Granie wieśniakami w realiach dark fantasy
 

Czołem Towarzystwu.

Wpadłem na pewien pomysł i chciałbym zasięgnąć opinii czy tylko mnie on się wydaje ciekawy oraz ewentualnie czy ktoś chciałby w coś takiego grać.

Realia: mniej-więcej średniowieczne. Fantasy - jak znam siebie to raczej dark i z niewielką ilością magii.

Od typowej sesji fantasy różniłoby się to tym, że gracze nie mieliby do dyspozycji magów, rycerzy, paladynów, barbarianów itp. Wszyscy byliby członkami wiejskiej, chłopskiej społeczności. Oczywiście wieśniacy potrafią też bardzo różnić się między sobą, więc nie ma mowy o tym, aby wszyscy musieli grać prostackiego chłopa oderwanego od pługa - mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi.

A we wsi działoby się... Coś. Poszlibyśmy storytellingowo z jakimś problemem do rozwiązania i zobaczyli gdzie to zabrnie. :berserk:

Dajcie znać jakie są Wasze odczucia/obawy po przeczytaniu tego krótkiego opisu - będę bardzo wdzięczny za opinie.

Pomysł mi się podoba i również przychylam się do tego, co napisał Ronin - WFRP 2ed. idealnie nadaje się do tego typu sesji, mógłbyś więc wpleść swoją fabułę w realia Młotka.

Co do mechaniki, mogę grać z nią i bez niej, choć z mechą zdecydowanie będzie bardziej nieprzewidywalnie.

Ja w każdym razie jestem chętny na granie "wiochmenem", ale ostateczną decyzję podejmę, gdy pojawi się rekrutacja.

Pograłbym sobie chętnie wieśniaczką tylko jeśli będzie to w systemie Młotka to będę potrzebować pomocy przy robieniu KP :)

Mag, z chęcią Ci pomogę z mechaniką, jeśli Bardiel zdecyduje się na Młotka :)

@Mroku, tak by było fajnie :)

Mag, żaden problem, dla wprawionej osoby zrobienie mechy w Młotku zajmuje dosłownie kilka minut, no ale zobaczymy, na co postawi Bardiel.

A zagranie takim zbieraczem łajna (jest taka profka w WH) to byłoby całkiem niezłe rolplejowe wyzwanie xD

Zagrałbym. Warhammerowa mecha pasowałaby mi najbardziej, ale zagram nawet bez niej.

w sumie każdy system tu da rade. :)

Pomysł mi się podoba - chodzi za mną pomysł na postać wdowy, karczmarki lub chłopki obrabiającej kawałek ziemi która próbuje związać koniec z końcem przy pomocy dzieci.