Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Systemy postapokaliptyczne
Zarejestruj się Użytkownicy

Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-05-2017, 00:05   #31
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Pip
- Nom. Taki tam przykładzik uszyty na bieżąco Przemoc rodzi przemoc. Wiemy o tym dlatego póki się da większość ludzi jej unika. Ale krzywda rodzi chęć odwetu. I pewnie też za pomocą siły.
Cytat:
Napisał Ryo
Jak ludzi kupa, to i Herkules de, chyba że ma naprawdę porządny arsenał i jest Chuckiem Norrisem, i naraził się albo jakoś napatoczył się tej czwórce karków.
W pełni się z Wami zgadzam, w obu aspektach
Ot trzeba mieć kumpli z mołotowami, broń, lub być Chuckiem.
Nie konserwy i latarki

Cytat:
Napisał Pip
- Tam pisało min. coś takiego:
Nie bardzo Pipboy, bo to nie postapo. To klimat zwykłej wojny, zniszczeń, okupacji i tak dalej.

Tak jak Leiminkainen słabo założył temat na postapo dział (jak przetrwalibyście 2-3 dni), tak Ty troche odbiegasz w innym kierunku.

Żywność, woda, lekarstwa, nawet nie wiem... opał w zimę? Dostawy mediów (w rozumieniu prąd gaz), Internet... te wszystkie braki są problemem (w sensie niewygody) w sytuacji apo, wojny, klęski żywiołowej. Jest jednak podstawowa zasada co już pisałem. Jeżeli zachowane zostaną struktury i możliwości państwa w segmencie logistyki, redystrybucji dóbr itp, to problemu nie ma. Dostawy, ewakuacje itp. Można tylko liczyć straty, a nie martwić się o przetrwanie. To jednak nie dotyczy tematu apokalipsy w rozumieniu tego działu.
Jeżeli jest w/w rozkład możliwości zaplecza, powiedzmy wskutek wojny, podboju, okupacji, to faktycznie mamy clue korzeni tego tematu, bo to wtedy faktycznie problem przetrwać w takim np. Berlinie 1945 72h bez zapasów, jak pójście po nie w miasto oznacza mijanie czerwonoarmistów. Ale umówmy się, to też nie jest klimat postapo, tak?

Wychodzą 2 opcje.
1. Zostają zachowane pewne struktury, logistyka i nie ma co sie bac, środki do przeżycia zostaa dostarczone, albo ewakuacja.
2. Struktury nawet jak przetrwaja, to choćby chwilowo bedzie out-of-control. Bez szans na zachowanie bezpieczenstwa publicznego i obietnicy odpowiedzialności karnej za jakiekolwiek czyny.

A jacy są ludzie wiadomo.

Stąd moja propozycja - jak sie mysli o przetrwaniu postapo, to w pierwszej kolejności gnat. Potem ewentualnie konserwy.

[ciach!]
//Mira: be wycieczek osobistych.
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"

Ostatnio edytowane przez Mira : 27-05-2017 o 11:00.
Leoncoeur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-05-2017, 22:27   #32
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
W pełni się z Wami zgadzam, w obu aspektach
Ot trzeba mieć kumpli z mołotowami, broń, lub być Chuckiem.
Nie konserwy i latarki
- Przy powodzi albo tornado? No chyba raczej jednak latarki i konserwy by mi się wydawały bardziej uniwersalne. A temat jest właśnie o jakichś katastrofach naturalnych a nie III Wojnie Światowej. I ja swoje pisałem właśnie pod kątem takiej powodzi z 97-go głównie.


Cytat:
Nie bardzo Pipboy, bo to nie postapo. To klimat zwykłej wojny, zniszczeń, okupacji i tak dalej.
- Ale ja ten kawałek zacytowałem pod podkładkę do dyskusji o barterze w sytuacji kryzysowej. A nie by nawiązać do wojny, zniszczeń i opkupacji samej w sobie. Więc tak wyrywanie zdania z kontekstu to wiesz...


Cytat:
Tak jak Leiminkainen słabo założył temat na postapo dział (jak przetrwalibyście 2-3 dni), tak Ty troche odbiegasz w innym kierunku.

- Jak uważasz, że to słaby temat to skąd tu taka dyskusja? I załóż własny w takim razie

- I Lemi tak dla przykładu zaczął od tych 2 - 3 dni ale zostawił i wręcz w moim odczuciu zaprosił do dyskusji o katastrofach i kryzysach poważniejszego kalibru.




