Dedallot

Żyjemy w przededniu wojny. Wojny, która wstrząśnie całą galaktyką, potężne korporacje, które obejmują swym zasięgiem dziesiątki, jeśli nie setki planet są gotowe rzucić się sobie do gardeł o kończące się zasoby i wpływy, zaś Parlament unifikacyjny jest bezsilny. Stoimy na skraju przepaści i niewiele brakuje by najstraszliwsza wojna, której front rozetnie Drogę Mleczną na kawałki popchnęła nas w otchłań zagłady.

Wy... zwykli... pospolici, tkwiący w swych strefach komfortu, nieświadomi tego co już niedługo się zdarzy, wyrywając was z ciepłych objęć rutyny, czy się przebudzicie w odpowiedniej chwili? A może będziecie spać gdy wasze osobiste utopie, płonące nieugaszonym ogniem będą walić się na wasze głowy?

A ty? Zwykły obywatelu... trybiku maszyny zwanej losem... czy będzie to dzień twej chwały... czy sromotnego upadku?

Co zrobisz gdy zew przygody zawoła głosem dawno zmarłego szaleńca? Ruszysz za nim, czy raczej głębiej zakopiesz się w nietrwałym schronie przeciętności?

***

Witam, poszukuję jednego gracza/graczki do sesji osadzonej w realiach cyberpunku/space opery z małym, ale znamiennym plot twistem, o którym na razie nie mogę nic więcej powiedzieć. Sesja ma być czystym storytellingiem.

Sesja ma być osadzona raczej w ponurych klimatach bezdusznych korporacji, brutalnych wojskowych i bezwzględnych polityków, w których świecie gracz będzie nic nieznaczącym pionkiem, jednak wszystko w życiu głównego bohatera ma zmienić spotkanie z postacią tak nieprawdopodobną, że zatrzęsie posadami jego zdroworozsądkowego, szarego świata.

Postać ta może wprowadzić sporą dawkę absurdalnego humoru, co z całej koncepcji czynić będzie raczej czarną komedię.

Wszystkich chętnych zapraszam do zgłaszania się. Pod koniec przyszłego tygodnia wybiorę jednego gracza.

Pozdrawiam,
Dedal z Astrii, Królewski alchemik i inżynier.

 

__________________
Czy widział ktoś Ikara? Ostatnio kręcił się przy tamtych nietestowanych jetpackach...