Cytat:
zresztą to nie byłaby tylko broń Ale potrzebowałbym rysownika albo i dwóch (i pewnie korekty, przecinki nie są we mnie mocne :( ) inna sprawa że pewne bronie najprościej opisać grupowo a potem tylko poświęcić linijkę na poszczególnych przedstawicieli (np samopowtarzalne karabinki na nabój pistoletowy) w sumie coś podobnego jest w Ołowiu, w sumie naprawdę nie ma sensu rozbijać się na każdy model Glocka... Choć tak tytułem anegdotki to wymyślając opisy do broni natrafiłem na ciekawy problem który przypomniał mi postać z dawnej pracy: mieliśmy takiego dupka, leniwa, śmierdząca, wiecznie spóźniająca się menda która wolała pier... o NWO i banksterach niż pracować (co w naszej lini roboty odbijało się na wszystkich pozostałych na zmianie i na następnej zmianie) do tego zawistna kanalia która nie mogła ścierpieć jak ktoś się samochodu dorobił. Tak czy inaczej pamiętam tę kanalię z imienia i nazwiska . Czego w sumie nie mogę powiedzieć o porządnych kumplach z którymi pracowałem. Więc kończąc tę przydługą dygresje... naprawdę ciężko pisze się o dobrej broni, bez udziwnień i z którą nie ma związanych jakiś anegdotek odnośnie konstruktora czy użytkowników :( |
Co do zmian i broni to warto by się zająć tematen Budowy oraz Wymaganej Budowy. Czyli to o czym już w innym temacie wspomniałeś. |
dlatego go wrzuciłem nie jako gotowego arta ale jako temat do dyskusji, pewne rozwiązania polecą w wersji ostatecznej pewne zostaną |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
Będę potrzebował kogoś kto by to składał, w necie jest czcionka i ozdobniki (choć może tego się sam poducze) Cytat:
Cytat:
Tak nie do końca właśnie pułapką wydaje mi się próba zamknięcia wszystkiego w paru zdaniach czasem warto się rozpisać. Ogólnie za największy grzech zbrojowni uważam to że wszystko musi się mieścić w określonej liczbie akapitów. Czasem warto się rozpisać żeby broń to było coś więcej niż tylko parę statystyk. Żeby nadac temu jakąś "duszę", powiedziane z ironią ale popatrzmu na kel-teca w podstawce cytat z głowy ale broń opisali dosłownie jako całkiem przeciętną niczym się nie wyróżniającą etc Co im ta broń zrobiła? Z takim opisem nikt z BG tego świadomie nie wybierze, a przecież to niezwykle lekka (ta wiem waga nigdy nie zaprzątałą głowy autorów) kieszonkowa klamka. Rolą autora zbrojowni (czy działów z pojazdami i ekwipunkiem") powinno być "sprzedanie" towaru graczowi (bądź MG bo ten też przecież korzysta z arsenału) W niektórych przypadkach można łatwo napisać o broni i jej wariantach np pisząc o Kb Mosina wystarczy drugi rysunek i dwa zdania i masz też opis do Kbk Mosina wz 44. Albo też wydaje mi się że pisanie o M1 Garand i M14 ma najwięcej sensu razem heh zastanawiam się nad czerpaniem z innych systemów, zmierzch ma fajne rozwiązania z podziałem doby i psuciem się pojazdów ale zastanawiam się jak to wygląda w świetle prawa autorskiego |
Ehh... składacz, przecinkonator, grammar nazi, z rysowaniem bez szału ( chyba że cycki - te mi wychodzą ponoć świetnie :D ) Z innej beczki, kompletnie niezwiązanej z bronią. Jest coś, co mnie cholernie irytuje w Neuro - polecenie po ogólnikach odnośnie chemii, medycyny. Pirotechnika tak samo. Można tworzyć tyle cudów na kiju, ale człowiek się łapie na tym, że wpierw się zastanawia jak to przełożyć na mechę, bo brakuje odpowiednich zasad i wyznaczników. Brakuje porządnej rozpiski sprzętu medycznego, bo na razie wygląda że igłą, nitką i skalpelem da się przeprowadzić każdą operację... a tak nie jest. Gdybyś tak kiedyś składał ten podręcznik do kupy, może da się dołożyć coś dodatkowego. W razie potrzeby częścią merytoryczną mogę się zająć z wielką chęcią, gdy mi real wróci do normy. Taka tam, luźna propozycja |
