23-08-2007, 23:34 | #1 |
Reputacja: 1 | [recenzja] Tenjho Tenge Tenjho Tenge Magna –17 tomów Serial –24 obcinki OVA-2 ocinki Tenjho Tenge: Ultimate Fight Film długometrażowy -Tenjho Tenge: The Past Chapter Wiem że nie będę miał dzieci, tak bywa. Ale jeśli jakimś cudem bym miał, to chciałbym, żeby wyglądały tak, jak dzieciaki z tego serialu. Dlaczego córka? Bo wie, jak dokopać gościowi i wie, kiedy trzeba pokazać udo i jeszcze świetnie wgląda. Gdybym rano szedł do pracy widząc taką córę, to życie nabierałoby rumieńców. Dlaczego syn? Bo nie da sobie pluć w twarz, jest przystojny i zaradny. Ja jako ojciec byłbym dumny z nich bo wiedziałbym, że poradzą sobie w każdej sytuacji życiowej. Nie obchodziłoby mnie, że są psycholami na punkcie bijatyk zgodnie z przysłowiem ulicznym, że twarz to nie szklanka. Szkoda, że jest to tylko film, a w rzeczywistości tak nie jest. Ten serial do połączenie życia w szkole z bijatyką - i to lubię. Fabuła jest tak prosta, jak mój mózg, czyli prawie jej nie ma. Souichiro Nagi oraz jego czarnoskóry kolega, Bob Makihara, trafiają do Toudou Gakuen. Nie jest to jakaś zwyczajna szkoła. To niemal obóz wojskowy, w którym funkcjonuje 96 klubów, reprezentujących różne sztuki walki. Co pewien czas wielki turniej, do którego każdy klub wystawia piątkę zawodników. Wynik określa, który z klubów stanie się „Enforcement Group” – siłą kontrolującą i nadzorującą funkcjonowanie szkolnego życia. Kanji, którymi jest zapisana nazwa (Gakuen to po prostu „akademia”) oznaczać mogą „rządzenie, władzę” i „pryncypia, nauki” Animacja i muzyka stoją na dobrym poziomie. Jest jedno "ale" i to duże - ten serial jest dla publiki, która lubi krew, seksowne foczki i gości, którzy się biją. Takie seriale są fajnym przerywnikiem od tych, które robią wodę z mózgu. To trzeba lubić tak, jak łyk tranu rano. [media]http://www.youtube.com/watch?v=bdsxpn9XtKI&mode=related&search=[/media]PS To jest link do strony oficjalnej: http://www.tenjhotenge.com/
__________________ "Jestem tu, jestem tam, jestem wszędzie. Cień nie nigdy nie umiera, ale odchodzi w zapomnienie. Hattori Hanzo" Ostatnio edytowane przez Sayane : 25-08-2007 o 17:22. Powód: drobne korekty |
25-08-2007, 09:58 | #2 |
Reputacja: 1 | Ja nie dotrzymałem do końca, stanąłem na 16 epku bodajże. Wykończyły mnie (cenzura) flashbacki, z których można by zrobić oddzielne anime. Dopóki nie ma retrospekcji jest git. A jak mam oglądać chyba z 7 odcinków poświęconych na wspomnienia to ja bardzo dziękuję. |
07-01-2008, 13:06 | #3 |
Reputacja: 1 | Przede wszystkim, nie trawię serii oglądanych od środka. Dotyczy to zresztą także innych form ekspresji artystycznej typu film czy książka (jeden wyjątek, „Odeseja” Homera, jednakże znaj proporcje mocium panie). Dlatego też retrospekcje zajmujące tyle miejsca mnie wkurzają. Jednak, przyznam, że najbardziej mnie wkurza kolejne idiotyczne, według mnie, potraktowanie tematu w kwestiach: 1. dziewczyny najłatwiej zakochują się w idiotach. 2. możesz pracować jak wół, trenować etc., być, dzięki treningowi naprawdę niezłym, potem zaś przychodzi jakiś bęcwał, który nagle staje się z przeciętnego mordobijca geniuszem walki dystansując cię. 3. jeżeli jesteś normalny to będziesz potraktowany jak wycieraczka zarówno przez innych bohaterów, jak i przez twórców scenariusza, którzy cię wybiorą do scen, podczas których zrobią z ciebie głupa. Natomiast o fakcie, ze twoja normalność, przyzwoitość, zdrowy rozsądek nie zostanie jakoś wynagrodzona nawet nie ma co wspominać. |
10-04-2008, 00:41 | #4 |
Reputacja: 1 | Ja dodam, że animacja jest całkiem na poziomie, żal tylko, że to nijak nie jest seria zamknięta. W 9 odcinku wkracza 'opowieść z przeszłości' która dominuje resztę anime. W 17 odcinku główni bohaterowie (a raczej pierwszy ich komplet, bo bo 8 odcinkach flashbacku zacząłem zastanawiać się, czy anime nie jest o tych kolesiach z przeszłości) kończą słuchać opowieści. Myślałby kto, że teraz akcja pójdzie dalej. I nie pomyliłby się. Bob i Nagi idą do innego kolesia i proszą go o dokończenie opowieści. A on, będąc uprzejmy z natury opowiada dalsze sześć odcinków, zostawiając na 'zamknięcie anime' odcinek 24. A raczej jego połowę. Jeśli w anime widziałem przykład idiotycznej reżyserii, to właśnie w Tenjou Tenge.
__________________ Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje: Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji Shiro Tengu Kosaten Shiro |
18-01-2010, 02:59 | #5 |
Reputacja: 1 | O anime wole milczeć, ale manga jest czymś wielkim. To czysty majstersztyk w wykonaniu pana Oh Grea, a manga ma już 18 tomów ponieważ nie jest serią zamkniętą, zszokowani? Ja tak samo gdy się o tym dowiedziałem, śliczna kreska, cudowna fabuła, świetne walki i kreska. Miodzio dla panów, ale paniom też powinno przypaść do gustu. Wbrew pozorom seria jest bardzo dojrzała i smutna. Ale nie będę spoilerował. Po postu polecam, jedna z moich najukochańszych mang. |
18-01-2010, 10:39 | #6 |
Reputacja: 1 | Moje doświadczenie jest nieco niepełne. Obejrzałem jedynie anime i niestety nie powaliło mnie na kolana. Owszem, jak powiedział Tammo, miało dobrą kreskę. Miało też dobre sceny walki, jednak tu pozytywne cechy się kończą, przynajmniej dla mnie. Wspomniane już przez innych retrospekcje były męczące i nieco nudnawe. Może było to spowodowane faktem, że podchodząc do tego tytułu zwyczajnie się ich nie spodziewałem.
__________________ Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master. - Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri |