Hamsterking

Mam pewną zagwozdkę, a propos pewnej grupy przedmiotów.

O tyle wiadomo, że naprawa i robienie broni palnej to testy rusznikarstwa, tak przy robieniu łuków, zbroi oraz broni białych, przyznam, że nie wiem co testować :P

Wiem, że system Neuroshimy jest dość elastyczny i nie trzeba wszystkiego usystematyzować, ale jestem ciekaw jak radzą sobie z tym różni MG.

Z góry dziękuję za pomoc

 

Tiras Marekul

Gra umożliwia tworzenie własnych umiejętności. Na oficjalnej karcie postaci jest miejsce na dodatkowe trzy zdolności przypisane do wybranego przez siebie współczynnika. Osobiście nie miałbym problemu, gdyby gracz chciał dodać sobie umiejętność odpowiedzialną za wyrób broni białej, strzeleckiej albo pancerzy. Tak samo jak umiejętności kowalstwo oraz płatnerstwo są dla dyspozycji graczy jeśli tego zechcą. Ogólnie grupa umiejętności takiego typu wygląda fajnie:

Wyrób
- broń strzelecka
- broń biała
- zbroja

 

__________________
Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn.

Colton

Rodzi się pytanie co rozumiesz pod pojęciem wyrobu broni białej lub pancerza.
Jeśli myślisz o jakimś przygarbionym Azjacie, który ciosa katany na kamieniu to może zapomnijmy o temacie?
Zbytnia przesada to cóż - zbytnia przesada. Mówię w tym momencie o szaleństwie z umiejętnościami. Nikt / mało kto siedzi w tym biznesie. Broń biała i pancerze to narzędzia improwizowane, ewentualnie podlegające niewielkim modyfikacjom. Te nowoczesne to już bardziej mechanika.
O ile kowalstwo jest ok, bo ludzie polubili konie i inne takie, o tyle po co komu umiejętność wyrabiania zbroi? Kto będzie latał po pustyni w płytówce czy nawet kolczudze? Nie ujdziesz kilku metrów i tyle z Twojego survivalu. Nawet w Gladiatorze mowa o tym, że za osłonę robi w neuro kawałek płyty i metr sznurka w zastępstwie za szelki. Nie chodzi o powergaming, to po prostu przerost formy nad treścią. Jak znasz się na metalurgii czy czymś pokrewnym to klepanie stalowych płyt, żeby kilku gladiatorów mogło walić się po łbach jest raczej średnią perspektywą - tak fabularnie jak i dochodowo.
Co do broni strzeleckiej - wyrabianie strzał i bełtów to sztuczka, tworzenie konkretnego łuku to w realiach postapo bardziej kwestia dorwania odpowiedniego materiału, ewentualnie podstawy chemii do stworzenia właściwej mieszanki jako substytut kleju jak ponosi fantazja. Wtedy można szaleć z łukami kompozytowymi. Jak dla mnie wystarczy jednak test sprytu/zręczności połączony z umiejętnością strzelania z łuku, kuszy lub procy. Bo jak znam kilka osób które siedzą w temacie, to potrafią nie tylko z takich zabawek strzelać, wiedzą też jaka jest różnica między dębem a sosną, z czego robi się najlepsze cięciwy oraz ogólnie jak je stworzyć. Spokojnie można to podciągnąć.
No a jak faktycznie jesteś zdesperowany to zrób coś w stylu wiedzy ogólnej jak wcześniej sugerowano. Ot rzemiosło (kowalstwo/wyrabianie łuków/kusz/ceramiki artystycznej/poduszek z naturalnym pieprzem/whatever).

 

__________________
Born to run.

Tiras Marekul

Zupełnie nie wdając się w logiczność takich umiejętności, stanowią one pewnego typu rozwiązanie dla upartego gracza. Owszem, można po prostu powiedzieć, że jeśli bohater znajdzie odpowiedni materiał, narzędzia i poświęci ileś godzin to wykona broń/pancerz. Ale jeśli gracz woli umiejętność widniejącą na jego karcie to przecież mu tego nie zabronię, prawda?

Chodzi też o samo wyobrażenie sobie tego wszystkiego. Dla przykładu, dla mnie stalowa policja wygląda odrobinę jak Space Marines. Ktoś im ten sprzęt robić musi, a nie jest to typowa prowizoryczna zbroja. Dobranie materiału, dodanie elektroniki do środka i inne pierdoły. To wszystko może się mieścić w umiejętności tworzenia zbroi. Nikt tu nie mówi o pancerzach średniowiecznych, bo przy 40 stopniach na pustyni człowiek czułby się jak w mikrofalówce.

Dla mnie tworzenie jakiejkolwiek umiejętność ma sens, jest gracz potrafi odpowiednio to wykorzystać. Jeśli ma to służyć do tworzenia bardzo przyziemnych rzeczy to szkoda inwestować w to jakiekolwiek punkty.

 

__________________
Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn.

Hamsterking

Dzięki za głos, w tej sprawię- po prostu jeden gracz truł mi o to tyłek, więc chciałem się dowiedzieć jak inni mistrzowie nerki sobie z tym radzą.