19-10-2006, 19:12 | #1 |
Reputacja: 1 | Walka czy przymierze? Chciałbym poruszyć ostatnio tematy czysto społeczne Ukrytego Świata. Co preferujecie, gdy chodzi o kontakty Waszych postaci z przedstawicielami innych istot w Świecie Mroku? Czy od razu zaczynacie walkę, gdy jest to śmiertelny, naturalny wróg, uciekacie, czy może próbujecie się ugadać? Gdy dochodzi do walki, często można się wiele nauczyć, tak samo z zawiązywania pokoju i wzajmnego poznawania się. Powiedzcie, jakie walki często prowadzicie i co z nich wynieśliście? Czy były to starcia zbrojne, czy słowne? Jeśli możecie, przytoczcie cytaty albo "wycinki" z dialogów. |
16-11-2007, 18:33 | #2 |
Reputacja: 1 | Lubię od czasu do czasu przeglądać stare tematy, które zostały założone przed moi m wejściem na forum i niekiedy odnajduje wśród nich coś, co chciałbym odświeżyć. Wydaje mi się, ze ten temat jest wart odświeżenia, chociaż może nie dosłownie w postaci zaprezentowanej przez autora, który zadał dość banalne pytanie: bijecie się od razu, czy tez przed walką moment pogadacie. Ja bym jednak nieco uogólnił problem. Może za bardzo patrzę przez pryzmat swoich postaci oraz znanych mi GMów, ale wydaje mi się, ze w Świecie Mroku walka fizyczna nie jest aż tak powszechna, jak to się wydaje. Owszem, wiele postaci chętnie zdmuchnęłoby swoich przeciwników, ale wcale nie ma gwarancji, że by one przeżyły również. Wydaje mi się, przynajmniej tak to odbieram, że Świat Mroku przypomina nieco sytuację z okresu zimnej wojny. Mocarstwa nie chcą zaryzykować decydującej próby, ale podgryzają się gdzie mogą na pobocznych polach. To samo dotyczy chyba Świata Mroku. Mądry wampir, czy mag kilka razy wcześniej się namyśli, czy zaryzykować jakieś zwarcie, chętnie osłabi wpływy innych, ale sam nie zaatakuje bez pewności powodzenia. Jasne, przykłady bywają także inne, jednakże większość, uważam, przejawia znacznie większą niechęć do walki, niże się to wielu graczom wydaje. |
18-11-2007, 18:30 | #3 |
Reputacja: 1 | Myślę, że niechęć do walki jest w przypadku większości wampirów uzasadniona - w końcu chodzi przede wszystkim o utrzymanie Maskarady. Mniej walki = mniej okazji do wykrycia. Jednakże uważam, że to zależy od danej postaci. Stereotypowy Gangrel, czy Brujah będzie preferował walkę nad rozmową, bo to właśnie walka jest ich mocną stroną. Tak samo jak moc słowa i prezencji jest mocną stroną chociażby wampirów z klanu Ventrue. Niemniej jednak wszędzie są wyjątki od reguły...
__________________ W takich sytuacjach, gdy warstwa nakłada się na warstwę, gdy wszystko jest fasadą, wplecioną w sieci oszustwa, prawdą jest to, co z nią uczynisz. - Artemis Entreri |
20-11-2007, 22:39 | #4 | |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Tak, jak już zostało wspomniane, sposób działania i rozwiązywania konfliktów w dużym stopniu zależy od klanu, do którego należy dany wampir. Autor tematu pyta jednak o nasze własne preferencje w tej kwestii, zatem po małym zastanowieniu muszę przyznać, że lubię działania pośrednie. Tzn. za najskuteczniejsze uważam urządzenie małej manifestacji siły, aby pokazać „rozmówcy”, że nie jesteśmy kimś gorszym, po czym jak gdyby nigdy nic próbować się dogadać. Oczywiście, nie zawsze to wychodzi, ale dzięki takiej akcji, nasz oponent często mięknie i zaczyna uwzględniać również nasze zdanie lub wręcz idzie nam na rękę, jeżeli jest konformistą. Przykład tego typu akcji (Shiva jest Brujahem, więc niestety kwestia ugadywania wyszła dość kiepsko, ale sama akcja była fajna moim zdaniem): Cytat:
__________________ Konto zawieszone. | |
20-11-2007, 22:57 | #5 |
Reputacja: 1 | A to zależy o jakich stronach mówimy. Np jeśli mówimy o Bruja i Venture to owszem, nie będą się lubić, będą prawić sobie "uprzejmości", dogryzać, podkopywać autorytet i uprzykrzać życie, ale nie rzucą się sobie do gardeł. Zacisną zęby i spróbują się dogadać. Podobnie jestem w stanie zrozumieć gdy Mówcy Marzeń (tacy magowie) dogadają się z lokalnymi wilkołakami. Natomiast zamiłowanie do crossoverów, albo drużyn mieszanych, uważam już za przesadę. Sytuacje gdy wilkołaki i wampiry odrzucają wielowiekowe animozje, w walce z wspólnym wrogiem, a przy okazji popijają piwo i opowiadają dowcipy, to już przesada. Podkreślam, ze chodzi o przegięcia, gdy te dwie strony zdają się nic do siebie nie mieć (wiadomo tolerancja), krótkotrwały i napięty sojusz, gdzie każdy patrzy wilkiem jest ok (aczkolwiek, uważam to za ograny motyw)
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra |
24-02-2008, 21:53 | #6 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Apropo tematu walki i przymierza za przykład aż się prosi sesja otwarta, która jest rozgrywana na naszym forum (link). Tu bowiem Gracze, mając dowolność, mimo wszystko dość często dążą do konfliktów, których rozstrzygnięciem jest śmierć postaci. Jednakże należy sobie zadać pytanie czy powodem jest tego specyfika Świata Mroku i bądź co bądź drapieżne nastawienie postaci w nim żyjących, czy realia średniowieczne (gra toczy się w Mrocznych Wiekach), czy może jeszcze inne czynniki? Na tę chwile trudno jest mi odpowiedzieć, dlatego pozostawię te pytania otwartymi - może ktoś inny potrafi się już ustosunkować do tego zagadnienia. Obecnie we wspomnianej sesji padła propozycja rozwiązywania konfliktów przez kompromis Graczy, czyli jakby nie było – zawarcia przymierza. Czy jednak Gracze i ich bohaterowie są w stanie zrezygnować z perspektywy pogrążenia „wroga” i zwycięstwa całkowitego? Już wkrótce się przekonamy.
__________________ Konto zawieszone. |
01-03-2008, 22:22 | #7 | |
Reputacja: 1 | Odpowiedź na ten temat wymaga uwzględnienia wielu czynników choćby tego właśnie, w jakich realiach rozgrywa się przygoda. Cytat:
Mając niewielką praktykę w grze wampirem mogę przynajmniej na razie stwierdzić, że zdecydowanie preferuje rozwiązania konfliktowe a wszelkie kompromisy są dobre wyłącznie na krótkie dystanse. Ale nie oznacza to ślepego uderzenia na wroga. Początkowo przychodzi czas na zawarcie kompromisu, którego celem jest właśnie: Wybadanie przeciwnika i poznanie jego słabych stron, które to dopiero są dobrymi podstawami do myślenia o starciu…szybkim, nieoczekiwanym i skutecznym. Jest to jak widać również rozwiązanie pośrednie nastawione na działanie z ukrycia, snucie intryg i wykorzystywanie sieci powiązań. Wszystko to ma jakkolwiek jedno na celu, ostateczne wykończenie przeciwnika. | |