|
Systemy postapokaliptyczne Åšwiat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczÄ…cym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-09-2013, 23:03 | #1 |
Banned Reputacja: 1 | Kuchnia Fallout'a czyli książka kucharska Pustkowi. Temat powstał dzięki natchnieniu cb... oraz dyskusji o zapasach babci. Na początek przepis na zupę z pokrzyw (o tym, że to rośnie wszędzie nie trzeba nikogo przekonywać). Składniki
Etapy przygotowania Liście pokrzyw myjemy i zagotujemy z czosnkiem w małej ilości wody (jak szpinak). Odcedzamy, usuwamy zgrubiałe twarde części. Sparzone liście pokrzywy podduszamy na maśle, dodajemy do wrzącego rosołu i chwilę gotujemy. Wszystko dokładnie blenderujemy. Doprawiamy solą, pieprzem, estragonem, gałką muszkatołową i śmietaną. Podajemy ozdobioną malutkim listkiem sałaty masłowej z ugotowanym na twardo jajkiem przepiórczym lub posiekanym tofu jedwabistym (z fasoli mung) oraz kawałkami dojrzałego sera koziego; obok podajemy krotony. Jeżeli chcemy uzyskać konsystencję kremu to do rosołu dorzucamy gotowany kalafior lub ziemniaki. Wersja "Przysmak Mokradeł Miami" (przetestowany na obozie i przygotowany "na bani") Składniki
Etapy przygotowania Liście pokrzyw drzemy w kawałeczki lub wrzucamy w całości do gara (zależnie czy jesteśmy masochistami i/lub czy mamy rękawice z palcami ). Gotujemy do czasu, aż liście zaczną się rozgotowywać, a woda zmieni kolor na "zielony". W tym czasie szukamy dodatków "na winie" - pokrzywy są dość pożywne, ale dorzucenie ziemniaków, włoszczyzny, chrzanu, chleba, jajka, kiełbasy, innych rzeczy znalezionych nie zaszkodzi... Jak już wygotujemy na tyle wody, że konsystencja będzie przypominała zupę (albo wrzucimy na tyle pokrzyw) - dorzucamy ser i przyprawy. Chwila gotowania - max minuta, aby ser się rozpuścił - i do konsumpcji. Lepsze jest nawet na chłodno - po jakiejś godzinie od przygotowania. Dla niewtajemniczonych wygląda jak kalarepowa... |
09-09-2013, 13:54 | #2 |
Banned Reputacja: 1 | Szpinak bez szpinaku... i trutka na... Założę się, że tą roślinę też znają wszyscy: To kamosa biała - zwana również lebiodą. Roślina ma różne właściwości i nawet można ją wykorzystać do "zrobienia komuś kuku". Do konsumpcji nadają się tylko młode czubki i listki, niekwitnące. Roślina bowiem w łodygach i starszych liściach kumuluje alkaloidy (betacynę, betaksantynę), które po spożyciu większych ilości powodują takie ciekawe efekty jak biegunkę i nieuzasadnione podniecenie (w kontakcie ze słońcem również uczulenie). Ponieważ gotowanie pozbawia lebiodę właściwości trujących - nielubianym towarzyszom dajemy do wypicia wodę po gotowaniu - sraczka gwarantowana, drgawki i... jak wywar będzie bardzo "konkretny". Korzeń po przetarciu jest stosowany jako lek na kaszel i zapalenie oskrzeli (zwłaszcza przewlekłe) oraz we wszelkich schorzeniach układu oddechowego. Jednak do konsumpcji bierzemy młode listki lub dobrze gotujemy. Składniki:
Przygotowanie: Komosę płuczemy i parzymy we wrzątku. Siekamy na desce drobno. Drobno kroimy listki czosnku niedźwiedziego lub odrobinę zwykłego czosnku. Na patelnię wkładamy odrobinę masła, potem wlewamy niedużo śmietany. Dodajemy posiekana komosę z czosnkiem. Chwilę smażymy, na końcu wbijamy jajko i przyprawy do smaku. Chwilę prażymy do ścięcia jajka. Podajemy z bułeczką lub jako dodatek do drugiego dania. Przepis jest na oko, bo zawsze tak robię... Ciężko na pustkowiach o wagę. A wracając do wywaru z kamosy... Kolor ma dokładnie taki: Wiecie co to jest? |
09-09-2013, 19:28 | #3 |
Northman Reputacja: 1 | Jose Cuervo with lemons? Ja mam stary i sprawdzony przepis na kuchenną postapo nudę: Bierzemy muchi w paluchi, kładziemy muchi na blaszce na brzuchi, robimy jądrowe wybuchi. I muchi zostają eunuchi... A my mamy ubaw po pachi!