Cytat:
Żywność, woda, lekarstwa, nawet nie wiem... opał w zimę? Dostawy mediów (w rozumieniu prąd gaz), Internet... te wszystkie braki są problemem (w sensie niewygody) w sytuacji apo, wojny, klęski żywiołowej. Jest jednak podstawowa zasada co już pisałem. Jeżeli zachowane zostaną struktury i możliwości państwa w segmencie logistyki, redystrybucji dóbr itp, to problemu nie ma. Dostawy, ewakuacje itp. Można tylko liczyć straty, a nie martwić się o przetrwanie. To jednak nie dotyczy tematu apokalipsy w rozumieniu tego działu.
- Ale zauważasz, że w tym dziale postapo akurat ten wątek nie jest o czystym postapo tylko o ludzkim przygotowaniu do katastrof naturalnych? Jak się mylę niech Lemi da znać. Bo ja z tą myślą popisałem tu wszystkie literki

- A no czy brak wody i prądu przez tydzień czy miesiąc bo powódź albo tornado czy pożar no jest "niewygodny" no to chyba dość sugestywne. Widząc nagrania z powodzi u nas w 97-dmym czy z huraganu Katarina w USA no mnie osobiście wydaje się jednak to prawdziwą klęską dla ludzi którzy tam mieszkali przed i tuż po. Funkcjonowanie państwa w dystrybucji pomocy czy ewakuacji z obszaru dotkniętego kataklizmem faktycznie ma szansę sprawić, że nie ma miejsca postapo i walka o przetrwanie w dosłownym słowa tego znaczeniu. Ale jednak nie jest to jakiś pikuś co można sobie odbębnić w wolny weekend. Nawet dla państwa to było spore obciążenie. A dla ludzi którzy by się tam znaleźli z taki zasobami jak mielibyśmy teraz no to była pewnie klęska.


Cytat:
Wychodzą 2 opcje.
1. Zostają zachowane pewne struktury, logistyka i nie ma co sie bac, środki do przeżycia zostaa dostarczone, albo ewakuacja.
2. Struktury nawet jak przetrwaja, to choćby chwilowo bedzie out-of-control. Bez szans na zachowanie bezpieczenstwa publicznego i obietnicy odpowiedzialności karnej za jakiekolwiek czyny.
- Niekoniecznie. Z dystrybucją pomocy może być różnie. W jednym rejonie może ona docierać regularnie, ewakuacja przebiegać sprawnie a w innym może docierać sporadycznie lub w ogóle. I w takim wypadku zaczyna się takie małe postapo gdzie ludzie z takiego obszaru muszą się wydostać albo jakoś przetrwać. Dalej jednak poza obszarem dotkniętym kleską większość kraju funkcjonuje w miarę normalnie więc te prawo, policja, służby publiczne nadal działają więc dzicz i swołocz nadal ma jakiś bat nad głową. Bo może tu i teraz żadnego policjanta nie ma no ale on gdzies tam są i w końcu wrócą tutaj.



Cytat:
Stąd moja propozycja - jak się mysli o przetrwaniu postapo, to w pierwszej kolejności gnat. Potem ewentualnie konserwy.
- A moim zdaniem drużyna Społeczność i grupa. Wzajemna pomoc, ustalenia, plan, negocjacje i ogólnie trzymanie się razem. W zgranej grupce łatwiej jest przetrwać ciężki czas choćby z takiej drobnostki, że można spokojnie skleić powiekę w takiej grupie. Razem można mieć większe szanse na potrzebną umiejętność czy wiedzę albo podział ról przy zdobywaniu zapasów.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-05-2017, 02:38   #33
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Cytat:
Tak jak Leiminkainen słabo założył temat na postapo dział (jak przetrwalibyście 2-3 dni)
W zasadzie to pytanie o 48-72h pojawia się w czwartym poście więc raczej trudno powiedzieć o tym żeby było czescią zakładanego tematu. I nie stanowi conditio sine qua non tematu a tylko pytanie pobudzające dyskusję.

Celem tematu jest w zasadzie odpowiedzenie na pytanie co stanie się z przeciętnym zjadaczem chleba kiedy nastąpi " the End of the World as We Know It " jak dla mnie jest to dosyć ciekawe pytanie nad którym większość systemów postapo zręcznie się prześlizguje. Przyjrzyjcie się uważnie Neuro, Fallout, Twillight i inne, akcja zawsze zaczyna się gdy po wydarzeniach które zmieniły świat opadł kurz tym samym stawiając gracza w pozycji "otwierasz oczy i widzisz świat w takiej a takiej formie uwierz w to i nie wnikaj" mnie ciekawi ten etap pomiędzy.

