|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-06-2017, 16:52 | #31 |
Reputacja: 1 | A dlaczego chcesz koniecznie oglądać największe widowisko swojego życia (i pewnie ostatnie) po pijaku? |
01-06-2017, 17:03 | #32 |
Reputacja: 1 | Bo później nie będzie już okazji.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
02-06-2017, 08:10 | #33 |
Reputacja: 1 | Dom mam daleko poza celami strategicznymi - no chyba że ktoś lotnisko w Modlinie uzna za taki Po pijaku lepiej pójdzie przyjąć nowa rzeczywistość a jeśli bym się załapała na promień rażenia wybuchu, to jakoś tak klimaty postapo mi nie szczególnie leżały więc przynajmniej się męczyć nie będzie trzeba |
02-06-2017, 13:48 | #34 |
Reputacja: 1 | Przykro mi to mówić, ale lotnisko w Modlinie może być celem Ma na tyle długi pas, że może przyjmować wojskowe samoloty transportowe (no chyba, że podczas modernizacji i przeróbkach skrócili pasy). Do tego pobliska Twierdza. Niby to zabytek i wojska tam na lekarstwo, ale kto wie co zostało w piwnicach paru zamkniętych obiektów. Z drugiej strony, gdzie szukać schronienia jeśli nie tam. Grube mury dają jakąś osłonę. |
02-06-2017, 13:56 | #35 |
Reputacja: 1 | Znowu jakieś teorie spiskowe tutaj rozsiewacie, a idźcie z tym, kysz! [Piszę to z perspektywy cywila (z góry uprzedzam, że nie posiadam specjalistycznej wiedzy na temat m.in. wojskowości czy bomb atomowych)]: Trudno powiedzieć, jakbyśmy się zachowali, bo co innego dyskutować o tym w sytuacji, gdy nie spodziewamy się zagrożenia i jest bezpiecznie, a co innego gdy to zagrożenie faktycznie nagle następuje. I z całą pewnością prędzej wystąpi niespodziewanie, gdyż w kwestii ofensywnej jest to praktyczniejsze; wróg nie spodziewa się uderzenia, to korzystać z okazji. I cokolwiek kto co zaplanuje na czas apokalipsy, to i tak to zepsuje czy skomplikuje panika wielu tysięcy osób, którzy prędzej zginą np. stratowani przez innych ludzi niż przez wybuch. Poza tym w grę wchodzi psychologia tłumu [wszyscy wpadną na ten sam pomysł + panika], ograniczenia logistyczne [korki] i czas [pewnie i inne rzeczy]. Poza tym czy w Polsce są schrony przeciwatomowe? Nawet jeśli - to wiadomo jak sprawa ma się z ich dostępnością, nie wspominając o ograniczonej ilości miejsc i zapasów, czy to powietrza, czy jedzenia i innych rzeczy. A nawet jeśli ludzie przeżyją wybuch [czy to w schronach czy jakimś cudem uciekną czy coś jeszcze innego], to co z terenami skażonymi? Co z efektami fali uderzeniowej, co zmiecie chyba wszystko na swojej drodze? Nie wydaje mi się, żeby statystyczny ludź posiadał specjalny kombinezon na skażenie radioaktywne, że nie wspomnę o tym, że sporo ludzi nie potrafi posłużyć się bronią palną czy nawet udzielić pierwszej pomocy [wspominałam też na swój sceptycyzm na temat umiejętności przetrwania/surwiwalu]. Hawkeye i Googolplex dali odnośnik do stronki, z której można się dowiedzieć o zasięgu wybuchu, ale nie daje to informacji o temperaturze panującej w poszczególnych strefach. A skoro w strefach oparzeń trzeciego stopnia panowałaby dajmy na to temperatura dobrych kilkuset kelwinów, to czym bliżej epicentrum, tym temperatura wzrasta. Nie wiem, czy w epicentrum cokolwiek by przetrwało; chyba by prędzej wyparowało, nawet ten schron (więc pewnie schron miałby znaczenie w strefach skażenia opadem radioaktywnym czy nieco dalszym). Można sprostować mój wywód, jako że ubiegłam o ograniczeniach swojej wiedzy. Tak więc odpowiadając na pytanie: nie wiem, co bym zrobiła. Zależy gdzie ta bomba by uderzyła. Jeśli nie znajdowałabym się w epicentrum, czy bliższych mu strefach [czyli znacznie dalej od miejsca uderzenia] i szanse na przeżycie byłyby większe niż 50% - no to najbliższe miejsce poniżej gruntu, pewnie piwnica, może podziemny garaż, jakby była możliwość dostać się do niego], byleby się schronić przed późńiejszą falą uderzeniową. Ale to takie tam gdybanie.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. Ostatnio edytowane przez Ryo : 02-06-2017 o 13:59. |
02-06-2017, 15:38 | #36 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Tak całkiem serio - jako prowizoryczny schron galeria handlowa wydaje się sensownym miejscem, o ile dysponuje podziemnym garażem. Konstrukcje galerii są najczęściej lekkie, i najpewniej fala uderzeniowa je zdmuchnie, zmniejszając ryzyko zawalenia się pod ciężarem przewracającej się konstrukcji. Garaże czasem są wielopoziomowe - im więcej betonu/ziemi/powietrza między wybuchem a ludźmi, tym większa szansa na przetrwanie. Kilka wyjazdów/wyjść to również plus, w razie, gdyby coś się jednak zapadło. Często klimatyzacja, nawiewy+ często niezależne źródło zasilania... o ile fala uderzeniowa nie spowoduje zapadnięcia się takiego schronu...to shopping mógłby uratować życie. | |