|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-01-2015, 23:36 | #1 |
Reputacja: 1 | Ostatnie słowa, gesty... Wielu ludzi przeszło do historii dzięki jednemu zdaniu, badz nawet słowu. Czasem ludzie przeciętnych dzięki ostatniemu gestowi można nazwać wielkimi, czasem zasłużeni nie stawali na wysokości zadania. Ostanie słowa Cezara to "I ty Brutusie przeciwko mnie ?" zna je prawie każdy, ale wobec dokonań tego człowieka (obojętnie jak je oceniać nie były tuzinkowymi) są w gruncie rzeczy miałkimi. Inna postać, która zapewne znana byłaby jedynie specjalistom badającym epokę, dzięki użytemu w odpowiedniej chwili prostackiemu słowu wszedł przebojem w dzieje Francji. Gdy pod Waterloo ataki piechoty i kartacze brytyjskich dział miażdżyły ostatnie czworoboki Gwardii do tego stosu trupów i rannych wysłali Anglicy parlamentariuszy z propozycją honorowej kapitulacji. Wówczas generał Pierre Cambronne odpowiedział jednym słowem "Merde" czyli "Gówno". Miał szczęście udało mu się przeżyć i podobno w zaufanym męskim towarzystwie powtarzał je nieraz na prośbę zgromadzonych. Żona nieznanego by potomnym rzymskiego patrycjusza, zmuszonego do samobójstwa widząc jego wahanie odebrała mu miecz i wbiła sobie w pierś ze słowami "Paete non dolet" (Paetusie to nie boli). Przykład podziałał, zarówno oni jak i jej słowa przeszły do historii. I taki to ma być temat. Ostatnie słowa, gesty. Gwardia pod Waterloo Paete non dolet Ostatnio edytowane przez Ivar : 24-01-2015 o 01:53. |