z medycyną u mnie raczej słabo, co do chemii jest trochę ciekawych materiałów które można by zamknąć w mechę, jest anarchist cookbook, są różne instrukcje jak samemu zrobić spłonki do broni (trzeba przyznać ponowne ładowanie spłonek to niezły hardkor, pomijając sporządzanie samej mikstury to zabawa w wypełnianie spłonek które mają jakieś 5mm średnicy a potem ostrożne osadzanie na masie inicjującej kowadełka - tempo produkcji spłonek to kilka na godzinę, ciekawe jak po przetrawieniu takich informacji czytelnicy zmienili by podejście do siania pestkami...) tyle że większość tych materiałów to specyficzna terminologia w obcym języku więc może nie koniecznie przetłumaczyć na polski poradniki do budowy bomb (bo to by mogło rodzić pomysły na głupie eksperymenty a potem problemy z liczeniem do 10) ale zamienić to jakoś na mechanikę na zasadzie "potrzebujesz tyle a tyle czynnika A (dost 40%) i..." Jak na razie nie mam pomysłu na mechanikę obrażeń dla maszyn bo to co w ołowiu świetnie działa dla istot żywych, Z blaszakami już gorzej. |
Obrażenia dla maszyn? Pomysł na szybko (wymyślone w 5 sekund, może trochę dłużej): 1.Rzut na trafienie i czy przebity został pancerz 2. Rzut na trafienie w środku, czyli co zostało uszkodzone 3. Rzut na skutek uszkodzenia Skoro już mówimy o komplikowaniu, to dziwi mnie niezależność umiejętności, np. Superkierowca może być jedynie kompletnym ignorantem w dziedzinie Mechaniki samochodu, a ktoś znający się na materiałach wybuchowych może w ogóle nie mieć pojęcia o Chemii. W mnie poziomy umiejętności powinny być w jakiś sposób skorelowane, np tak: Nazwa robocza: Umiejętności Zależne Treść: Żeby uzyskać Umiejętność na poziomie 4 (koreluje się z Suwakiem) Bohater Gracze musi mieć Umiejętność Zależną na poziomie conajmniej 1. itd. Co do rysunków, to poziom oryginalnych rysunków jest od osiągnięcia, z wielką pomocą przychodzi Google i zdjęcia (rysunki broni to nie jest fotorealizm, a kilka linii ze szrafurą). Krótkie podsumowanie listy życzeń (Święta idą): Cytat:
|
Cytat:
Specyfiką maszyn mogą być niezależne obwody hydrauliki - maszyna się nie wykrwawi tylko straci sprawność w kończynie. Ogólnie to myślę żeby trochę zmienić podejście do maszyn dodatek Bestiariusz Maszyny nawołuje do tego żeby każde trafienie opisywać graczom efektownie. Ja raczej byłbym za czymś wręcz przeciwnym - pomijając spektakularne efekty jak trafienie w amunicję albo w baterię akumulatorów li-ion ciężko jest ocenić skutki twoich trafień. To mi przywodzi na myśl problemy z zastosowaniem rusznic wz 35 w wojnie obronnej 39r - rusznice radziły sobie z niemieckim pancerzem ale problem był taki że pocisk musiał trafić w coś za pancerzem dlatego o ile strzelec nie znał rozkładu załogi i nie wykazywał dyscypliny ognia to często marnował amunicję a potem porzucał rusznicę jako bezużyteczna. Dlatego myślę o czymś co sprawiało by że w realistyczny sposób, walczący z maszynami marnowaliby masę amunicji "dla pewności" żeby nie było podstawkowego "wystarczą dwa celne strzały z karabinu i jest krytyk więc z głowy". Choć to mogłoby rodzić okazję do nadużyć ze strony MG inna sprawa to pancerz maszyn, czemu miałby on być jednorodny? Popatrzcie na czołgi - przedni potężny, boki solidne, tył i góra - słaby pancerz. Nawet doprowadzić do sytuacji w której taki nastawiony na szybkość łowca ma pancerz z przodu a z tyłu tylko blaszaną karoserie którą przebijesz nożem. To by dodało trochę taktyki w walce z maszynami. Cytat:
