Strefy byłaby pewnie odseparowana od tej z miasta. I w zależności od profilu BG sesja miałaby właśnie dany odcień spiskowy, militarny, surwiwalowy, biznesowy czy jeszcze jakiś. Też rzecz do ugadania na tym etapie.



X-COM


Dział: sf
Gatunek: akcja/sf
Sceneria: ok. rok 2050, tereny różne na całej planecie, najczęściej nowoczesne miasta.


Pomysł:

Wcześniejsze plotki, podejrzenia czy rachunki i analizy, że nie jesteśmy sami we wszechświecie okazały się prawdziwe. W końcu obca cywilizacja odwiedziła Ziemię. Odwiedziła w celu dokonania inwazji na nią. To było dwadzieścia lat temu. Większość ówczesnych władz, rządów, wojsk i obywateli opowiedziała się za walką. Więc walczyli z najeźdźcami ale przegrali. Ci którzy nie chcieli złożyć broni zeszli do podziemia tworząc zrąb obecnego X-COM. Większość jednak wybrała pokój z obcymi. Ci też zaprzestali walk choć nie dają ludziom zapomnieć ani na chwilę kto tu rządzi i kto komu służy. Zaprowadzili swoje porządki głównie budując miejskie mega molochy i zasiedlając je ludźmi. Poza nimi prawie nie ma cywilizowanego życia. Pozostały całe połacie krajów porzucone przez ludzi, zamieszkałe przez nielicznych, stare pobojowiska, rejony wypalone bronią masowego rażenia czy dziwne stwory i konstrukcje pozostałe po tamtych walkach.


Co tu robią Gracze?

Są członkami X-COM czyli ludzkim ruchem oporu przeciw kosmitą i wspierających je rządom. Wszyscy są partyzantami i spiskowcami choć nadal mogą pełnić dla niepoznaki swoje dotychczasowe prace i obowiązki. Rola jednak w tej organizacji może być już jednak bardzo indywidualna. Każdy jednak na swój sposób i swoim poletku walczy z obcymi. Zdobywa i bada ich technologie, zapasy do prowadzenia walki, kryjówki, bazy, nowych członków i takie tam rozbudowywanie bazy i zaplecza.


Jak ja to widzę

Sesja w klimatach ruchu oporu. Więc dość silnie nastawiona na utrzymanie sekretu i tajemnicy. W ciągłej obawie przed infiltracją, namierzeniem i kontrakcją sił rządowych wspieranych i wspierających przez kosmitów. Pod silną presją dbania o wizerunek i walkę z rządową propagandą. Do tego zauważalna by była baza czy jej zasoby jak to w tych XCOMach i UFO bywało. Ale jak bardzo to właśnie do ustalenia, zależy jak to kogo pasjonuje. Mogłoby być jako jakieś tam tło fabularne albo i jakaś konkretniejsza rozpiska. Kim są BG to też do ustalenia. Bo czy byłby komendant jakiejś bazy, czy szef komórki, czy szeregowy albo w ogóle świeżak i czy żołnierz czy naukowiec albo szpieg to każdy jest ważny i ma swoja robotę i questy do odwalenia. Kwestia więc kto by się czuł dobrze w jakiej roli. Wyższa szarża to wyższa odpwiedzialność i trudniejsze zadania. Jak ktoś nie lubi podejmować kluczowych decyzji to raczej nie powinien pchać na eksponowane stanowisko swojej postaci bo VIP są od VIPowania. A i tak właśnie każdy ma swoje zadanie do wykonania. Tu znowu więc zależałoby od BG czy się znają i jakie mają relacje i rozpiskę w hierarchii. Choć wolałbym “zagęścić” tak by mieć ich w jakiejś jednej lokacji.



Zurich



Dział: postapo
Gatunek: akcja/wojenny
Sceneria: alternatywne lata 80-te, głównie Europa, kilka lat po wybuchu III WŚ.


