lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Systemy i dyskusje historyczne (http://lastinn.info/systemy-i-dyskusje-historyczne/)
-   -   Hajduczek i mały rycerz. Jak to było z nimi naprawdę. (http://lastinn.info/systemy-i-dyskusje-historyczne/6822-hajduczek-i-maly-rycerz-jak-to-bylo-z-nimi-naprawde.html)

Arango 05-02-2009 10:12

Hajduczek i mały rycerz. Jak to było z nimi naprawdę.
 
Jak wszem wiadomo Sienkiewicz "adaptował" do swych powieści życiorysy osób żyjących w XVII wieku. Często splatał w jedno losy kilku (jak w przypadku Kmicica), czasem przypisywał cudze zasługi swoim bohaterom.

Przykładem może być tu "pułkownikostwo" Jerzego Wołodyjowskiego. Postać małego rycerza jako niezrównanego szermierza i świetnego zagończyka, tak okrzepła w świadomości czytelników, że tym stopniem tytułują go nawet Wimmer i Nowak w "Dziejach oręża polskiego" (wydanie z roku 1968 ), o Wikipedii nie wspominając.
Z Basią, uroczym "hajduczkiem", miał pisarz kłopot innego rodzaju. Wyobraził sobie dziewczynę młodą, postępującą często "po chłopacku", gdy przysłane mu dokumenty boleśnie obnażyły jak nieprawdziwa jest to wizja.

Jacy więc naprawdę byli Basia i Michał (w rzeczywistości Krystyna i Jerzy) Wołodyjowscy ?

O Jeziorkowskich wiemy do roku 1577 niewiele. Ot tyle, że w drugiej połowie XVI wieku wywędrowali na Ruś i tam Jan Jeziorkowski nabył część wsi Chodorowce. Gospodarzem musiał być dobrym, skoro umierając przekazał swym synom Stanisławowi i Walentemu jeszcze Zieleńszą, Paniowce, Wróblowiec i dworek w Kamieńcu.

Starszy Walenty (miecznik podolski) zakupił jeszcze Nestorowce i gdy jego dwie córki (Helena i Krystyna) doszły do lat, gdy trzeba wydać je za mąż, kawalerów starających się o nie było sporo. Helenę wydano za Krzysztofa Dzierżka, nas jednak interesuje młodsza, Krystyna.

Urodziła się około roku 1620w Paniowcach Zielenieckich, których część należała do drobnej szlachty - Wołodyjowskich.

Po raz pierwszy Krystyna wyszła za maż za żołnierza, Pawła Świrskiego, który poniósł śmierć pod Zborowem w roku 1649. Dzieci nie mieli.
Drugim jej mężem był przyjaciel pana Pawła, również żołnierz, niejaki Konracki (lub Kondracki). Ten z kolei zmarł nas dyzenterie w roku 1653 podczas wyprawy do Mołdawii. I w tym związku nie doczekano się potomstwa.
Panna Krystyna, będąc jeszcze młodą i dysponując sporym majątkiem, partią była zbyt dobrą, by długo pozostać wdową. Jej trzecim wybrankiem był kapitan w Kamieńcu Cwilichowski vel Zaćwilichowski. Spotykamy go na kartach Ogniem i mieczem i jest to ów posunięty już mocno w latach komisarz do spraw kozackich.
W rzeczywistości biorąc za żonę podwójną wdowę miał około 60 lat. Zmarł śmiercią naturalna po roku 1658, pani Krystyna dobiegała wtedy czterdziestki.

Słów teraz kilka o Wołodyjowskich.

Mieszkali na Podolu, wywodzili się z rodziny Kostiuków i zaliczano ich do drobnej szlachty, szaraczków. Wiadomo, że Kostiukowie mieszkali nieopodal Kamieńca już w połowie XV wieku, byli prawosławni. Jednak od polowy XVI wieku spotyka się u nich już tylko imiona polskie, zapewne w tym tez czasie przyjęli katolicyzm i zaczęli pieczętować się Korczakiem.




Herb Korczak


Dzięki mądrej gospodarce i udanym koligacjom na początku wieku XVII Paweł Wołodyjowski posiadał część wsi Chodorowce, Nowosiółkę, kilka dymów w Paniowcach Zielenieckich.

Zauważyliście jak wiele wspólnych nazw miejscowości pojawia się w historii obu rodów ?

Miał trójkę dzieci : Jerzego, Jakuba i Annę.

