08-01-2007, 10:10 | #1 |
Banned Reputacja: 1 | Zmysłowość i erotyzm w Wampirze Kolejny temat z serii o łamaniu stereotypów - okazuje się. Wiadomo, że ciało Wampirów jest martwe i w pewnym sensie nieczułe na subtelny, erotyczny dotyk. O ich aktywności czysto seksualnej nawet nie staram się wspominać, wydaje mi się oczywiste, że Wampiry raczej nie czują takiego pociągu. Wampir jednak był kiedyś człowiekiem i moim zdaniem tak naprawdę ciężko mu odciąć się zupełnie od tego kim był. Wcielając się w te postacie walczymy z bestią aby bestią się nie stać, walczymy o zachowanie swojego człowieczeństwa. Czy to samo tyczy się ich zmysłowości i erotyzmu? Jak wiadomo, Wampir odczuwa największe podniecenie z picia krwi. Krew dla niego to z pewnością więcej niż dla ludzi pieczone kartofelki z kotletem i surówką, to kwintesencja życia i ich istnienia oraz przedmiot pożądania. Jeszcze większym pożądaniem od krwi ludzkiej, cieszy się krew wampirza. Oczywiście pijąc krew innego wampira zawsze istnieje ryzyko Więzów krwi, dlatego towarzyszy temu dodatkowo pewien dreszczyk emocji. W związku z tym już nie tylko Klan Torreador może być postrzegany jako najbardziej zmysłowy klan. Każdy wampir jest zdolny do przelotnej 'miłostki' i krwistej przygody gdziekolwiek tylko nadarzy się okazja i nastrój będzie sprzyjał. Moim zdaniem Wampir to najbardziej zmysłowy z systemów RPG. Przesiąknięty krwią przeciwników i kochanków. Ogranicza nas jedynie nasza własna pruderyjność. |
08-01-2007, 17:39 | #2 |
Reputacja: 1 | Co za wdzieczny temat. Zatem napisze jak widze to ja, ze swojej perspektywy starego pragmatyka i sceptyka Ciało wampirów jest martwe zatem pomijamy temat fizycznego zblizenia, jako że u wampirów nastapił pełny zanik nie potrzebnych narzadów - a co za tym idzie narzadów reprodukcyjnych (nie sa przecierz w stanie spłodzic potomstwa). Ale co w takim razie z miłościa? Miłość, która przez wieki była natchnieniem artystów i poetów, jak dzisiaj wiadomo, to tylko działanie odpowiednich hormonów. Naukowcy odkryli, że gdy człowiek jest zakochany czuje, że gotów jest wzbić się w górę - to dlatego, ze go zalewa - niby powódź - substancja chemiczna, zwana fenyloetyloaminą. To ta substancja może wywołać przyspieszone bicie serca, brak tchu, ściskanie w dołku, czyli najzupełniej fizyczne, objawy zakochania. Miłość przypomina stres, ponieważ wywołuje podobne reakcje chemiczne. Naukowcy stwierdzili też, że euforia, która ogarnia zakochanych jest skutkiem przepływających przez ich organizmy takich substancji, jak dopamina czy norephetamina. Są to podobno "cioteczne siostrzyczki" amfetaminy. To właśnie te substancje są odpowiedzialne za to, że człowiek zakochany żyje w pewnym oszołomieniu, nie czuje głodu ani zmęczenia, jest bardzo aktywny i gotowy do poświęceń, do walki o ukochaną i do popełnienia każdego szaleństwa. Niestety, miłosne uniesienia przemijają, ponieważ na wydzielającą się fenyloetyloaminę można się uodpornić, a po upływie 2-3 lat organizm nie jest w stanie wyprodukować jej tyle, aby zapewnić człowiekowi stan ciągłego zakochania. Oznacza to koniec namiętności, koniec szaleństwa i koniec wielkiej miłości. Jednak po 3 latach tej fenyloszaleńczej substancji, która nas oszałamia, organizm zsyła w zastepstwie dobrotliwą endorfinę, do wytworzenia której wystarcza sama obecność partnera, byśmy się czuli szczęśliwi, bezpieczni i byli dla siebie życzliwi. Każdy dziś zakochany pewnie będzie czytał o tym