DBZ czy Naruto?
 

Coś dla fanów komiksów, bajek (czyli też mnie). W gruncie rzeczy sam nie potrafie się zdecydować, dlatego też zakładam tę sondę. Zobaczymy co na to vox populi.

Moim zdaniem obydwie kreskówki (czy komiksy) mają wiele zalet - podobnych zresztą. Trzymają w napięciu do ostatniej chwili i przez dłuższy czas. Główną różnicą jest wg mnie fakt, że Songo jest jedyny na całej planecie (później jest jeszcze Vegeta i ich dzieci), a Naruto jest tylko jednym małym pyłkiem w morzu Shinobi. Marzy o zostaniu Hokage i wydaje się, że ma możliwości. Która koncepcja bardziej wam pasuje? Morze wg was chodzi tutaj o rysunki? Przy podejmowaniu decyzji proszę uzasadnić. Celowo nie podałem opcji "obydwie mi się podobają" - jeżeli ktoś tak mysli to można napisać nie biorą udziału w sondzie.

Uwaga Moderatora
 

Ja mam tylko jedną prośbę. Jeśli zakładacie jakiś temat, czy to o zespole muzycznym, czy to o jakimś filmie, albo o wyższości jednej anime nad drugą - podawajcie najpierw swoje pełne zdanie! Ostatnio mamy wysyp tematów "co sądzicie o xyz" i na tym koniec treści. Jeśli chcesz znać cudzą opinię najpierw podaj swoją!

PRZYKŁAD:
Nie jest to moja opinia, nie znam jednego ani drugiego anime, tylko przykład o ile lepiej wygląda temat, w którym autor podaje swoje zdanie na podany przez niego problem. Łatwiej potem reszcie się odnieść do tej opinii, a temat nie wygląda jak zapchajdziura po to tylko napisana, żeby cokolwiek nabazgrać i mieć kaskę na grę.

Powiem szczerze DBZ nie trawię. Odrzuca mnie to na kilometr i z całą szczerością się do tego przyznaję. nie wiem dokładnie dlaczego ale tak jest i już :-P
Z kolei Naruto to zupełnie co innego, co prawda i tu zdarzają się wpadki ale ogólnie uwielbiam tą serię. Zwłaszcza humor i bardzo przemyślane walki są tam głównym atutem, choć kreska też niczego sobie.

Ja lubię zarówno Naruto i DBZ jednak oddaję głos na to drugie. W czasach kiedy na widok jakiegokolwiek japońskiego anime uciekałem na 100 metrów od telewizora w szkole na stołówce włączyli jakieś anime. Nie majac za abrdzo co robić postanowiłem zerknąć co to. oczywiscie był to Dragon Ball Z. Parę lat póżniej kolega dał mi wszystkie odcinki nagrane na DVD. Od tej pory po obejrzeniu DB zacząłem się interesować anime. Dlatego DB dla mnie zawsze pozostanie najlepszym anime.

Szczerze lubie naruto przez jednoliniową fabułę i niepowtarzalny klimat a dragona balla zeta nie trawie bo jest dziadowskie. Naruto za to wciąga i nawiązuje do wielu kwesti np. żeby się nie poddawać kwestja ta mi przyszła po oglądnięciu odcinka w którym rock Lee walczył z Garą.

Ehh, coz to za argument : " Dbz nie trawie bo jest dziadowskie" -_-'
Naruto jest w wieeeeeelu aspektach kalka innych anime :
przyklad by nie pozostac goloslownym : Egzamin na Chounin'a, czesc dziejaca sie w lesie. Caly pomysl z tym egzaminem jest zerzniety z Hunter x Hunter.
Pozatym Ninja nie sa jacys tacy ninjowaci. Ninja w naruto nie robia prawie nic po cichu :P
Postacie sa okrutnie sztampowe ( ilez to jusz razy widzielismy ciezko pracujacego acz lekko glupowatego glownego herosa, jego strasznie fajnego i silnego rywala i glupia panienke ktora leci na rywala nie zwracajac uwagi na naszego herosa ?)
Oczywiscie powiedziec mozna ze DBZ tez ma sztampowe postacie ale przecie DB jest staaare wtedy kiedy wyszlo nie byly one jeszcze tak oblatane.
To samo tyczy sie animacji, oczywiscie naruto ma lepsza niz db ale wszak roznica wieku u tych 2 anime jest przerazajaca.
A juz sama kreska bardziej mi sie podoba u Toriyami.( mowie tu o mandze ).
Humor tez IMO jest lepszy w DB niz w naruto ( chodzi tu oczywiscie o db a nie dbz i dbgt :P)
Reasumujac imo DBZ bije skalkowanego naruto na leb na szyje.

A więc powiem tak obydwa anime w noszą wiele wrażeń. Należy jednak podkreślić, że często jak sam autor tego tematu powiedział nie wiemy, które jest lepsze.
Moim zdaniem jednak lepszy jest DBZ, może i dlatego że przypomina mi moje dzieciństwo, może, dlatego że było to moje pierwsze anime. Jednak obydwa anime są wciągające i warte obejrzenia, ale tak na prawdę nie powinno się między nimi wybierać a je oglądać.

Ja nie przepadam za żadnym z tych dwóch.
Dragon Ball? Jak dla mnie sieka, totalnie bez fabuły, w której potrafią ciągnąć jedną głupią walkę przez 3 odcinki. Można obejrzeć, owszem, jak byłem dużo młodszy to oglądałem w tv, ale drugi raz obejzałbym z mniejszą przyjemnościa. Ale jednak jakaś przyjemność by w tym była, bo anime zawsze ma w sobie taki czar.
Naruto? Hmm... To już nie jest sieka, ale też nie mój gust. Tu z kolei za dużo nieśmiesznych żartów i sytuacji, mało ciekawa fabuła, ale co kto lubi. Da sie toto obejrzeć/przeczytać, sensowne, fajni niektórzy bohaterowie (Sasu) ale na przykład wkurza mnie Naruto z tymi swoimi kreskami i idiotycznym wyrazem twarzy. Mimo wszystko trzyma klimat, ma w sobie coś, przyciąga (choć na chwilę), i ma taki nastrój tajemniczości jak sie coś dzieje.

Ogólnie wole anime/mangi poważne, o nieoklepanej fabule, mówiące o ważnych prblemach, nawet jeśli ten sens jest tylko ukryty. A jeśli humor w mangach/anime, to podany w miły sposób. Np. Ranma, GTO^ ^.