Myślę że tak :) Zadajesz . Leminkainen - 1 Imre Voeres - 1 Ivar - 3 Fyrskar - 3 Franek Dolas - 2 Asmodian - 1 dzemeuksis - 1 Pipboy79 - 1 |
- Jakiemu oficerowi i za co, nadano następujący przydomek: Löwe vom Isonzo |
Svetozar Boroević von Bojna - austro-węgierski feldmarszałek. Dowodził 30 oddziałami Bośniaków na froncie przy Isonzo, nie wycofał się mimo rozkazu twierdząc iż walcząc o własny kraj Bośniacy obronią się przed włochami Wojska Boroevicia powstrzymały wszystkie z jedenastu włoskich ataków i w Austro-Węgrzech okrzyknięto go "Królem Isonzo"(zyskał również przydomek "Lew Isonzo" (Löwe vom Isonzo), a jego żołnierze adorowali go i nazywali "Naš Sveto!". |
- Tak, chodziło o tego pana. A przydomek właśnie się wziął od tych serii bitew pod Isonzo właśnie. Ivar - 3 Fyrskar - 3 Franek Dolas - 2 Asmodian - 1 Cedryk - 1 dzemeuksis - 1 Imre Voeres - 1 Leminkainen - 1 Pipboy79 - 1 |
Prosimy Cedryk o pytanie. :) |
Nie mam pomysłu skonany nadgodzinami niech zadaje kto chce. |
Skoro taki zmęczony, to wyręczę. Pewien dobrze urodzony, obawiając się, że stawanie na polu bitwy kwiatu rycerstwa z hołotą będzie nic więcej jak uszczerbkiem na honorze dla tych pierwszych, mimo rzecz jasna z góry przesądzonego totalnego zwycięstwa nad zbieraniną, na dodatek mniej licznych, wieśniaków, postanowił wysłać do ich obozowiska wiadomość. W skrócie napisał, aby uciekali do domów, bo armia przekroczy ich ziemie "tędy i wtedy" a potem ich wszystkich pogromi bez reszty. Efekt był zaskakujący, w ruch poszły kamienie, głazy, pnie drzew, lodowata woda. O jaką bitwę chodzi i kto kogo pogromił? |
Prawdopodobnie chodzi ci o bitwę pod Courtrai z 1302 roku, znaną także jako "Bitwę złotych ostróg". Tradycyjna armia francuska z okresu feudalnego, złożona przede wszystkim z konnych rycerzy oraz niewyszkolonej piechoty starła się z kilkoma tysiącami dobrze wyposażonych (w piki oraz ciężkie pałki) i wyszkolonych mieszczan oraz chłopów. Walka zakończyła się całkowitą masakrą rycerstwa (głównie z powodu nieskutecznej taktyki i zlekceważenia przeciwnika) - data tej bitwy przez historyków uznawana jest za kamień milowy w dziedzinie taktyki militarnej: rycerstwo konne (ciężka jazda) utraciło swój status wojennego ultima ratio regum, a siłą decydującą stały się na powrót zwarte formacje piechoty - szczególnie znani są szwajcarscy najemnicy uzbrojeni w piki. |
A mnie wydaje się, że chodzi o Morgarten (1315) - Habsburska armia była przekonana, że idzie pacyfikować wieśniaków - Szwajcarów ze zbuntowanych kantonów. Buta i pycha habsburskiej armii sięgała wtedy zenitu. Wiadomość o którą chodzi w pytaniu przekazał habsburski rycerz Henry Huenenberg. Wystrzelił strzałę z wiadomością w stronę obozu konfederatów. Ci jednak zamiast się rozejść, dobrze się przygotowali - maszerująca przez ciasną kotlinę wzdłuż jeziora Ageri w kierunku na Morgarten armia Leopolda natknęła się wpierw na barykadę Szwajcarów zrobioną z pni i kamieni. Długa kolumna habsburska zatrzymała się po jednej stronie mając strome zbocze górskiego parowu, a po drugiej brzeg Ageri. Czekający w zasadzce Szwajcarzy wpierw stoczyli na uwięzione wojsko Leopolda ciężkie głazy, a potem uderzyli na ściśnięte i zmieszane szyki ciężkozbrojnego rycerstwa wpychając je do jeziora - lodowatego o tej porze roku (listopad). Bitwę oczywiście wygrali Szwajcarzy. Halabardy, staczane głazy i lodowate grzęzawisko okazały się decydujące. Szwajcarzy mieli siły szacowane na nie więcej niż dwa tysiące. Rycerską armię Habsburgów źródła szacują na ok. 8tyś. Straty Habsburgów szacuje się na 1,5-2tyś. Straty Szwajcarów pozostają nieznane - bo liczbę 12 zabitych należałoby jednak włożyć między bajki. |
Yep. Morgarten. Z tego co czytałem, to liczba rycerstwa jest prawdopodobnie grubo przesadzona. Wielu współczesnych historykòw jest zgodnych, że było ich nie więcej niż trzy tysiące. Wg ówczesnych pewnie ì 300 rycerzy dałoby radę z rozpędzeniem gawiedzi. :-) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0