rozkładaniu miłości na czynniki pierwsze z mieszanymi uczuciami. Wolelibyśmy aby nasze sercowe przeżycia, pozostały tajemnicą, żeby w odniesieniu do naszych przeżyć - dla każdego przecież jedynych i niepowtarzalnych - nie działały wspólne dla wszystkich mechanizmy. Ale jak to sie ma do wampirów? Z jednej strony - ich organizm nie wytwarza hormonów (bo jak napisalem we wstepie, odpowiedzialne za to narzady uległy nekrozie), zatem ta ludzka, "chemiczna" miłość powinna być dla nich niedostępna. Jednak skoro wampiry pomimo braku hormonów potrafia odczuwać stres pomimo braku adrenaliny (której nie wytwarzaja ich martwe nadnercza), to czemu nie miałyby odczuwać podobnej pod wzgledem reakcji chemicznych miłości? Tym bardziej, ze naukowcy odkryli te prawdy dopiero niedawno. Do dzis nie wiadomo, dlaczego ludzkie ciało reaguje tak gwałtownie na widok tej, a nie innej osoby. Być może nie istnieje na to żadne naukowe wytlumaczenie? |
09-01-2007, 22:18 | #3 |
Reputacja: 1 | Szczerze? Wstrzymuję się ze wszystkimi nałogami: picie, palenie odpuszczałem sobie od zawsze i dotrzymam sobie "wstrzęmieźliwości" od alkoholu i papierosów (czy innych tytoniowych wyrobów). Jednak jeśli chodzi o erotykę, to myślę, że dla Was będzie o wiele lepiej, gdy z mówieniem na ten temat się wstrzymam i będę siedział cicho. Jak zresztą. Lepiej, gdy siedzę cicho, bo gdybym zaczął mówić, to bym miał tylko do powiedzenia wiele tajemnic, rzeczywistych, o wiele straszliwszych niż "gry RPG". Dlatego: jeśli chodziłoby o jakąkolwiek erotykę, to mówię stanowczo: NIE. Dla dobra ogółu. A co do Wampira - zmysłowość? Hmm, może Wampir jest bardzo "sensorycznym" () systemem, ale jednak ma więcej wrodzonej erotyzmu, w znaczeniu, same ruchy wampira, jego życie, sama Bestia, pożądliwość i romantyzm oraz tak czy inaczej samotność - te 4 składniki tworzą właśnie poczucie (w tym kontekście) klimatu Wampira.
__________________ Soulmates never die... |
08-03-2016, 22:43 | #4 |
Reputacja: 1 | Pare lat temu kiedy graliśmy w W:M bardzo dużo, na sesjach występowały wątki "miłości".Piszę w cudzysłowiu ponieważ gracze posiadali swoje kochanki które jednocześnie były ghulami uzależnionymi od krwi swojego kochanka.Z perspektywy czasu patrze na to jednak z przymrużeniem oka ponieważ gdybym teraz miał prowadzic cos podobnego kładł bym wiekszy nacisk na to iż postacie graczy tak naprawdę nic nie czują do nich a one są jedynie ich marionetkami-żeby uwypuklić wyrachowanie wampirów i dać do zrozumienia graczom że JUŻ NIE SĄ LUDŹMI. Do takiego podejścia skłoniło mnie porwanie jednej z owych "kochanek". Gracz nie czuł obawy o nią-czuł wściekłość ponieważ ktoś zabrał mu jego własność i tu pytanie:-tak dobrze odgrywa zimnego drapiezcę czy jest tak płytki że nie może odegrać głębszego uczucia? Po lekturze W:R utwierdziłem się w przekonaniu że historie miłosne nie są domeną tego systemu-lepiej skoncentrowac sie na terytorium,polityce,intrygach. Wampiry zdobywające coraz wiecej sily krwi staja sie coraz bardziej wyprane z uczuc wiec raczej watpie by ktorys z nich-zaprawiony w bojach politycznych i majacy na tylku trochę blizn po "przyjaciołach"- zakochał sie nagle w innym wampirze czy człowieku. Co innego z erotyką-erotyk jak najbardziej pasuje do Wampira. Kwestie dobrego gustu oczywiscie leza w kwestii mg i graczy ale ja na erotyke w wampirze raczej celował bym w kluby dewiantow,zloty s-m,prostytucje,zywy towar. Świat mroku to obskurne miejsce. |