No trochę naditerpretował i wyszło mi, że snajper bez snajperki to <...>... i stąd moje udawadnianie, że na tą przeciętność jednak się wybija.

Nie napisałem ze <...> tylko raczej o wyrywaniu BG ze "strefy komfortu" gdzie postać zbudowana w jednym konkretnym kierunku (ze sztuczkami doświadczeniem i statami skoncentrowanymi na posługiwaniu się jedną konkretną bronią) musi korzystać ze sprzetu który nie jest dla niej typowy (tym bardziej że gracz prowadzący takiego snajpera najpewniej pominie pistolety bo one tylko pochłaniają PD za które możnaby rozwijać co innego więc oprócz wykupienia pakietu na poczatku nic w nie nie inwestował)

No to zakończmy temat, bo dochodzimy do etapu, gdzie potrzeba jakiejś konkretnej sytuacji, a to rodzi sporo zmiennych.

- Generalnie taki fabularny psikus z utratą tej strefy komfortu myślę, jest ciekawym rozwiązaniem, można by spróbować jako urozmaicenie. Ale no znowu, jak z każdym narzędziem - kwestia jego użycia i wyczucia.