This War of Mine - sonda
 

Zainspirowany aktualnymi wydarzeniami związanymi z atakiem Rosji na Ukrainę pomyślałem, że ciekawie byłoby zagrać w This War of Mine w formie forumowego rpg (dopóki jeszcze TWoM nie stanie się naszą rzeczywistością). Nie byłaby to jednak opowieść o wojnie, choć całe tło oparte byłoby na niej. Tak jak w Apokalipsie - najpierw przyjdzie Zaraza, potem Wojna i trzeci jest Głód. I właśnie przyjście tego trzeciego jeźdźcy byłoby najważniejszym tematem tej iście przygnębiającej gry. Nie byłaby to gra o przetrwaniu, ale o umieraniu (jak Project Zomboid, bez elementu fantastycznego). Byłaby jednak możliwość przetrwania. Gra, z której w każdym momencie moglibyście zrezygnować, bo w umysłach waszych postaci i tak pojawiają się myśli samobójcze. Ale jednak każdy z nich stara się przeżyć. Jakoś.

Chciałem sprawdzić ile osób ewentualnie byłoby zainteresowanych taką rozgrywką.

Mnie bezsensowna śmierć na masową skalę nie inspiruje, tak samo jak nie inspiruje mnie nekrofilia. Prawdę mówiąc przez tą sytuację nie bardzo mam motywację żeby grać w bardziej tradycyjne RPG. Nie potępiam jednak.

Chciałbym tylko wspomnieć, że użyte nawiązanie do tego, że na świecie dzieje się wojna nie jest traktowane jako uprawianie polityki. Natomiast dyskusja w tym wątku na temat wojny na Ukrainie będzie sprzeczna z regulaminem i moderowana. Dlatego proszę o unikanie rozmów tego dotyczących.
Udanej sondy!

Sam pomysł niegłupi, choć sesja wydaje mi się z założenia mocno depresyjna. Dlatego daję na "nie" - nie za sam pomysł, a dlatego, że mi jednak w życiu wystarczająco smutno ^^"

Może i w każdej innej sytuacji byłaby to bardzo interesująca propozycja do zagrania. W końcu rpg to takie coś co pozwala wcielać się w najróżniejsze rolę.
Jednak w zaistniałej sytuacji na świecie jest to po prostu nie smaczne moim zdaniem.
Tam ludzie walczą za swoją ojczyznę i umierają za nią, a my siedziemy przed telewizorami i popijając herbatkę oglądamy to.
Mówię zdecydowane nie tego typu sesji w obecnym czasie.

Dzięki. Rozumiem. Zagrałem jakiś czas temu pełną kampanię planszowej wersji This War of Mine. Ponury nastrój utrzymywał się przez większość z 12 godzin (bodajże 3 dni graliśmy). W jednym momencie nie zgodziliśmy się z autorami gry odnośnie ukarania naszej postaci punktem depresji (o ile dobrze pamiętam), gdy jego czyn w naszej ocenie powinien mu podnieść morale. Pamiętam, że wiele radości przyniosło zbudowanie systemu zbierania wody i uruchomienie pieca. Gra przypomina co jest najważniejsze w życiu i jakie wybory są najważniejsze.

Nie wiem ile masz lat, ale musisz wiedzieć, że przez całe twoje życie gdzieś na świecie umierają ludzie w konfliktach zbrojnych. W tym umierają za swoją ojczyznę, a ty siedzisz przed telewizorem i popijając herbatkę oglądałeś to i nawet jeżeli słyszałeś o tych konfliktach to wyparłeś to z pamięci grając w gry o tematyce wojennej. Chyba, że nigdy nie grałeś w takie gry to przynajmniej pasuje to do twojej dzisiejszej deklaracji.

Chyba, że "sytuacja na świecie" to dla ciebie "w Polsce i w obrębie 500km od granic Polski" to okej. W latach 1995-2021 nie było większych konfliktów w tym rejonie z ilością ofiar liczoną w setkach (i więcej; chyba, że o czymś zapomniałem :-( ). Najbardziej mi przykro, gdy słyszę, że pokój w Europie trwał od upadku Związku Radzieckiego. Są i tacy, którzy nawet podają 1945 r. - ech, ale na to szkoda nawet komentarza.

To kiedy twoim zdaniem jest "sytuacja na świecie" i "czas" na gry o tematyce wojennej? Retoryczne pytanie.

Patrząc na ankietę, widzę same głosy na nie. Obstawiam, że może mieć to wpływ obecna sytuacja, choć mogę się mylić.

Ja osobiście dałem głos na tak. Nie raz grałem na Androidzie w TWoM, w planszową także mam wielką chęć zagrać. Nie mam tylko jak to by wyszło w formie PBFa. Tam zwykle rozgrywka jest jednorazowa, najwyżej rozciągniętą na kilka dni pod rząd. Tutaj będzie rozciągać się na wiele tygodni, a w niej tak mi się wydaje, że bardzo ważną kwestią będzie wczuwanie się w nastój bohatera, bo na jego podstawie powinno podejmować się decyzje, a długie odstępy w odpisach mogą z tego ponurego nastroju wybijać.

@Connor akurat jeżeli chodzi o wojnę, to tak jak mówi Anonim jest ona praktycznie ciągła od wielu lat, patrząc na skalę światową, tylko nie jest ona nazywana wojną, a konfliktem zbrojnym. Sama gra TWoM jest na podstawie wydarzeń dziejących się w oblężeniu Sarajewa w latach 1992-1996. Przez ostatnie lata też w wielu miejscach: Bośnia, Kosowo, Afganistan, Irak, Gruzja, Syria, Państwo Islamskie. Już tego sporo, a wymieniłem jedynie niektóre konflikty Europejskie i bliskie Europy, a jest tego jeszcze sporo więcej. Może nie jest to na taką skalę jak teraz, ale jest, w dodatku nie tak odczuwalne jak obecnie, bo jest oddalone, a nie w bezpośredniej bliskości naszego kraju, a także nie mający bezpośredni wpływ na nasz kraj.

Nami +1

Ostatnio grałem w tym stylu ok. 2 lata temu, teraz tylko baśniowe stwory ;)

Tak, to jest pewien problem. Pomyślę nad tym zanim bym założył rekrutację.Być może. Świat jaki jest taki jest. Kiedyś było więcej wolności, a mniej strachu.