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 09-09-2013 o 19:30. |
10-09-2013, 09:49 | #4 |
Reputacja: 1 | Bardzo ciekawe przepisy kulinarne, można zaimponować Graczom. Super. |
19-09-2013, 16:28 | #5 |
Banned Reputacja: 1 | Z pomysłów na szybką przekąskę "w drodze" polecam: Dziką różę - zarówno kwiaty, jak i owoce (lekko cierpkie w smaku świetnie gaszą pragnienie) jak i główki kwiatów Ostów (znów przydają się rękawice i nóż, aby pozbyć się kolców) |
31-01-2014, 18:57 | #6 |
Banned Reputacja: 1 | Dziś coś zapiekanego. 1 szklanka żyta, 2-3 szklanki wody, sól, 200 g młodych listków podagrycznika, łyżeczka soku z cytryny, 100 g żółtego startego sera, 3 łyżki masła. Żyto wyprażyć na rozgrzanej patelni, przełożyć do rondla zalać sporą ilością letniej przegotowanej wody, zostawić na noc, następnego dnia doprowadzić do wrzenia, a później gotować na niewielkim ogniu ok. 2 godzin, posolić, odparować. Umyte liście podagrycznika wrzucić na 2 minuty na lekko osolony wrzątek, odcedzić przelać zimną wodą, usiekać. Na patelni stopić łyżkę masła, wrzucić usiekane listki, skropić sokiem z cytryny, posolić, chwilę smażyć mieszając, po czym wymieszać z ugotowanym żytem. Żaroodporny półmisek wysmarować masłem wyłożyć przygotowanym żytem posypać startym serem, polać stopionym masłem, wstawić do nagrzanego piekarnika zapiekać ok. 15 minut. Podawać z surówką z pomidorów lub zieloną sałatą. Oczywiście w wersji postapo darowujemy sobie cała otoczkę funkcjonalnego przepisu. Zamiast żyta można zastosować dowolne inne zboże (a często nie ma zupełnie pomysłu na wykorzystanie zbóż - bo wszystkim przychodzi na myśl tylko mąka i pieczenie z niej czegokolwiek). Właściwie zboże możemy skonsumować już po odparowaniu bezpośrednio lub produkując coś a'la ryż na gęsto - np. przez dodanie miodu. Warto również pamiętać o samym podagryczniku - nazwa jest nieprzypadkowa. Ziele to zawiera związki łagodzące bóle artretyczne. A więc całą gamę - zwaną w zależności od umiejscowienia: zapaleniem stawów, reumatyzmem, lumbago, skurczami, miejscowym paraliżem, podagrą czy artretyzmem. Dziś wiemy już, że ułomność ta jest chorobą przemiany materii charakteryzującą się nadmiernym tworzeniem związków purynowych i zaburzeniami wydalania kwasu moczowego. Kiedyś główną przyczyną takich dolegliwości było wieloletnie spanie w zimnie i wilgoci. Obecnie częstszym powodem jest długotrwały niezdrowy tryb życia taki jak: zbyt obfite i tłuste jedzenie lub wieloletni nieumiarkowany i obciążający organizm sposób życia. Podagrycznik może osady i odpady przemiany materii znów uczynić płynnymi i wprawić w ruch. Jako herbata czy okład, wypłukuje kryształy kwasu moczowego z kończyn, obniża podwyższone wartości kwasu moczowego we krwi i uśmierza ostrzegawczy ból tym powodowany. Podagrycznik jest rośliną bardzo soczystą, w stanie zielonym zawiera aż 87% wody. W smaku przypomina herbatę rumiankową (jest bardziej cierpki). |
14-09-2014, 14:14 | #7 |
Reputacja: 1 | No to odgrzejemy kotleta W poniższym linku macie bardzo ładnie opisany i zilustrowany przepis na chlebek z kory i dziko rosnących ziaren. Postapszy chleb powszedni że tak powiem Neo-Survivalist: Survival Bread
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić. Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |
25-05-2015, 13:41 | #8 |
Reputacja: 1 | Może nie do końca aż taki przetrwajkowy przepis, ale... Co zrobić, jeśli mamy ochotę na kawę, a nie mamy czym rozpalić ognia, albo z jakiś powodów nie możemy (np. Moloch bombarduje wszystkie punkty o temperaturze wyżej 40C) ? Albo jesteśmy na spalonej słońcem atomowej pustyni i perspektywa picia czegoś ciepłego przyprawia nas o wymioty? 1. Zdobywamy mieloną kawę, np. na jakiejś kupieckiej karawanie. Jak ktos ma same ziarenka, to grubo je mieli. 2. Zdobywamy jakiś pojemnik - np. szklaną butelkę po winie. 3. Zdobywamy trochę wody, najlepiej nie napromieniowanej. Choć podobno kawa radioaktywna lepiej kopie 4. Do butelki wsypujemy kawę i mieszamy z wodą w proporcji 1:5 (1 część kawy na pięć wody). 5. Czekamy minimum 12h (można dłużej). Można też raz na 3-4h intensywnie wstrząsnąć. 6. PROFIT! 7. Otrzymaną w ten sposób zawiesinę cedzimy przez szmatkę (albo filtr do kawy). I tym sposobem mamy bardzo mocną, chłodną kawę bez użycia ognia/ciepła. Jest nawet lepsza niż taka gotowana, bo nie kwaśna, no i na raz można zrobić jej większą ilość. Oprócz umilania sobie życia w post-apo w/w przepis nadaje się też świetnie na upały A.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
| |