Przeważnie nienawidzę horrorów i trzymam się od nich z daleka, ale ostatnio mnie znajomy wziął podstępem. Było tak świetnie, że może bym nawet spróbował.
Oczywiście jest różnica między grupą space marines i odgrywaniem fanatycznego kapelana, a nastolatkami. Aczkolwiek może być ciekawie.

Ja bym najchętniej sesję zagrał w klimatach eksploracji. Strach dla samego strachu to nie dla mnie. Jakaś tajemnica do rozwikłania, coś co bohaterów pcha do prób jej rozwiązania. Trudno mi podać przykład, bo jak mówiłem nie siedzę w tych klimatach, ale chyba wiadomo o co chodzi. Prócz tego, żeby więcej było scen samych z siebie ziejących grozą, niż psychodelicznych teatrzyków, które jedynie przestraszyć mają i nie są powiązane z fabułą.

Nie jestem pewna czy potrafię spełniać oczekiwania jako MG ;) prowadziłam tylko jedną sesję (dzieloną na dwie części), ale to było co innego, choć zawierało elementy horroru (jednak to Pathfinder, wiec fantasy - łatwiejsze).

Póki co mam w głowie dwa bardzo luźne pomysły wymagające mojego dopracowania. Przedstawię je gdy się wyspie ;)
Bez konkretów: jeden to psychiatryk a drugi to rezydencja na wzgórzu (ach te wzgórza). Najbardziej lubię klimaty z duchami i demonami, wiec pewnie do tego mi najbliżej ale jeszcze nie ustaliłam. W obu przypadkach ludzie 20+ lat. Wyjątkiem może być psychiatryk choć pełnoletność musi być spełniona (dla młodzieży są osobne :P)

Akurat o to to bym się nie martwił. Jeśli czujesz klimat, to będzie świetnie, niezależnie od doświadczenia.


Brzmi ciekawie. Z tych dwóch opcji chyba by mi bardziej odpowiadała rezydencja na wzgórzu. Myślę też, że skoro lubisz klimaty demonów i duchów, to się też to bardziej nada.

Rezydencja na wzgórzu brzmi fajniej.

Tez tak mi się wydaje :D

Jeżeli chodzi o nawiedzony dom na wzgórzu, to jako źródło inspiracji polecam serial o jakże zaskakującym tytule "The Haunting of Hill House" od Netflixa. Bardzo solidny horror o duchach z domieszką psychodramy.
https://www.youtube.com/watch?v=3eqxXqJDmcY

Dziękuję, oglądałam :)
Nie chciałabym jednak się niczym sugerować.
Kiepsko by było zrobić kopię jakiegoś horroru :P

Zawsze się czymś podświadomie sugerujemy. A nawet jeśli nie, to i tak zapewne byłaby to kopia czegoś... Bo powiedzmy, że horrorów powstaje tyle, iż trudno o brak podobieństwa.

A takie jeszcze pytanie - będzie jakaś mechanika w tym wszystkim, czy czysta narracja?

Dla uczciwości dałabym coś w stylu ileśtam punktów do rozdania między "Charakter, Spryt, Siła" itp. Żeby nie było tak, że każdy jest taki sam i każdy może wszystko :)

Dwa pomysły w jednym, psychiatryk w starej rezydencji na wzgórzu. :*


PS. poprowadź mafię, horror może być motywem przewodniem ;)