Omawianie wielkoskalowego wydarzenia jest oderwane od rzeczywistości i w zasadzie jako że apokalipsy jeszcze raczej nie przeszliśmy trudno mówić o jakichkolwiek doświadczeniach. Dlatego myślę że łatwo sobie wyobrazić postapo jako taki dłuższy wyjazd na camping.

Za to omówienie wydarzeń bardziej realnych i bardziej nam bliskich ułatwia zawieszenie niedowierzania i przyjęcie nowej optyki na wydarzenie o o wiele większej skali. Ok zamiana sytuacji kryzysowej w permanentną dodaje parę nowych rzeczy (bandy grasantów chociażby) ale większość omówionych tu problemów zostaje i tylko się pogłębia. A zadane w tytule pytanie: "na ile [my] jesteśmy gotowi?" ułatwia nam spojrzenie nie z perspektywy BG tylko everymana.

Upraszczając uważam że ten temat jest dla działu postapo tym czym bezręki i beznogi fantom dla nauki resuscytacji krążeniowo-oddechowej - fizycznie namacalnym modelem na którym można zebrać empiryczne doświadczenie.

Więc nawet wizja 48h braku dostaw wody i prądu pozwala nam wyciągnąć wniosek że gdyby problem ten stał się trwały mieszkania powyżej pewnego piętra zostałyby opuszczone.

Zresztą sądząc po tym że temat chwycił i posiada sporo długich postów o sporej wartości merytorycznej to uznałbym go za udany.

Cytat:
- Ale zauważasz, że w tym dziale postapo akurat ten wątek nie jest o czystym postapo tylko o ludzkim przygotowaniu do katastrof naturalnych? Jak się mylę niech Lemi da znać. Bo ja z tą myślą popisałem tu wszystkie literki
Tak szczerze mówiąc ten temat to jak rozmowa o kwiatkach i motylkach, zanim się obejrzysz a będziesz wiedział skąd się biorą na świecie płetwale błękitne

Temat o przygotowaniu do katastrof naturalnych? a teraz pomyśl że chcesz poprowadzić sesję: Postapo - rok pierwszy. Ile widzisz tu pomysłów, i to całkiem realistycznych?