Pomysł:

Gdzieś do lat 80-tych w grze jest jak i u nas. Ale właśnie w tym czasie jeden z zimnowojennych kryzysów przekształca się otwarty konflikt między Wschodem a Zachodem. Armie Układu Warszawskiego ruszają na Zachód krzewić wolność ludową i prą do przodu zmuszając wojska zgniłych kapitalistów do wycofania się. W akcje w końcu wchodzi broń masowej zagłady i niesie tą zagładę tak jak miała to robić. Większość większych metropolii w Europie zostaje czymś trafiona. Wojna nie ma się czym żywić i sytuacja się stabilizuje. Front przybiera co raz bardziej stacjonarny charakter gdzieś na pograniczu krajów Beneluxu i Francji. W końcu po kilku latach następuje obustronny marazm i powszechne wyczerpanie zapasów, sił, siły żywej oraz daje się odczuć wyludnienie. Żołnierze obu stron na froncie nie mają latami, czasem od początku wojny wieści z domu czy nawet nie są pewni, że ich miasto jeszcze stoi, oberwało tylko trochę czy przypomina wypalony lej. Co więcej obie strony są świadome, że u tych po drugiej stronie frontu wygląda to tak samo. Nie ma dokąd uciekać ani co atakować, o co walczyć bo cały świat wygląda tak samo. Wyjątek stanowi neutralna Szwajcaria z jej górskimi schronami i zapasami. Przeciętnemu żołnierzowi którejkolwiek strony jawi się jako kraina szczęśliwości i raj na ziemi.


Co tu robią Gracze?

Zostają napromieniowani podczas eksplozji jakiejś zapomnianej nuki. Wiedzą, że jedynym ratunkiem dla nich jest przeszczep szpiku. Bez tego umrą za kilka tygodni na białaczkę. Wiedzą, że będą mieli czas na tydzień czy dwa nim choroba popromienna ich powali. Wiedzą, że wszyscy w okolicy zostali napromieniowani od tej nuki więc wszyscy są w podobnej sytuacji. Szanse na załatwienie sprawy oficjalnymi drogami są nikłe. Szansą wydają się więc szwajcarskie kliniki. Ale trzeba dotrzeć do nich w te Alpy spod brzegów Morza Północnego. Dotrzeć w jakiś tydzień czy dwa by była szansa na ratunek. Trzeba wykombinować jak się tam dostać przez kraj pocięty linia frontu, z przepustkami, skażonymi terenami, polami minowymi, gwałtownymi zmianami pogody a w razie dezercji pewnie i pościgiem i kontrakcją “swoich”. Zwlekając i przygotowując się do akcji zostaje mniej czasu na dotarcie na miejsce. Trzeba wybrać środek lokomocji a każdy ma swoje zalety i wady. Nawet sposób przekonania Szwajcarów do przyjęcia pod dach i wykonania takiej operacji też chyba warty jest zaplanowania. Sesja o raczej militarnej scenerii ale nie oznacza to, że tylko dla mundurowych. Mogą być miejscowi cywile, wysłannicy państwowej administracji, nawet ktoś z rodziny czy kto tam może się przy froncie kręcić.


Jak ja to widzę

Najważniejszy jest czas. Bo go BG mają dość niewiele. A przygotowań jest sporo. Wolałbym by BG się znali i podróżowali jedną grupą. Więc raczej wybrali jedną stronę Kurtyny i/lub cywili. Ale, że dla mnie rozdzielanie BG nie jest raczej problemem w sesjach to i mogą być dwie czy więcej albo i każdy może działać samodzielnie. Jakby nie było znany teren BG raczej dość szybko się skończy bo przepustki w strefie przyfrontowej są dość restrykcyjne. W końcu więc jeśli dotrą to znajdą się na obcych połaciach spustoszonego wojną totalną kraju. Prędzej czy później też zapewne zostanie zorganizowany pościg by ich dorwać lub zlikwidować. Co do postaci to przede wszystkim albo osoby w mundurach albo nie. Wolałbym osoby z niskiego czy średniego szczebla w hierarchach wszelakich. Co do profesji myślę, że od wojskowych, przez jakieś nastawione na współpracę z wojem, administrację rządową aż po jakieś tam typowo cywilne zawody.



