19-08-2007, 12:51 | #1 |
Reputacja: 1 | Imiona Garou. Ostatnio zaczÄ…Å‚em zastanawiać siÄ™ nad tematem imion w WilkoÅ‚aku. Praktycznie od zawsze nie pasowaÅ‚ mi pomysÅ‚, że charakter imion Garou byÅ‚ taki indiaÅ„ski, jak z resztÄ… spora kilka innych części "garzużej" nomenklatury. WpadÅ‚em na pomysÅ‚ (wiem, że nie jest odkrywczy) żeby brzmienie imion zależaÅ‚o bardziej od ludzkiego pochodzenia takiego delikwenta. I tak jak szaman Wendigo, może nazywać siÄ™: TaÅ„czÄ…cy z wilkami, tak już np. Ahroun Srebrnych kłów nazywać siÄ™ może: Pieśń prastarego dÄ™bu (zakÅ‚adam tutaj klimaty panslawistyczne :P). Przedstawiciel Miotu to np. MÅ‚ot zabijajÄ…cy Jormunganda czy taki Glasswalker o dźwiÄ™cznym imieniu Ceglany pysk bÄ…dź Gnatożuj – Bila (taka bilardowa). ChciaÅ‚bym wiedzieć jak pozostaÅ‚a część graczy/mg praktykujÄ…cych Wilka zapatruje siÄ™ na same imiona i sposób ich tworzenia? Czy uważacie, że typowo indiaÅ„skie z brzmienia imiona sÄ… dobre, czy też sÄ…dzicie, że zupeÅ‚nie nie ma szans, aby taka forma przyjęła siÄ™ poza USA ? Wartość merytorycznÄ… posta obniżaÅ‚a jego forma i brak respektowania zasad interpunkcji. Poprawione, ale sugerujÄ™ zwrócić na to uwagÄ™. - Mira -
__________________ Szukasz świata w którym rzeki w środku miasta mają 1600m szerokości, a ujściu 160 m?Szukasz świata gdzie występują 3 równonoce? Witamy w Starym Świecie :D In GRIND We CRUST ! Ostatnio edytowane przez Mira : 19-08-2007 o 13:16. |
19-08-2007, 16:08 | #2 |
Reputacja: 1 | Hm... w mojej drużynie zawsze tak było, że imiona tworzyliśmy według specyfiki i plemienia i samego garou. Często tak było, że swoje imię gracz otrzymywał od innych, lub sam sobie wymyślał już po rozpoczęciu rozgrywki - zawsze zaczynało się szczeniakiem, więc to jakby naturalne, że młody wilkołak nie ma imienia, dopiero mu się je nadaje. I tak np. moja postać, Czarna Furia, najpierw przywódczyni watahy, potem szczepu, otrzymała imię Atena - od bogini wojny i mądrości. Pewien Srebrny Kieł, dumny, wyniosły wojownik, faktycznie dobry w walce - Ten, Który Nigdy Nie Mdleje. Tubylcy Betonu bardziej po miejsku, nowocześnie - Wytrych, Jojstick. Wendigo, lupus, świetnie odegrany Galiard z rozterkami, który miał bardziej naturę wojownika (10 szału plus bodaj 4 z ducha-opiekuna) i życie mu trochę nie szło - Kein, Ten Który Nie Zna Drogi. Tak więc moim skromnym zdaniem imiona wcale nie muszą być typowo indiańskie, ale na pewno muszą zgadzać się z charakterem postaci, jej zachowaniem, dalej również z plemieniem. Nie widzę przeszkód w noszeniu imion prześmiewczych, jeśli postać faktycznie na to sobie zasłużyła - np. Ten Który Liczy Dechy (Ahroun, bodaj Tubylec, ale nie do końca jestem pewna). Wilkołacze imię czasem może przybierać formę przezwiska, ale ma obrazować to, kim wilkołak naprawdę jest, dlatego dobrze jest wybierać je już po rozpoczęciu rozgrywki i to wspólnie. Co z tego, że nazwiesz się dumnie "Tańczącą Chmurą", skoro nie ma to odwzorowania w rzeczywistości? |
19-08-2007, 16:43 | #3 |
Reputacja: 1 | Oczywiście z góry zakładam, że imię musi coś znaczyć(chyba, że chodzi o Glasswalkerów czy Gnatożujów gdzie może być po prostu pseudonimem etc.) Ale wśród plemion które kultywują tradycję imiona wiążę z dwoma podstawowymi sprawami : -czyn jakiego dokonał przed inicjacją bądź w czasie - przepowiednią jaką ogłosił mistrz rytuałów podczas inicjacji. I stąd wzięły się też moje postacie. Grom zemsty(Srebrny kieł który pomścił jednego z własnej watahy poprzez miażdżące zwycięstwo nad członkiem konkurencyjnego caernu). Oraz Znający swój koniec -Fenrir któremu przepowiedziano śmierć jego , jednak on sam miał zginąć bohatersko oraz miał wiedzieć kiedy śmierć nadejdzie.
__________________ Szukasz świata w którym rzeki w środku miasta mają 1600m szerokości, a ujściu 160 m?Szukasz świata gdzie występują 3 równonoce? Witamy w Starym Świecie :D In GRIND We CRUST ! |
19-08-2007, 20:58 | #4 |
Reputacja: 1 | Dla mnie najciekawsza formą nadawanie imienia wilkołaczego z jakim się spotkałam, podczas gry w Wilkołaka, brała się z rozpoczynania gry ludźmi, osobami przed pierwszą przemianą, gdzie imię dostawało się po części z plemienia, po części z patronatu, ale najbardziej z sposobu zachowania szczeniaka podczas rytuału przejścia. Stąd tez w naszej drużynie, w jakiej wtedy grałam byli Garou o imionach: 'Podkulony Ogon', 'Tańcząca na krawędzi', 'Błądzący we mgle', czy 'Stalowy Żuraw <to długa i ciekawa historia, dlaczego młody Glasswalker dostał takie właśnie imię...> Ja jestem zwolennikiem dopasowywania imienia do konceptu postaci, chodź powalił mnie pomysł nazwania dość... rozrywkowej natury Galiardki Fianna imieniem "Chętne Uda"...
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay |
| |