Wspinaczka - jaki parametr testować?
 

W przypadku testów wspinaczki, który z atrybutów postaci lepiej oddaje tę czynność:
- Zręczność
- Siła.

W niektórych systemach spotkałem się z propozycją, że pierwszy - Zręczność, w innych że drugi - Siła.

Co Wy sugerujecie?

Ja sugeruję (siła + zręczność)/2, zaokrąglane jak tam mistrz sobie będzie chciał.

Wspinaczka jest ogólnorozwojowym sportem (czynnością, jeśli ktoś woli takie nazewnictwo), sama technika, bez przygotowania siłowego na niewiele się zda, na drzewo niewielkie można się wdrapać, ale nic poważniejszego. Tak samo siła bez zwinności, wyczucia gdzie postawić stopę, w jaki sposób i jak mocno można na nią "naprzeć" daleko nas nie zaniesie.

Fakt, że złodzieje, którzy w wielu systemach są mistrzami wspinaczki, musieliby zainwestować kilka punktów w siłę, jednak myślę, że jest to do przełknięcia :P

Poza tym, można wprowadzić zamęt, dodając pewnego rodzaju coś, czego nie mogę nazwać ("urozmaicenia" chyba pasują):
- przy obiektach o wysokości nie przekraczającej czterech metrów, gracz może zdecydować się zastosować wyłącznie zwinność, zamiast powyższego wzoru na średnią,
- przy wspinaczce na wysokość wyższą niż 15 metrów (tzn "przebędziemy więcej niż 15 metrów", a nie "zaczynamy na wysokości 15 metrów nad ziemią") można zastąpić jeden ze współczynników z ww. wzoru wytrzymałością (zakładając, że taki współczynnik istnieje), wtedy jednak wspinaczka trwa nieco dłużej (może mieć to wpływ na liczbę rzutów)

I inne takie "udogodnienia" dla graczy, zależą w dużej mierze od tego, jak często będą kościli, tzn raz na 2 metry, 5 metrów czy 4 razy na cały okres wspinaczki (tzw. checkpointy, do których postać dojdzie, lub nie, w zależności od pomyślności rzutu).

Baczy, ciekawy koncept. Czyli wspinaczka rozumiana jako sport ogólnorozwojowy:).
W D&D bodajże testujemy Siłę.
Ok, a co w sytuacji gdy po linie przepełźniemy na drugą stronę zarwanego w połowie mostu? Zr czy S?

Co do Przedstawionej przez Ciebie sytuacji, tu wpływ zręczności jest znacznie mniejszy, prawie niezauważalny- chwytasz linę dalej, przesuwasz ciało do przodu i "dochodzisz" nogami, techniki wielkiej tu nie trzeba. Przeciętny człowiek spokojnie sobie z tym poradzi, na krótką metę oczywiście, bo o ile nogi wytrzymają ciężar części ciała, o tyle ręce mogą odmówić posłuszeństwa po kilku/kilkunastu metrach (teoretyzuję o zupełnie przeciętnej osobie, sam bardzo dawno tak się nie bawiłem i nie pamiętam, jaki jest stopień zmęczenia w porównaniu do pokonanej odległości...). Tu więc stawiałbym na siłę, z tym że znowu- przy dłuższych "przechadzkach" warto uwzględnić wytrzymałość postaci w jakiś sposób, np. po pokonaniu takim zwisem każdych dziesięciu metrów jakiś łatwy rzut na wytrzymkę, wynik to sukces albo porażka. Tak czy inaczej postać idzie dalej, po kolejnych 10 metrach znowu rzuca, i tak aż dojdzie do celu, lub uzbiera trzy porażki, wtedy bohater opada z sił i... No cóż, może spaść, albo może tylko być zmuszonym do zatrzymania się na jakiś czas (może udawać nietoperza i trzymać się liny tylko nogami :P), co w przypadku ucieczki czy innej "gry na czas" może się skończyć równie tragicznie.
Można też określić, że bohater może jednorazowo przejść maksymalnie 10xWytrzymka metrów, dalej jest zbyt zmęczony, żeby robić cokolwiek bardziej wymagającego niż powłóczenie nogami. Można powymyślać takie urozmaicenia i zrobić z takiej przeprawy minievent z turlaniem kośćmi i możliwością śmierci bohaterów ;)

Najkrócej mówiąc - parametr zależny od systemu. Jeżeli mechanika określa jaki test należy wykonać to taki test się wykonuje i kropka. Jeżeli mechanika tego nie określa, albo stosujesz jakieś swoje widzimisie - to stosujesz i też "cześć pieśni".

Skoro to już roztrząsać to po pierwsze postać musi mieć umiejętność wspinaczka, aby próbować czegoś wyższego niż drzewo. Nie mówiąc już o wspinaczce górskiej - wystarczy pójść do parku linowego czy na ściankę wspinaczkową, żeby zrozumieć, że z dowolną siłą i zręcznością to się co najwyżej można zaplątać w uprząż do wspinaczki, a nie ją założyć - do tego potrzebna jest wiedza... :diabol:

Ja postawiłem na siłę w sumie nie ma to jak silny uchwyt, ale zgadzam się z Aschaarem, bez odpowiednich umiejętności to ładnie można spaść, a nie wspinać się.

Jeżeli zależy na możliwie bliskim symulowaniu rzeczywistości, to siła, tylko siła. Natomiast dobrze powiedziane, że bez praktyki wspinaczkowej może być duży problem...