Cytat:
ale wprowadzenie broni cywilnej, dodatkowych kalibrów etc to to na co mam ochotę, lubie robić opisy lubię szukać informacji do nich więc to fajna zabawa. Cytat:
tak naprawdę cennik trzeba będzie znacznie rozbudować inna sprawa że podstawka cierpiała na problem płaskiej skali - oryginalne PP czy właśnie cennik wykazywały bardzo mały rozstrzał Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kolejna sprawa jako że zamierzam wprowadzić wiele naboi przyda się informacja o tym jak z jednej łuski zrobić inną bo w paru przypadkach będzie to istotna (jeśli nie jedyna) metoda zasilania broni co do produkcji komponentów (a także materiałów wybuchowych) to o ile nie mam zamiaru tłumaczyć na polski anarchist cookbook to myślę że można by było stworzyć oględny i uproszczony mechaniczny opis tworzenia takich kompozycji Cytat:
wychodzę z założenia że ktoś z kulturą techniczną wynikającą z mechaniki na 4 prędzej sobie poradzi z rozbieraniem i czyszczeniem broni niż ktoś kto nie ma pojęcia ani o rusznikarstwie ani o mechanice do tego daje zniżki na rozwijanie umiejętności pokrewnych (np Morrison w HWGT nauczył się najpierw ciężarówek więc uznałem że nie ma sensu żeby ponownie wydawał 200PD na uczenie się nowej umiejętności bo jest to zbliżone - nikt mu od zera nie musi wykładać które to gaz a które sprzęgło) Pomysł z uzależnianiem jednego od drugiego ciekawy ale trzeba by wprowadzić sporą tabelę na to co od czego zależy a dwa zawsze sie znajdą wyjątki ta wiem że w postapo ciężej być kierowcą-ignorantem technicznym co dziś w czasach komórek i 24h Assistance powoli staje się normą -ale dla przykładu ktoś jest kierowcą karawany - karawana ma wóz techniczny i jak coś nie teges z ciężarówką to kierowca wysiada, małpki smarowe odprawiają swoje rytuały, kierowca dokończy papieroska i wsiada do sprawnej ciężarówki nawet nie pytając co się właściwie stało. Więc może uzyskać dużo umiejętności w prowadzeniu pozostając w błogiej nieświadomości co do tego jak pojazd działa. Cytat:
i jeszcze parę. Będzie o czym pisać |
Ja nazwałem to Umiejętnościami zależnymi. Tak jak to opisałem, żeby mieć poziom 4 (czyli Suwak) w Umiejetności podstawowej, trzeba mieć wykupioną Umiejętność Zależną na poziomie min. 1 Wg twoje Umiejętności pokrewne trochę się różnią, twoje działają na zasadzie, że kierowca samochodu łatwo się nauczy prowadzić ciężarówkę. Mój pomysł dodaje (komplikuje/utrudnia) zależności rozwoju postaci, czyli np. istnieje wymóg, żeby mieć Ujeżdżanie na poziomie 4, wymagana jest jazda konna na poziomie co najmniej 1. Wieczorem może uda mi się wstawić do tego tematu listę powiązań Umiejętności do krytyki (albo rozstrzelania). Przy czym mój pomysł uważam bardziej za Regułę dodatkową, a nie podstawową. Podstawą użycia reguł przez MG jest ich zrozumienie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:41. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0