Sesja w języku angielskim Z powodu nagłego ataku inspiracji zacząłem planować nową sesję. Rozpisuję do niej własną mechanikę w prześwitach wolnego czasu i postanowiłem napisać ją w języku angielskim, abym mógł z niej korzystać w interakcji z każdym moim znajomym. Z tego powodu zacząłem zastanawiać się nad przeprowadzeniem całości w języku angielskim. A przynajmniej części opisowej. Moja znajomość języka jest na poziomie "profesjonalnym". Używam angielskiego zawodowo, ale mam za sobą edytorów, którzy regularnie mnie besztają za błędy. Ponadto rodzaje tekstów, które piszę, są bardzo schematyczne, więc nie zostawiają dużo miejsca na praktykę. Ideą sesji byłoby wymienienie się słownictwem anglojęzycznym i wskazanie oraz wymęczenie błędów, które możemy posiadać, taka wspólna nauka połączona z rozrywką. Ryzykiem sesji jest, że podzielimy się błędnymi nawykami, a nie poradami. Jeżeli chodzi o samą sesję, byłaby to eksploracyjna przygodówka osadzona w piekle. Postacie graczy byliby ludźmi którzy umarli na tyle dawno, że przywykli do piekielnego krajobrazu i prowadzą w nim względnie normalne życie, chowając się w ostojach ludzkiego społeczeństwa przed panoszącymi się, głodnymi demonami. Narracyjnym zaczepem byłoby szukanie drogi na wyjście z piekła. Panowałby klimat grozy, groteski i okazjonalnego horroru, ale z powodu doświadczenia postaci graczy nie byłby to żaden fetyszystyczny świat. Powiedziałbym, że szykuje się demoniczna postapokalipsa, z piekłem opartym o wszystkie pomysły z religii, jakie mi się spodobają. Chrześcijańską podstawę wzbogacę hinduizmem i buddyzmem i może czymś jeszcze. Nie ukrywam, że z miłością będę plagiatował Digital Devil Saga i Shin Megami Tensei, jeżeli ktoś zna te klasyki. Gra będzie się odbywać na oryginalnym systemie, w którym walka przebiega możliwie szybko, aby można było odbywać jej więcej bez zmęczenia. Mam zamiar ujawnić mechanikę dopiero po starcie sesji, ale przykładowo, potwór zaatakowany przez gracza nie będzie miał swojej tury, jego ruch zostanie zdeterminowany już przez rzut gracza, tnąc długość jednej rundy w walce o ilość graczy. Nie będzie też chodzenia po mapie, po prostu klasyczne formacje front i tył. Potyczki rozgrywałyby się na czacie programu discord, który będzie dodatkowym wymaganiem do rozgrywki. Gracze dyskutowaliby swoje tury po polsku i wysyłali mi swoje deklaracje. Ja bym wszystko przeliczał, dawał log z wyniku rundy i czekał na następne decyzje, aż gracze wygrają potyczkę (lub umrą. To piekło. Umrzeć na stałe się nie da, ale tymczasowo jest łatwo). Gdy walka się skończy, wyznaczałbym gracza, który opisałby fabularnie przebieg walki na dokumencie gry, lub przydzielał każdemu graczowi obowiązek opisania, jak zabija danego potwora. Opisy te robilibyście z moim minimalnym nadzorem (Nie, zardzewiały sztylet i 10 siły nie starczy, aby przeciąć demona na pół). W ten sposób jest więcej zabawy (pisania), szybsza rozgrywka i lepsza praktyka. Jeżeli ktoś grał w darmowy RPG Wushu The Ancient Art of Action Roleplaying, to mógł się z takim procesem wcześniej spotkać. Różnica jest taka, że u mnie będzie więcej mechaniki, zbliżonej do klasycznych turowych RPG z dawnych, dawnych lat. Sceny niebitewne odgrywałyby się tradycyjnie w dokumencie google. Gracze zostawialiby odpisy o długości od linijki do paragrafu tekstu, a przy konieczności wykonywali rzuty. Początek sesji byłby prawdopodobnie po nowym roku, bo wtedy ma mi się poluzować grafik, a w najgorszym wypadku po sesji studenckiej. Planowo zabawa dla grupy od 4 do 6 graczy. Spróbowałbym też zaprosić paru moich anglojęzycznych znajomych do gry, ale nie mogę zagwarantować ich obecności. |