Cytat:
- A moim zdaniem drużyna Społeczność i grupa. Wzajemna pomoc, ustalenia, plan, negocjacje i ogólnie trzymanie się razem. W zgranej grupce łatwiej jest przetrwać ciężki czas choćby z takiej drobnostki, że można spokojnie skleić powiekę w takiej grupie. Razem można mieć większe szanse na potrzebną umiejętność czy wiedzę albo podział ról przy zdobywaniu zapasów.
Co warty gnat jak nie ma przy tobie kogoś kto o ciebie zadba jak zachorujesz?
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-05-2017, 14:25   #34
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Komtur Zobacz post
A ty myślisz że ludzie żyją dla wzniosłych idei?
Tak.
Cytat:
Napisał Komtur Zobacz post
Jestem ze wsi.
Chociaż armia uzbrojonych dzieciaków, to chyba jednak nie ta apokalipsa. Dzieci i starcy giną zazwyczaj w pierwszej kolejności i nie piszę tu o walkach między ludźmi, tylko o zanieczyszczeniach, chorobach i promieniotwórczości.
Dzieci całkiem nieźle przystosowują się do nowych warunków. Jakby nie przystosowywały się to Północna Korea nieistniałaby od kilku dekad. Ludzkość jest potężniejsza niż zanieczyszczenia, choroby i promieniowanie.
Cytat:
Napisał Zombianna Zobacz post
Inną jest właśnie permanentne wystawienie na bodźce osłabiające odporność i w rezultacie wycieńczenie organizmu, prze które ciężej przechodzimy najprostsze infekcje i o wiele szybciej je łapiemy. Rozkładamy się wtedy przy pierdołach, jakie zwykle przypłacilibyśmy może stanem podgorączkowym i tyle. Naiwne jest myślenie, ze mieszczuch przyspawany na co dzień do kompa, w chwili próby stanie się takim Mad Maxem, którego nie tyka choćby przeziębienie. Nikt na szczęście nie broni i nie nakazuje - każdy ma niby swój rozum, choć czasem czytając niektóre wypowiedzi zaczynam w to serdecznie wątpić - można wesoło hasać po radioaktywnych łąkach do czasu pierwszej zimy. Nagle okazuje się, że realnej rzeczywistości daleko do gry komputerowej - prócz zapasów amunicji potrzeba wody, jedzenia, zaplecza medycznego.
W co warto się zaopatrzyć na samym wstępie? W naturalne antyseptyki aby odciążyć organizm przynajmniej pod jednym kątem i nie osłabiać niepotrzebnie odporności.
Warto hartować organizm. Ja hartuję, a wy najwyraźniej nie stąd nie jestem tutaj zrozumiany. Jak już pisałem: aktualnie nie potrzebuję zaplecza medycznego i później też nie będę go potrzebował. Może wam się to wydać śmieszne, ale takich psychopatycznych medyków jak Łowcy Skór jest znacznie więcej. Lepiej nie ryzykować - no chyba że i tak już się umiera to może nawet Łowca Skór będzie miał "gorszy dzień" i zamiast dobić to pomoże. W warunkach postapokaliptycznych jak już się umiera no to się umiera. Śmierć nie jest zła.
Cytat:
Napisał Zombianna Zobacz post
Kolejna głupota.
Nie napisałaś o poprzedniej. Jaka była poprzednia głupota? Ta o naiwności? Czy te teoretyczne teksty - w sumie fajne - o zdrowiu?
Cytat:
Napisał Zombianna Zobacz post
Mieć broń, a umieć jej sensownie używać, to dwie kompletnie różne kwestie. Wbrew powszechnej wizji nauka nie zajmuje pół godziny i posiadanie gnata nie czyni z cywila strzelca (spojler: filmy kłamią) - wie to ktoś, kto choć raz zadał sobie ten trud i poszedł na strzelnicę. Poza tym co innego trafić w tarczę, co innego w ruchomy cel. Dochodzi też element psychologiczny, warunki pogodowe. Inaczej operuje się bronią, gdy na zewnątrz panują ujemne temperatury, trzęsą się dłonie i kostnieją palce.

