|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-02-2018, 00:06 | #1 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | Jeśli nie neuro to co? Siemka - Biorąc pod uwagę ostatnią aktywność i tor dyskusji w dziale rekrut gdzie wyszło parę głosów w stylu, że ktoś chciałby pograć w jakieś postapo no ale nie neuro (Neuroshimę jakby co ). W takim razie proszę. Zakładam ten wątek jako taki do dyskusji o tym w jakie postapo chcielibyśmy zagrać skoro nie w neuroshimę. W założeniu ma to być też pomoc jak dla ewentualnego MG by miał jakiś wgląd w rynek potrzeb jakie, kogo i jak kręci lub nie jakieś postapo. - By jakoś skanalizować ten temat dodam tu parę opcji: Fallout - klasyka z PC co do postapo. A na forum nie tak znowu częsta. Niemniej jest tam wszystko co potrzeba w klasycznym postapo od dzid po broń laserową, od skórzanych wdzianek po pancerze wspomagane i na różnej menażerii robotów, mutków i potworów skończywszy. Mad Max - też kolejny klasyk, tym razem filmowy. Sporo dzieje się na zapiaszczonych drogach i samochodach. Tak mocno, że zdarza się spotykać realia tego filmu jako tożsame z gatunkiem postapo. Zombikalipsa - różne końce świata gdzie czynnikiem zagłady są jakieś zombiaki. Choćby coś jak w serii filmów z 28 w tytule ("28 Dni później" itd.) albo seria "Resident Evil". Duchy i demony - różne zagłady świata lub jakiejś jego częsci gdy okazuje się być on opanowany przez jakieś duchy, demony, magie, zjawiska paranormalne, moce psioniczne i tego typu sprawy. Postapo SF - jakieś uniwersum w bliższej lub dalszej przyszłości gdzie to uniwersum czy jego część grozi jakaś zagłada. Czy to obcych, czy wybuch supernowej czy groźną chorobę, bunt maszyn itd. Pozwala to na pomieszanie klimatu i gadżetów sf ze spustoszoną postapową scenerią. Może być nawet jakieś pobojowisko na skalę planety, układu czy sektora. III WŚ - nasza Ziemia po wojnie jądrowej. Albo jako alternatywny efekt przejścia Zimnej Wojny w gorącą albo z jakiegoś innego powodu. W każdym razie bomby spadły, wojska na siebie ruszyły i ta apokalipsa jest gdzieś w tym momencie lub niedługo po. --- - To oczywiście nijak nie wyczerpuje tematu "chciałbym zagrać w postapo ale nie neuro" ale myślę powinno pomóc jakoś od czegoś zacząć. Jak jakoś to czytasz i neuro nie pasuję Ci na sesję to masz okazję tutaj wyrazić swoję opinię. Jak te Twoje postapo byś chciał by wyglądało. Co tam by miało być, czy któryś z tych pokrótce nakreslonych punktów się w niego wpisuje czy nie. A może trafisz tu jako MG i coś wylaruje Ci się pod pomistrzowanie jakiejś sesji. Nie kłócimy się tutaj czy jakaś wizja jest lepsza od innej, że neuro jest fajne albo nie, ino jest okazja pogadać o tych nie-neurowych postapo w jakie chcielibyśmy zagrać Tak czy siak zapraszam do dyskusji
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
22-02-2018, 00:43 | #2 |
Reputacja: 1 | Może coś w stylu Forlorn World? https://gameplay.pl/news.asp?ID=57960 Artykuł z ogólną zajawka świata. Niestety gra nigdy nie wyszła, ale swego czasu w tym klimacie prowadziłem sesję z Ruda. Pozdrawiam Merill
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
22-02-2018, 00:52 | #3 |
Reputacja: 1 | Nie wypowiadałem się na ten temat w dziale rekrutacji, ale dorzucę coś od siebie. Systemy uniwersalne, jak Mutants & Masterminds, czy Savage Worlds da się bezproblemowo w post-apo wcisnąć. Z SW nie mam zbyt wielkiego doświadczenia, ale skoro ludzie nie lubią skomplikowanej mechy w Neurze, to tutejsza całkiem prosta powinna im odpowiadać. Od biedy Shadowrun (od biedy nie dlatego, że system kiepski, tylko nie do końca postapokaliptyczny), w historii świata są jakieś mini-apokalipsy (w rodzaju nano-plagi), których efekty zawsze można uczynić bardziej dramatycznymi, żeby pasowały do wizji.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |
22-02-2018, 09:07 | #4 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Dla mnie grunt, żeby apokalipsa została osadzona w nie-rzeczywistych realiach. Obecnie nie mam ochoty na nic bazującego na znanym nam świecie i wolałbym apokalipsę świata fantasy. Jeśli zaś o mechanikę chodzi to czy to będzie d6, d20, oWoD czy k100 nie robi mi różnicy. Nieśmiało myślę jednak, że mechanika atutów autorstwa Mike'a byłaby najskuteczniejsza - tylko, że w postapo mam doświadczenie bliskie zero, więc to tylko przewidywania. |
22-02-2018, 09:31 | #5 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Idąc dalej, Dying Earth Jacka Vance jeśli chodzi o literaturę. O tyle ciekawe, że wiele konceptów z literatury Vance`a przemycono lub skopiowano ogólnie do D&D. Z klasyki masz na przykład Księżniczkę Marsa Burroughsa. | |
22-02-2018, 10:04 | #6 |
Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o moje postapo, jak to widzę, to jak najbardziej klasycznie. Wiem że są gry miksujące postapo z cyberpunkiem, czy fantasy. Mi zależy na postapo jak najbliżej nas. Czyli bez fantasy, sf. Przynajmniej jeśli chodzi o ogólny wygląd świata. No nie pasuje mi świat z elfami, magią i smokami w klimatach postapo. Tak więc taki fallout jest na tak, bo wychodzi z własną wizją naszego świata. Mad Max też. Ale postapokalipsa w wersji z demonami, aniołami, smokami Nie! To dla mnie po prostu kolejny setting fantasy będzie. Z elementami postapo, ale ciągle z definicji fantasy. A jak chciałbym grać w Postapo to takie oparte o nasz świat. Pokazujące zagładę Naszej cywilizacji. Rodzaj tej postapo jest już bardziej obojętny. Chociaż już tak jestem karmiony tymi zombie, że mam dosyć. Strach lodówkę otworzyć, bo może tam być zombie. Zatem coś innego. III wojna, atomówki jestem na tak. Tak samo z realiami Falllouta. Swoją drogą gram właśnie w czwórkę i nakręciło mnie to na te klimaty. Inną apokalipsą może być zlodowacenie, zalanie kontynentów. Kwestia postaci. Kompletna dowolność twórcza. Bez ograniczeń. Jeśli bym chciał stworzyć mutanta to chciałbym mieć też taką możliwość. Osobę transseksualną, też. Psychopatę, wielbiciela różowych jednorożców też chciałbym mieć taką możliwość. Co do mechaniki, to Savege Worlds są fajne, ale nastawione na walkę. Przynajmniej mechanicznie. Ale spróbować można. Przy czym mam tylko podstawkę PL. Nie znam zadnego systemu postapo na Savage po PL . Innych mechanik nie znam, ale może zakupię Apocalypse World PL, wszystko zależy czy polecacie ten system. Co do samej sesji to coś pomiędzy Z Nation a Walking Dead. Mam na myśli sposób prowadzenia akcji, szybkość. Walking Dead skupia się na ludziach, ich przeżyciach. Jest w skutek tego powolny w akcji, tam ważne są emocje. Przynajmniej w pierwszych 2 sezonach co widziałem. Z Nation to jazda po bandzie miejscami z szybkością akcji, dużo się dzieje, co chwila nowe przeciwności, nowe walki. Serial widać że na akcje nastawiony, niż na dramaty. Więc jak bym coś grał w postapo, to coś pośrodku, by była akcja, coś co napędza fabułę, oraz interakcje społeczne. Miejsce na życie postaci, takie spokojne granie. Ostatnio edytowane przez RyldArgith : 22-02-2018 o 10:35. |
22-02-2018, 11:44 | #7 |
Reputacja: 1 | Zacznijmy od początku - Temat wziął się stąd, że są chętni do gry w klimatach postapokaliptycznych, ale nie w Neuroshimę. Dlaczego? Powody mogą być dwa: 1. Nie odpowiada mi świat 2. Nie odpowiada mi mechanika. Jeśli chodzi o mnie, to jest to zdecydowanie opcja druga. Rozumiem idee na której ona powstała, ale w przypadku sesji posiada ona zbyt wysoki próg wejścia - innymi słowy jest zbyt skomplikowana, żeby nauczyć się jej na tyle, by poradzić sobie w sesji. Po drugie jest niezrównoważona. Jasne, świat nie jest sprawiedliwy, niektórzy mają wszystko, inni nic ale w grze nie powinno być sytuacji, gdzie jeden atrybut, lub jedna profesja, umiejętność, czy zdolność dominuje nad resztą. Jeśli doliczymy do tego, że mechanika na siłę stara się być "realistyczna" (np. w kwestii ran, obowiązkowych chorób, przedłużających się w nieskończoność walk wręcz itp.) to otrzymujemy "potworka" silącego się na realizm. Mając za sobą narzekania na Neuro, możemy przejść dalej Zasadniczo świat Fallouta wydaje się typowym, standardowym, wręcz generycznym przykładem świata post-apo i to mi pasuje. Bez elfów, smoków i magii. Jeśli chodzi o scenariusz, bo on będzie determinował wszystko, to wszelkie tematy militarne są mile widziane, choć bez zbytniego realizmu w stylu rany nie gojące się przez całą sesje. Trzeba to dobrze wyważyć, żeby z jednej strony nie iść w stronę Heroic-fantasy, z drugiej nie bawić się w Neuroshime Jeśli chodzi o technologię, to może być współczesność, lub niedaleka przyszłość. Problemem jak zwykle jest paliwo (kopalne, lub prąd) i amunicja. Jako przykład apokalipsy wystarczy wybuch słoneczny rozwalający elektrownie światowe. Bardzo fajnie opisane jest to w książce Blackout - brak prądu to (oprócz oczywistych efektów), brak satelitów, namierzania, ale także brak chłodzenia w magazynach żywnościowych, brak automatycznych systemów do uprawy roślin, dojenia krów, chowania drobiu itp, itd. Nie mówię, żeby w takich klimatach zagrać, ale to również będzie post-apo |
22-02-2018, 13:20 | #8 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Tak sobie myślę, bo lubię bardzo DeadLands (mimo koszmarnej mechanki), to chętnie zgrałbym Hell on Earth.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
22-02-2018, 17:48 | #9 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Jest Dying Earth RPG. I Numenera. I Degenesis. No i nasza Klanarchia.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: psionik, Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor | |
22-02-2018, 21:06 | #10 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | |
| |