Zombie Army


Dział: postapo
Gatunek: akcja/wojenny
Sceneria: alternatywne zakończenie II WŚ, ok roku ‘45. Europa, głównie Niemcy.


Pomysł:

Początek roku ‘45-go. Na zachodzie Alianci pacyfikują ostatecznie niemiecką kontrofensywę w Ardenach, na wschodzie Armia Czerwona rusza znad Wisły do swojej ofensywy docierając aż do Odry. I dotąd mniej więcej rzecz się dzieje jak i w naszym realu. Ale w sesji klimaty jak z PC-tówki właśnie “Zombie Army”. Czyli okazuje się, że hitlerowcy mają jednak swoje okultystyczne wunderwaffe i w desperacji otwierają bramy do piekieł czy skąd tam te poczwary, potwory, duchy i demony się nazłaziły. W każdym razie są. Kontrola przez siły Rzeszy nad tym tałatajstwem to tak temat do dyskusji. W każdym razie siły wschodnich i zachodnich aliantów zostają zatrzymane a na świat pada blady strach przed tym co zalęgło się w sercu Europy.


Co tu robią Gracze?

Próbują przeżyć na skażonym terenie opanowanym przez potwory. Co i jak zależy od tego kim by była postać. Kim by mogła być? Może być żołnierzem frontowym którejś ze stron która ściera się z obcą inwazją. Albo nawet reporterem wojennym czy naukowcem. Może być zestrzelonym nad Niemcami lotnikiem który próbuje wrócić do swoich albo chociaż wydostać się z tego terenu. Może być jakąś specgrupą mającą coś tam zbadać, przechwycić, zniszczyć czy porwać. Może być jeńcem wykorzystującym zamieszanie by zwiać z obozu i też próbować ukryć się i wrócić. Właściwie może być nawet samym Niemcem który albo nie akceptuje takiego kroku władyków jego kraju albo zwyczajnie też musi przeżyć inwazję potworów. Albo wrócić do domu czy odnaleźć rodzinę i jakoś ją uchronić. Opcji myślę by było sporo. Rok pewnie nadal byłby ‘45-ty choć pewnie gdzieś tak z połowa, może koniec albo i nawet ‘46-ty.


Jak ja to widzę

Gra nastawiona raczej na skradajki i surwial. Akcje jakieś agenturalnych czy specowych grupek od infiltracji czy przenikania terenu i szeregów wroga. Ale teren skażony czy spaczony liczyłby się czas. Coś jak odpowiednik przebywania w napromieniowanym terenie. Po części dlatego Alianci niezbyt się kwapią z zajmowaniem tego terenu. Dobrze by było by BG byli jedną grupką ale nie jest to mus. Po prostu mogę poprowadzić mniejszym grupom Graczy albo i na solo. Odcień jeszcze do ustalenia bo może być rozwalanie i ucieczki przed zombiakami i resztą ferajny jak w filmach akcji, skupione skradajkowe skradajki do konkretnego celu, wojenny dramat tragedii czy jakieś własne, prywatne rozterki i psychologie postaci.

