Tym razem to nie będzie nic nowego, wręcz wesoły staruszek wśród anime a jednocześnie pierwsze anime jakie w życiu obejrzałem. Dobra dość mojego przynudzania. Przed wami równo 30 letni...

Ale Transformers to nie anime :P

Raist2 tak samo myślałem przez niemal dwadzieścia lat. Okazuje się jednak, że posiada wszystkie cechy anime. Jeśli więc masz jakieś dowody podważające to stwierdzenie to ja zawsze chętnie się uczę nowych rzeczy.

Podstawowa sprawa że anime to animacja japońska? Chyba że jednak o czymś nie wiem.

Aż sobie sprawdziłam z ciekawości i obaj macie po trosze racji. Serial jest USA, ale animowany przez zespół jap./kor. Dlatego wygląda jak wygląda :) Co ciekawe, najpierw były zabawki xD

Say tu takie małe sprostowanie, że mówimy o filmie z 1986, serial jest nieco starszy. I masz absolutną rację, jak wiele seriali w z tamtych czasów tak i Transformers został stworzony jako reklama zabawek, jednak film to już nieco inna para kaloszy. Rockowa oprawa muzyczna nadała mu znacznie cięższego, mroczniejszego klimatu. Głosów postaciom użyczyli miedzy innymi:
Orson Wells - dla którego był to ostatni film, zmarł 5 dni po zakończeniu nagrań a z powodu jego choroby jego głos został przepuszczony przez syntezator.
Leonard Nimoy - dla niekumatych Spock ze Star Trecka ten oryginalny ;P
Eric Idle - najlepiej znany jako aktor grupy Monthy Python
Reżyserował zaś Nelson Shin, który był właśnie tym koreańskim akcentem w zespole.
Najbezpieczniej więc uznać, że jest to hybryda czerpiąca to co najlepsze z animacji wschodniej i zachodniej.

Transformers (1986) - anime czy nie?
 

Skoro temat budzi kontrowersje, to warto go wydzielić.
Zapraszam do dyskusji. ;)

Edytka: Od siebie dodam, że podobnie rzecz ma się chyba z Ostatnim Jednorożcem (1982). W przypadku obu filmów jako kraj produkcji podaje się zarówno USA jak i Japonię. Ponadto filmy są opisane na serwisach anime, choć... zwykle dodaje się info, że to tak 100% animuuu to nie jest.