Jak lubił powtarzać mój wykładowca od zarządzania kryzysowego - "wpierw giną cwaniaczki i idioci, którzy prócz gadania niewiele potrafią, lub za to gadanie właśnie". Stara, sprawdzona maksyma jak widać ciągle działa i ma się dobrze. Braki w elementarnej wiedzy niestety są powszechną przypadłością, niestety w memach nie znajdzie się odpowiedzi na wszystkie pytania, tudzież mądrości objawionej życia - taka tam niespodzianka
Nie wiem o co ci chodzi ze stwierdzeniem "umieć jej sensownie używać" - znaczy jak chcesz jej sensownie używać? No bo umiem strzelać. Nie jestem snajperem, ale dałbym radę kogoś trafić z 5 metrów, a w sumie tyle mi wystarczy! Bliżej potraktuję dzidą, szablą, a w ostateczności nożem czy rożnem. Chyba że chodzi ci o bycie myśliwym i zabijanie zwierzyny z daleka - to rzeczywiście w ten - sensowny - sposób nie umiałbym wykorzystać broni palnej. Zresztą inna sprawa, że jakkolwiek sensowny to sposób to niezbyt. Lepiej nauczyć się strzelać z łuku. Coś tam próbowałem i w sumie lepiej mi idzie z bronią palną - łuk jest jednak cichszy i lepiej nim polować, gdy zależy na kamuflażu.
Cytat:
Napisał Grave Witch Zobacz post
Wystarczy wziąć prosty przykład spaceru w deszczu i wietrze i tym co zwykle po nim następuje.
Nie raz i nie dwa piłem alkohol w czasie ulewy i silnego wiatru (no, gdy jest wichura to lepiej schować się) i zazwyczaj nie mam przeziębienia. Kwestia przyzwyczajenia.
Cytat:
Napisał Leoncoeur Zobacz post
Nie znajduję swojego organizmu jakoś wybitnie odpornym, ale ostatni raz leki brałem z 15 lat temu. Przeziębienie, grypa? Do lekarza idę i biorę L4, a recepta ląduje w koszu. Najbardziej skomplikowanym 'lekarstwem' na takie przypadłości stosowanym przeze mnie jest opakowanie chusteczek jednorazowych. Jednocześnie [tu ZUS proszę o nie czytanie] latam wtedy do drugiej pracy (bo tam L4 nie obowiązuje). Mróz, śnieg, deszcz? Zapalenia płuc nie zanotowano.
A ja nie idę na zwolnienie. W ogóle nie idę do lekarza w takiej sytuacji.
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- U Ciebie w domu wszyscy zdrowi? Nikt nie bierze codziennie żadnych tabletek? Bo jak ja tak pomyślę to prawie w każdym domu ktoś, coś bierze. Na serce, na nerki, na cukrzyce i inne takie mało postapowe dolegliwości. Więc jak biorą to chyba im to potrzebne. Mniej, więcej, pomocne, niezbędne, częściej, rzadziej ale jednak biorą. Różnie może być jeśli z jakiegoś powodu im się skończą i nie będą mogli wziąć następnych. U niektórych może nic lub niewiele. Ale u innych może być naprawdę ciężka sprawa. A są potrzebne teraz, w warunkach tego nowoczesnego, cywilizacyjnego komfortu i pokoju. Więc nie wiem czemu przy jakiejś katastrofie czy wojnie nagle miałyby przestać być potrzebne.
Tak, wszyscy zdrowi i nikt nic nie bierze. Znałem kogoś kto dwa razy był u lekarza w ciągu 90 lat. Za drugim razem próbowano go zamordować, ale inni lekarze pomogli i wyzdrowiał. Nie brał żadnych medykamentów przez całe życie chyba że za takowe uznasz tanie papierosy. Twardym trza być, a nie mientkim.
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- A tak. Tak słyszałem. Taki meyczny staroć. Trochę tej pajęczyny i pleśni i... No coś tam jeszcze... I jakoś się robi i już jest. Prościzna Ale jak z bombą atomową. Teoria znana od fizy w podstawówce. A ma ją kilka państ na świecie. Z penicyliną też. Proste mówisz? No ja w sumie nie wiem jak zrobić. Jestem co prawda tylko ciemnym blondynem. No ale mam wielu cwańszych od siebie i bardziej utytuowanych znajomych. I nie wiem czy ktoś z nich by wiedział jak zrobić tą prostą i oczywistą oczywistość.
No masz rację. Może być trudno, a nawet można się zabić jakąś pleśnią i kredą. No, ale bez ryzyka nie ma sukcesu. Jak komuś potrzebny by był antybiotyk to i tak nie ma nic do stracenia. Choć ja to bym raczej przeszukał szpital i aptekę i miał spory zapas antybiotyków i morfiny.
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Jeżeli te szpitale by przetrwały ten pożar, powódź, tornado czy co tam by miało się przydarzyć. Jeżeli ktoś nie zaopiekował się nimi wcześniej. No i jeśli ktoś znałby się na tym jak rozpoznać powiedzmy tą morfinę. O ile by była paczka blet z napisem tego czego szukamy to spoko. Ale leki często mają różne dziwne nazwy i nawet ten sam lek w różnych krajach inaczej się nazywa. Czasem chodzi o jakiś myk prawny czasem marketing czy jeszcze coś innego. Generalnie są jakies tam szasnę, że nawet majać morfinę czy to co nam potrzeba w ręku nie będziemy potrafili jej rozpoznać bez specowej wiedzy. Czyli wyprawa do szpitala znów musiałaby być z kimś kto się coś zna w temacie albo musielibyśmy zdobyć jakąś ściągę zamienników leków jak to coś mogłoby się nazywać albo zostaje brać do plecaka w ciemno i liczyć, że to będzie to co potrzebujemy a w domu czytać instrukcję i główkować czy brać czy nie. No chyba, że mielibyśmy fart i znaleźli dokładnie takie pudełko jakie potrzebujemy.
Na oddziale onkologii tam gdzie jest najbardziej zamknięta szafka. Nie znam wszystkich nazw, ale obiło mi się o uszy: Oramorph, Morphini Sulfas, Fentanyl, Dolforin, Metadon, Bunondol. Nie wszystkie to morfina, ale działają podobnie.

Jakbym nie został "zbanowany" to później odniosę się do dalszych wypowiedzi. Z tymi ziołami to pewnie masz rację, ale to zależy od typu apokalipsy czy będzie żywność czy jej nie będzie. Raczej nie jadłbym ziół, bo to jak jedzenie trawy - w ostatecznej ostateczności.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172