Chodzi o listę wulgaryzmów jeżeli dobrze rozumiem intencje.
Wyraz potoczny to wyraz potoczny. Poszukaj w słowniku wyrazów na przekleństwa dosadne, jak na przykład syn kobiety pracującej i pochodne od tego, które nie muszą być używane jako epitety do kogoś. Stoi tam wyraźnie, że to wulgaryzmy. Nie piszę, że słowa potoczne nadają się na salony, ale nie zrównujmy ich z wulgaryzmami, tylko dlatego że są potoczne.

Dlatego zaznaczyłem mocno, że to nie do obrażania. Można użyć tego słowa nieobrazliwie jak najbardziej. Przykład:

Nie zrobię tego, czułbym się jak dupek.

Co do reszty dyskusji... Ech, strasznie to przekombinowujecie.

Chodzi o to żeby użytkownik mógł napisać słowo ;[CENZURA]; i nie dostać z tego powodu warna. Podobnie jak "[CENZURA]!"



Jak ktoś chce zobaczyć jak łatwo jest kogoś obrazić bez wulgaryzmów wystarczy popatrzyć na niektóre ostatnie posty oraz na sławne "Niedobór szarych komórek"


Tak naprawdę chcemy uwolnić [CENZURA] od tego słownego ostracyzmu!


Ale chcemy to zrobić tak by za kolejne parę lat może dodać inne słowa :-P


WOLNOŚĆ DLA [CENZURA]!

Używanie słowa: (‿|‿), jest zakazane przez art. 2, punktu 2, podpunktu a.
– Moderacja

Rada Języka Polskiego tylko, po dość długim czasie, klepnęła jako oficjalne stanowisko wykładnię przedstawioną przez Łazińskiego. Powiedzenie, że rada uznała je per se za obraźliwe jest lekkim nadużyciem (które stosowały media). Rada po prostu stwierdziła, że oficjalnym stanowiskiem jest to:
https://rjp.pan.pl/index.php?option=...zyn-i-murzynka
(na mocy: https://rjp.pan.pl/index.php?option=...109&Itemid=81).
Jak widać w tekście, daleko mu od jawnego określenia, a raczej opinia Rady w postaci zaakceptowanego opisu Łazińskiego ma formę zalecenia, wykładni językowo-historycznej i nawet polecenia aby... ludzi nie upominać gdy te słowo stosują!

A jak ktoś naprawdę nie może żyć bez pisania wulgaryzmów na forum, czy raczej pisania ich w części poza sesjami i kontekstem dyskusyjnym, to nie pozostaje mi nic więcej niż tylko trochę współczuć.
Z chęcią podjąłbym większą polemikę, ale jest taka prosta zasada, iż podejmując równorzędną polemikę w danym temacie nobilitujemy i interlokutora, i temat. A niestety tego tematu nie ma co wynosić wyżej.

Może, ale niekoniecznie Bardiel. Może Ty przekombinowujesz?
Ja lubię konkrety i fakty i nie chodzi tylko o sam noszenia sztywnego gorsetu dla zasady go noszenia. Jeżeli proponowanym przepisem chcesz mieć wyjątki od zasady, to warto ustalić najpierw jakie są te zasady. Potem można pomyśleć o luzowaniu. Wyrazy potoczne niby zakazane nie są, ale od interpretacji moda zależy jak widać jak to jest interpretowane.

Łatwiej jest przestrzegać i egzekwować przestrzegania wspólnie przyjętych zasad, gdy są intuicyjnie klarowne. Myślisz, że każdy będzie czytał białą listę, kiedy połowa forum nie wie, gdzie jest lista moderacji? Będą za to czytać wulgaryzmy wyjęte z reguły i albo się oburzać, albo pisać inne, od siebie potem tłumacząc się nieznajomością zasad. Już ustaliliśmy, że regulaminu czyta się jak instrukcję pralki co ma niby nie zwalniać z odpowiedzialności przestrzegania zasad. Bardziej bym widział tą listę jako nieformalne, zwyczajowe prawo, którego naruszenie w zaproponowanej formie nie jest ścigane z urzędu. Jeżeli kogoś oczy zabolą po przeczytaniu i zgłosi to wtedy edycja bez warnów.

Na autostradach którymi jeżdżę jest umowny przepis, że każdy jedzie do 10 mil na godzinę szybciej niż dopuszczalny limit, kiedy nie ma korków. Policja to szanuje i szanują to motoryści. Czasem jednak (jakkolwiek sporadycznie) dostać mandat od nadgorliwego stróża lub kiedy jedzie się po bandzie wyprzedzając dziesięć ponad limitem gdy ruch jest natężony lub wszyscy jadą nieco wolniej. Wtedy za urządzony brawurowo slalom powyżej limitu też zazwyczaj leci mandat.