Pipboy79 09-10-2016 18:47

FAQ
 
- A tu sobie zostawię miejsce na jakieś pytania i inne pomoce :)


@Zmiany na nowe

- Poedyciłem i poczitowałem z nowym tematem i tabelkami więc jest właściwie wszystko od nowa. Teraz jednak powinno dać się chyba klikać więcej niż raz :) I dziękuję Nami za pomoc i sprawne pogotowe techniczne :)

corax 09-10-2016 20:24

Ja z tego wszystkiego to X-COM ;)

Mira 09-10-2016 21:53

Ponieważ nie da się głosować na kilka, to tutaj podam, że chętnie zobaczyłabym rekruta: Parchy, Plaga, X-com lub Zombie Army. ;)

Corrick 09-10-2016 22:05

Ja z tego wszystkiego poprosiłbym trochę czasu na granie i, zdecydowanie, Krainy Mgły, X-Com albo Zombie Army ;) to ostatnie byłoby mega ciekawe, jeśli doprawić to lekkim smaczkiem nadnaturalności wśród BG ;)

kinkubus 09-10-2016 22:38

Gdyby sesja odbyła się za kilka miesięcy, mnie interesują Mgły, Parchy, Plaga, X-COM (nie grałam) i Zombie.

Teraz jednak osiągnęłam limit sesji :)

Pipboy79 09-10-2016 23:02

Cytat:

Ponieważ nie da się głosować na kilka
- Nie? Hmm... Nie zwróciłem na to uwagi szczerze mówiąc. Ale pogadam z Nami czy da się to zmienić na 2-3 opcje. Dzięki za zwrócenie uwagi :)



Cytat:

Ja z tego wszystkiego poprosiłbym trochę czasu na granie
Cytat:

Gdyby sesja odbyła się za kilka miesięcy
- Nie zamierzam startować z żadną sesją tak już. Samą sondę potrzymam chyba ze dwa tygodnie. Co dalej to będę myślał co dalej z tego co wyjdzie z tej sesji. Ale pewnie jakbym miał prowadzić jakąś sesję to bym pewnie chciał zacząć raczej jeszcze w tym roku. Ale ile by zajęło jej przygotowanie i rozpoczęcie do rekruty to w tej chwili nie potrafię powiedzieć.


Cytat:

Zombie Army to ostatnie byłoby mega ciekawe, jeśli doprawić to lekkim smaczkiem nadnaturalności wśród BG
- Nadnaturalność wśród BG? Hmm... Raczej na to się na nastawiałem jak do te pory. Myślałem raczej o takim real hero czyli z granatami na przeciwnika. Ale możnaby pomyśleć. Z tym, że coś "słabego" i nic w stylu fireballi i marvelówek. Jakiś okultyzm, mistycyzm czy coś w ten paranormalny deseń a nie, że mistrz JEDI. Ale mimo wszystko wolałbym jednak BG - normalsów bez udziwnień.

Corrick 09-10-2016 23:20

Cytat:

Napisał Pipboy79 (Post 666257)
- Nadnaturalność wśród BG? Hmm... Raczej na to się na nastawiałem jak do te pory. Myślałem raczej o takim real hero czyli z granatami na przeciwnika. Ale możnaby pomyśleć. Z tym, że coś "słabego" i nic w stylu fireballi i marvelówek. Jakiś okultyzm, mistycyzm czy coś w ten paranormalny deseń a nie, że mistrz JEDI. Ale mimo wszystko wolałbym jednak BG - normalsów bez udziwnień.

Myślałem o takiej duuużo słabszej wersji Łowcy z WoDa - trochę lekkiej telekinezy (podrzucanie łyżek) czy coś w ten deseń, ale nie będę naciskał na to - w końcu to nie ja tworzę przygodę, tylko Ty ;)

kinkubus 09-10-2016 23:34

Ja bym stawiała na realizm bez magii, ale lubię The Walking Dead, gdzie jedynym nadnaturalnym motywem są same zombie (których do dzisiaj nie wytłumaczyli i chyba tego nie zrobią).

Nami 09-10-2016 23:49

Mam nadzieję, że juz sonda wygląda elegancko ;)
Mnie to tylko jesli juz, horror by interesował. SF tonnie moj klimat :) (choc i ten horror normalnie nie wygląda :p )


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:33.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172