Mnie pasuje. Nie wiem, czy nie łamałoby to pkt 3 regulaminu, bo się ktoś kiedyś o coś z angielskim na forum rzucał, ale przyda mi się nieco praktyki z językiem. Więc można mnie wpisać na listę oczekujących. Piekielny klimacik jest super. |
Jeżeli okaże się to niezgodne z zasadami forum, to możemy grać kompletnie poza nim. Pisałoby się w jednym dokumencie a nadmiar tekstu wrzucało do drugiego, aby nie trzeba było za dużo scrollować. Albo pisało nowe akapity nad poprzednimi. |
Chętnie zagram, setting mi się podoba, mam nadzieję, że mój angielski na licealnym poziomie rozszerzonym raczej nie będzie sprawiał większych problemów. |
Brzmi bardzo ciekawie, chętnie sprawdziłabym swoją znajomość angielskiego w takiej formie. Będę śledzić temat. :) |
Też się posługuję j. ang. na co dzień w pracy i chętnie bym zagrał, ale od stycznia do marca zawsze mam najbardziej pracowity okres. Zobaczymy. |
Zupełnie nie moja tematyka jeśli chodzi o setting... ...ale mocno propsuję pomysł gry po angielsku. Sam zastanawiałem się nad tym kiedyś, mistrzowałem już poza LI obcokrajowcom i generalnie jest to świetna forma pracy nad zdolnościami językowymi i ćwiczenie dla mózgu. W pełni popieram. |
Hey, yo, my good homie. I accidentally stumbled upon your post, and it's something I definitely want to participate in, as long as the main aspect of this particular challenge is to beta-test your system, while applying the modern lingua franca. However, the concept you have laid down here ain't to my liking too much, with "Weeaboo" influence (those games plus that Wushu system) tainting the otherwise fertile concept of demonic massacre meshed with survival and escape. I'm also sensing some Wizardry vibes as well, and that's the only content connected to Japan I would be able to bear with. As long as there is a possibility to cut this Japanese feeling down a notch (or two), I'm game. Feel free to lay your reply thick. See you around. |
Gra nie będzie posiadała elementów typowych dla "anime". Shin Megami Tensei i Digital Devil Saga to gry robione przez Japończyków, ale z bardzo dojrzałym, Europejskim podejściem do fabuły. Tak samo Wushu jest systemem inspirowanym filmami akcji z elementami kung-fu, a nie kreskówkami. Wymieniam je jako inspiracje, bo nie chcę nikogo okłamywać, te inspiracje nie idą jednak zbyt daleko. Ot, SMT w 199X wymyśliło inny wymiar w którym wszystkie mitologie zlewają się w jedną. Znając tą serię, nie mogę zrobić tego samego bez odwołania się do niej. Jednocześnie jednak spodziewajcie się stonowanego podejścia do "demonic massacre". Postanowiłem, że gra nie będzie horrorem i zdążyłem już opisać piekło w moich notatkach jako "God's trashcan", a nie "torture chamber". Tym samym wstęp do sesji będzie zawierał pewien element komediowy w swoim sformułowaniu. Myślę, że moją wizję piekła można porównać z vibem Planescape. |
Dobra, jeśli na fakcie wątki japońskie mają być mocno ograniczone, to wchodzę w to. Angielski, Discord, beta-testing, ogarniam każde z tych, więc jak tylko już będzie można zacząć, to daj mi cynk. Chociaż najlepiej byłoby zrobić porządną rekrutkę napisaną za pomocą nowoczesnej łaciny; może ktoś się jeszcze przekona do wzięcia udziału w tym projekcie, widząc zadeklarowane wpisy innych. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:37. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0