Horror/storytelling Cześć wszystkim. Czy ktoś byłby zainteresowany sesją w klimacie horroru, będącą niemal czystym storytellingiem? Oznacza to, że nie siedzimy w żadnym systemie, a moja mechanika ogranicza się do sporadycznego rzucenia kością albo monetą. Przygoda skupiałaby się na odgrywaniu postaci w ramach fabuły, którą chcę przede wszystkich wzbudzić niepokój. W swojej wizji pragnę uciec od klasycznego straszenia, jakie znamy ze współczesnych filmów. To raczej żerowanie na wewnętrznych lękach, choć surwiwal i wątki czysto przygodowe jak najbardziej przewiduję. Domyślny setting to Góry Kambryjskie w Walii oraz senne miasteczko na ich terenie. Gracze są na pozór zwykłymi mieszkańcami wysp, którzy z pewnego powodu spotykają się właśnie tutaj. Walia jest krajem o ciekawej przeszłości, której pozostałością są m.in. niezliczone ilości ruin. Być może wśród nich coś nadal kryje? Lub groza tkwi uśpiona na terenie milczących masywów? Przewiduję, że zarówno MG, jak i gracze mieliby około 5 dni na posty. Sesja dla 2-3 osób, ale i kampania solo wchodzi w grę. Fanem google doca nie jestem, choć wiem, że bywa konieczny. Od potencjalnych graczy wymagam umiejętności wczucia się w postać oraz operowania poprawną polszczyzną. No i oczywiście pełnoletności. Staż nie jest istotny, bardziej interesują mnie ludzie, którzy czują się na siłach daną przygodę dokończyć, bo sam staram się zamykać swoje projekty. Choć ta sesja nie jest przewidziana jako bardzo długa, to doświadczenie nauczyło mnie, że historie lubią żyć własnym życiem. Na wszelkie pytania chętnie odpowiem ;). |
Mogę być zainteresowana wstępnie, choć nie traktowałabym mojej deklaracji wiążąco. Dużo też zależy od samej sesji, na czym właściwie miałaby polegać, bo chyba nie tylko na odgrywaniu emocji i psychiki? Cel jakiś będzie i mam nadzieję, że nie będzie to w stylu zbombardowania gracza informacjami, które musi zapamiętać aby mieć szansę zakończyć opowieść. Ja sama rzadko zapamiętuję szczegóły, które np zapamiętałaby moja postać. Tego się nie da przełożyć potem w te stronę, bo jeśli ja na coś uwagi nie zwrócę, to i postać też, nie da się. W odwrotną stronę działa to lepiej, ale wciąż nawet jeśli ja coś dostrzegę, to nie znaczy, że moja postać. Dlatego wolałabym unikać sesji gdzie mam masę informacji i je kolekcjonuję, aby na koniec wykorzystać. Nie dam rady, mam w życiu codziennym dużo do spamiętania. |
Chętnie, ale mam podobne wątpliwości, co Nami. |
To byłaby konkretna historia z celem i wiążącymi wyborami, tyle że w mrocznej i psychodelicznej otoczce. Co do ilości informacji: rzecz jasna jakaś intryga i wewnętrzna logika istnieją. Natomiast dociekanie prawdy miałoby się odbywać poprzez spryt, a nie pedantyczne zbieranie faktów. Postaci mają zachowywać się po prostu jak ludzie, którzy chcą przetrwać, zamiast robić za chodzące encyklopedie. |
Horror - spoko. Walijskie góry - spoko. Tajemnicze ruiny - też spoko. Przydałoby się jednak coś więcej o planowanej fabule. Odgrywanie postaci w ramach fabuły, to mamy chyba w każdej sesji. Tym bardziej tutaj na forum, gdzie możliwość skupiania się na emocjach, wewnętrznych przeżyciach i opisywania tego wszystkiego jest nieporównywalnie większa niż w normalnej sesji. Co to tak naprawdę znaczy dla ciebie? Ucieczka od klasycznego straszenia, jakie znamy ze współczesnych filmów? Współczesne filmy są tak różne, że ciężko powiedzieć, co masz na myśli. Od slasherów, poprzez typowe kino grozy, a na ambitnych, czy też psychologicznych horrorach kończąc. To wszystko mamy we współczesnym kinie. Czym dla ciebie jest klasyczne straszenie? Jump scare'y? Mityczny mroczny klimat? Sceny gore? Gotycka, podniosła atmosfera? Pokręcone, psychodeliczne wizje? To wszystko zaliczyłbym do klasycznego straszenia. Jakie jest to nieklasyczne? Dlaczego nie skorzystać z jakiegoś gotowego systemu? Dobrych rpgowych horrorów jest tak wiele, że aż żal nie skorzystać. A profit z tego taki, że raz wspierasz autorów, dwa gracze mnie więcej wiedzą czego się spodziewać. Czy to będzie Zew Cthulhu, czy coś ze Świata Mroku, czy świetny Kult, to gracze wiedzą jak wygląda świat do którego mają wejść, a i tak za każdym razem można ich zaskoczyć łamiąc w ten, czy inny sposób utarte schematy. Zatem dlaczego autorski system? Nie chce wyjść na czepialskiego, bo jestem zainteresowany każdą hororowatą sesją i inicjatywą. tutaj jednak jest to wszystko takie mgliste, niczym walijskie wzgórza. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Nie przeszkadza mi opowiadanie historii dla opowiadania historii. Zainteresowany wstępnie jestem, jak będzie konkretna rekrutacja z większą ilością detali to podejmę decyzję. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
System, a może lepiej konkretny świat, pozwoli od razu wyznaczyć pewne granice i przyszli gracze mogą mieć, jakieś pojęcie czego się spodziewać. W wersji przedstawionej w pierwszym poście kupują kota w worku. CO z resztą sama stwierdziłaś pisząc: Cytat:
|
PeeWee, to sonda rekrutacyjna, a nie rekrutacja. Jak rozumiem, Caleb tylko bada czy w ogóle jest zainteresowanie jego pomysłem. Nasze odpowiedzi uwzględni albo nie, i zrobi rekrutację, gdzie poda szczegóły i nie będzie już kota w worku. |
Cytat:
Cytat:
Wiadomo, są też dobre, nowe straszydła, natomiast z wiekiem człowiek lubi idealizować przeszłość. To była taka luźna myśl. Cytat:
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:46. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0