Także, zostawiłbym w gestii modow interpretacje przytoczonych wulgaryzmów, a nie regulował wszystko regulaminem i wyjątków od niego. Po co tworzyć absurdy, gdy przy podzielonej wrażliwości estetycznej czytelników forum, ktoś będzie w imię wyjątków od reguły używał tego nagminnie lecz zgodnie z regiem?
Dlatego wolałbym, aby Mod czasem udał, że nie widzi niż żeby miał za każdym razem biegać za tym, aby karać. Ale nawet moje chciejstwo jest dziurawe, ma więcej wad niż zalet, zaczną się zarzuty o nierówne traktowanie lub donosicielstwo. Dlatego, rozumiejąc Twoją intencje, samemu używając niekiedy dosadniejszych słów, choć mi by nie przeszkadzały na forum w zaproponowanej formie, to i głosu na tak raczej nie dam. Choć jeszcze czas jest i może po głębszej refleksji zdanie zmienię lub mnie ktoś do tego przekona lepszymi od moich argumentami.

W zasadzie to Regulamin głosi w art. 2, punkcie 2, podpuncie a:
Zatem jak coś jest przekleństwem, czy to wulgarnym, czy potocznym, to w teorii podpada pod regulamin.

Johan, daj spokój. Uważam, że nie powinieneś być dla siebie tak surowy. Każdemu zdarzy się przecież użyć słowa z zamieszczonej przeze mnie listy, często nawet bezrefleksyjnie. Dlatego właśnie zaproponowałem to rozwiązanie.



Także nie samobiczuj się tak, kolego. Ja uważam, że może się każdemu zdarzyć. :)


Ja już drugi raz zostałem w tym temacie nazwany interlokutorem. Z początku nie byłem pewny czy mnie nie obrażają, ale jak już przeczytałem definicję w słowniku, to poczułem się bardzo znobilitowany. Także polemika niepotrzebna, bo obrosnę w piórka.

Pozdrawiam,
Interlokutor Bardiel



Campo nie chcesz regulować wszystkiego, więc postanowiłeś dodać wielowątkowości temu zagadnieniu głębokim rozważaniom czym właściwie jest wulgaryzm. :rotfl3:
Jak zostawisz interpretacji modów to będzie to co jest - zakaz wszystkiego. A ja jednak byłem zainteresowany jakąś zmianą.

Ignorantia legis non excusat. Zwłaszcza że zakładkę regulaminu dość dobrze widać. I na logikę wiadomo, że w każdej przestrzeni obowiązują jakieś reguły.

No ja była częściowo za czymś takim (w przypadku lżejszych słów). Podobnie z obrazą (tu jeszcze wymagałabym uzasadnienia i zgłoszenia od samej osoby poszkodowanej).

Jak zgadzam się w kontekście ustnej rozmowy, gdzie może się to zdarzyć (nawet wyobrażam sobie to na chacie, gdzie szybciej wyraża się myśli), tak nie wiem, jak to możliwe na forum, gdzie jest czas chociażby zerknąć na napisany tekst, który nie jest jedną linijką. Wysłanie wiadomości nie następuje automatycznie.

Ten pomysł z białą listą (przynajmniej obecnie) zaczął się od prostego słówka "dupa" jak już napisałem w wątku o regulaminie, ale chyba został zupełnie zlany bo przyszło spamowanie pierdołami jak zwykle.


Słowo to tak już wrosło w codzienny język i "złagodniało", że nie widze sensu cenzurować go z forum. Bo i cenzurowane nie jest w czesci przypadków. Jedne osoby dostają za nie warny innym się upieka bo taka bzdura po prostu nie rzuca się w oczy. To najlepiej świadczy o powadze tego słowa.

Zupełnie jak jeszcze nie tak dawno ze słowem "cholera" (jak słyszałem od innych użytkowników) za które też karano, ale w końcu ustalono, że jednak to może być bo wrosło w codzienny język i straciło na znaczeniu. Ciekawe co mi to przypomina...

Dlatego nie postulowałem za jakąś długą listą słów. Niech ma se te dwa: "cholera" i "dupa". Na chwile obecną wystarczy.


A jeśli ktoś się martwi, że zaraz zacznie się obrażanie innych przez dodawanie końcówek jak -upku czy innych to nie ma za bardzo o co, bo biała lista swoją szosą, a od tego mamy konkretny podpunkt o netykiecie i obrażaniu innych czy jak to się tam nazywa.

No nie bądźmy tu już świętsi od papieża. Jak wspomniałem, połowe czasu i tak nie wyłapujecie tego słówka, a te pojedyncze warny za nie to jakaś bzdura. W najgorszym wypadku przerzucę się na rzyć. Też dobrze lezy na języku.