Mówię tu tylko, o tym, że wyszkolenie tych jednostek szumnie zwano powietrzno desantowym.
Oni mogliby być co najwyżej skuteczni, jakby każdy wziął jakiś pokaźny granat i wyskoczył z tego samolotu w charakterze bomby.
Ich wartość bojowa była tak równa zeru, że zawahałbym nazywaniem ich spadochroniarzami. Ale to tylko moja, nazbyt prywatna opinia.

EDIT: Co by się Kitsune nie musiał męczyć z przerzucaniem stron to mój typ z poprzedniej daje tu.

Odpowiedź na pytanie: 185. Dywizja Spadochronowa "Folgore"
Tak mi się wydaje, przynajmniej

Lost, dobrze Ci się wydaje :). Zadajesz.
A co do spadochroniarzy, Rosjanie mieli największą liczbę przeszkolonych do ataku z powietrza spadochroniarzy, a w zasadzie o to w pytaniu chodziło, a nie o ich jakość.
A z tą wartością bojową mocno przesadzasz, walki pod Wiaźmą co innego wykazały.
Pozdr

[offtop]No tak, czytałem ze zrozumieniem, że o pilotów chodzi (pewnie i tak nie byłaby to dobra odpowiedź ;) Fajny konkurs! ) [/offtop]

Znając życie przyjdę z pracy po 3 kolejnych pytaniach i odpowiedziach :-( Buuu ja się tak nie bawię. :D

Ja raczej takie drobne pytanko, co by każdy mógł odpowiedzieć i było w trochę innej konwencji.



Zdjęcie pokazuje dzielnych Marines szturmujących plaże. A teraz pytanie.
Jak się nazywa ta charakterystyczna "góra"* w tle?


*Nie jest to dokładnie góra, ale nie chce podpowiadać.

Wydaje mi się, że jest to słynny wulkan Suribachi na Iwo Jima'ie.
Pozdrawiam

Dobrze Ci się wydaje ;)

No to w takim razie coś prostszego z mojego ulubionego działu drugowojennego - marynistyki :).

Jaki przydomek otrzymały dwa polskie okręty podwodne, ORP Dzik i ORP Sokół podczas operowania na Morzu Śródziemnym?

Nazwane zostały "straszliwymi bliźniakami", bo podczas swojej operacji na Morzu Śródziemnym zatopiły ok 40 wrogich jednostek.

Wydano nawet okolicznościowe znaczki:

Oczywiście odpowiedź prawidłowa ;).