Jerzy urodził się po roku 1620 i edukację rozpoczął u swego stryja, gwardiana w klasztorze franciszkanów. Jednak, że wiedza nie okazała się polem wieszczącym mu sukcesy, utartą drogą wybrał karierę żołnierza. Wkrótce zdobył sławę i rozgłos jako zagończyk, świetnym w tak zwanej "małej wojnie".

Po podziale majątku (w 1660 roku) po śmierci ojca, osiadł na części wsi Paniowce. Drugą część, jak już wspomniałem należała do Walentego Jeziorkowskiego. A że przebywała tam akurat opłakująca trzeciego męża Krystyna...

Na drodze do szczęścia mającej się ku sobie pary stanął jednak ojciec pani Jeziorkowskiej. Różnica w majętnościach była znaczna i nie uśmiechało mu się oddać rękę córki ubogiemu żołnierzowi. Wkrótce jednak pan Walenty zmarł i po przebyciu obowiązkowej żałoby w roku 1662 doszło do upragnionego ślubu.

Panna młoda była wtedy już po czterdziestce, pan Jerzy dobiegał tego wieku.

Wkrótce otrzymał on tytuł stolnika przemyskiego i zasłużył się w tępieniu band rozbójniczych włóczących się po Podolu. Trzeba przyznać, że działalność ta przysparzała sporo profitów, bo niedługo zaczęto o nim mówić jak o człeku majętnym.




Kamieniec Podolski Stary Zamek, po prawej widoczne ruiny Nowego



W roku 1669 ufundował oddział piechoty węgierskiej i został mianowany rotmistrzem w Kamieńcu. Niedługo potem hetman Sobieski rozkazał odbudować mu spaloną placówkę w Chreptiowie. Od października 1671 do lata 1672 gromił udanie pan Jerzy watahy Tatarów, Wołochów, zbójów i diabli wiedzą jeszcze kogo. Potem powrócił do Kamieńca. Żonę wysłał na bezpieczna stosunkowo Litwę (choć w twierdzy pozostało wiele małżonek oficerów i żołnierzy, a nawet jej siostra Helena).

Posiadał wtedy siedem wsi, dwa zameczki (w Stupińcach i Świstówce), oraz miasteczko Szatawy. W sumie około 24 tysięcy mórg (w przybliżeniu 14 tysięcy hektarów).

Został faktycznym dowódcą załogi Kamieńca, choć wiadomo, że ani tego stanowiska nie pragnął, ani nie czuł się na nim dobrze. Sprawował się jednak dzielnie, w nocy z 24/25 przez pewien czas wraz tylko z dwoma towarzyszami bronił przed janczarami wyłomu (strzelając celnie z muszkietu - nie ma słowa o mistrzostwie w używaniu szabli).

Wreszcie twierdza po 10 dniach obrony została poddana, a Jerzy Wołodyjowski zginał podczas eksplozji prochów (po szczegóły oblężenia i śmierci stolnika podolskiego odsyłam do : http://lastinn.info/artykuly-history...go-1672-a.html )

Jego ciało złożono w podziemiach klasztoru franciszkanów w Kamieńcu.

Jakie były dalsze losy pani Krystyny de domo Jeziorkowskiej, primo voto Świrskiej, secundo Kondrackiej tertio Zaćwilichowskiej, quarto Wołodyjowskiej ?

Ano wyszła po raz piaty za mąż, za pisarza ziem podolskich Franciszka Dziewanowskiego. Ale tego męża nie udało jej się już przeżyć. Zmarła w roku 1675 lub na początku 1676.





Czy Sienkiewicz mający pełna świadomość co do życiowych losów Krystyny Jeziorkowskiej mógł obdarować Wołodyjowskiego "hajduczkiem" ? Czy taki zabieg mieści się w dozwolonej pisarzowi interpretacji historii, czy jest to już zafałszowanie ?
Ciekaw jestem waszej opinii.

Wiki95 13-04-2009 18:15

Witam serdecznie :)!

Henryk Sienkiewicz prosił swojego przyjaciela o przysłanie mu życiorysu prawdziwej żony Wołodyjowskiego, aby fakty zbytnio nie kolidowały mu z fikcją literacką. Gdy dowiedział się, że kobieta ta naprawdę była wdową po 3 mężach zaczął deliberować jak pogodzić ten fakt z jego koncepcją "żony - hajduczka".
Wspomniał mianowicie w "Panu Wołodyjowskim", że czasem Basię nazywano "wdową po 3 mężach" ponieważ 3 kawalerów jednocześnie szło do niej w konkury i 3 zginęło w tym samym czasie na wojnie. W taki oto sposób umieścił wzmiankę o 3 mężach.
Mistrz :)!

Pozdrawiam Wiki


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:32.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172