|
Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-06-2006, 13:03 | #11 |
Reputacja: 1 | Ja na sesjach uwzględniam Spryt i pochodzenie. Osoby z bardziej zaawansowanych miejsc umią czytać i pisać, tak samo osoby wysokim sprycie i jeżeli jest jakaś wzianka o tym ze umie w historii |
25-06-2006, 14:41 | #12 | |
Reputacja: 1 | Zaintrygowało mnie jedno wyrażenie: Cytat:
Chciałbym też zauważyć, iż cały czas piszemy o skrajnym w tym wypadku pochodzeniu, jak New York, F.Appalachów vs Teksas. A co z pozostałymi miejscami? Miami, Misisipi, Salt Lake City, Vegas, etc.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego? Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?" George Bernard Shaw | |
01-12-2016, 23:42 | #13 |
Reputacja: 1 | Odświeżając temat... Jak dla mnie umiejętność czytania nie jest wiedzą tajemną, po którą trzeba się wspinać do starego mistrza mieszkającego na szczycie góry a potem poddać się rygorystycznemu treningowi trwającemu latami. W większości przypadków rodzice będą piśmienni więc nauczą dzieci składać literki, jak nie oni to jakiś mniej lub bardziej zinstytuowany sierociniec powinien tym się zająć (no chyba że prowadzą go irlandzcy księża), technicznie nawet niski spryt nie powinien być tu ograniczeniem (co najwyżej posiadacz takowego będzie sylabizował na głos albo cos w tym stylu) Jak dla mnie przyczyna dla której ktoś nie posiada tej umiejętności musiałaby być czymś wynikającym z historii postaci np wychował się jako sierota w zaułkach miasta, pochodzi z nizin społecznych w FA, Kill One etc Główną przeszkodą w rozpropagowaniu czytelnictwa była niegdyś niedostępnośc słowa pisanego, czytelnictwo rozpowszechniło się wraz z wprowadzeniem ruchomej czcionki, wątpię żeby ludzie łatwo od tego odeszli. Książek jest od groma, część z tego to przydatne poradniki ale myślę że ludzie nie pogardziliby i beletrystyką. Bo, pomijając okazyjne napady maszyn/mutantów/bandytów kiedy to robi się za ciekawie życie w ZSA jest nudne, szczególnie zimą. Jako że elektryczność jest dziś czymś powszechnie znanym myślę że ludzie łatwo by z niej nie zrezygnowali i w każdym większym skupisku ludzi byłby generator prądu do którego można by było (zapewne za opłatą) podłączyć akumulator i naładować go żeby w domu móc podłączyć kilka lampek LED i mieć tydzień czytania.
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
| |