|
Sondy rekrutacyjne W tym dziale możesz umieścić sondę na temat zbliżającej się rekrutacji, zasadności swoich pomysłów lub po prostu "zbadać rynek" pod kątem przyszłej sesji - zarówno z pozycji gracza jak i MG. |
Zobacz wyniki ankiety: Wybierz najciekawszą twoim zdaniem opcję | |||
Twilight 2000 | 4 | 26.67% | |
Neuro dzień zero (w odległym kraju) | 3 | 20.00% | |
Neuro tactics | 1 | 6.67% | |
Najemnicy | 7 | 46.67% | |
Głosujących: 15. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-11-2017, 15:16 | #1 | |
Reputacja: 1 | Propozycje sesji Ostatnio pomimo że czas mi nie dopisuje po głowie chodzi mi kilka pomysłów do realizacji w niedalekiej przyszłości, jestem ciekaw czy któraś z tych opcji wzbudziłaby większe zainteresowanie, na razie dosyć luźne pomysły ale jestem ciekaw co wyda się najciekawsze: Twilight 2000, czyli odkurzanie starocia (za wiki: "Twilight 2000 was ranked 35th in the 1996 reader poll of Arcane magazine to determine the 50 most popular roleplaying games of all time. The UK magazine's editor Paul Pettengale commented: "Pretty much all the previous 'post-apocalyptic' RPGs had been fairly fantastical, and had been set some time after the apocalypse. Twilight 2000 is realistic and set in the middle of the breakdown of European society. Involving, but not exactly cheerful."), który w dodatku nie jest u nas raczej znany bo kiedy miał szanse wejść na nasz rynek setting w którym zimna wojna zmienia się w gorącą kompletnie się zdezaktualizował. Sesja byłaby warsztatami (czy może laboratorium bo dla mnie też byłoby to coś kompletnie nowego, stosowanie systemu w praktyce) i pojechalibyśmy oryginalną kampanią z podstawki której początek wygląda tak: Cytat:
Neuro dzień zero (w odległym kraju) Moje ulubione neuro choć podane inaczej, podobne na swój sposób do T2000. Wszyscy znamy setting Neuro umieszczony w ZSA w połowie XXIw ale tym razem chciałbym ugryźć toz zupełnie innej strony. Gracze byliby żołnierzami Amerykańskimi albo ogólnie Natowskimi na misji w Iraku albo Afganistanie, gdzie niewielka ilość żołnierzy dzięki przewadze technologicznej jest w stanie walczyć ze znacznie gorzej wyposażonymi komórkami terrorystycznymi i nieprzyjacielskimi miejscowymi. I wszystko jest fajnie, w swojej bazie naprawiacie MRAP-a albo wyciskacie sztange na zaimprowizowanej siłowni, na chwilę patrzycie na startującego drona który jednak zamiast polecieć zrzucić bombę za 1,5 mln $ na warty 5$ namiot robi gwałtowny zwrot, zrzuca bombę na wasz zapas paliwa po czym rozbija się w największym baraku, nagle okazuje się że w radiu jest tylko szum, nie ma zdjęć satelitarnych wsparcia lotniczego, kontaktu z Pentagonem (a nawet z dowództwem misji). Do tego wygląda na to żemiejscowi szybko się zorientują jak się sprawy mają a wtedy pozostaje tylko spakować się i przebić do jakiegoś sojuszniczego kraju, i to najlepiej takiego który jest naprawdę przyjazny... Neuro tactics Tym razem klasyczny setting Neuro ale akcja na froncie, gracze dowodzą sekcjami +/- 4 os żołnierzy, czyli zabawa w taktykę + wszystkie intrygi pałacowe żeby przypść dowódcy do gustu i żeby kwatermistrz patrzył na waszą sekcję przyjaznym okiem Najemnicy kojarzycie Dzień Szakala, Psy wojny albo Ronina? marzy mi się sesja o grupie najemników przeprowadzających misję na zlecenie w czasach obecnych albo do 30 lat wstecz. Miasja przeprowadzona od początku do końca od skrupulatnych przygotowań: rozpoznanie i zaopatrywanie się na czarnym rynku (albo w rosyjskich sklepach z demobilem, wszak sam Putin mówił że można tam dostać najnowsze rosyjskie wyposażenie ) po przeprowadzenie akcji Czy któraś z tych opcji brzmi szczególnie interesująco?
__________________ A Goddamn Rat Pack! | |