|
Tokyo Underground Manga i anime |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-02-2009, 21:16 | #31 |
Pomijając już wszelakie soundtracki z anime, to nie jestem aż tak wielkim fanem twórczości naszych orientalnych muzyków. Jeżeli jednak już podawać godnych uwagi, to od siebie z pewnością dodam Ayumi Hamasaki i, chyba nawet szerzej znanego, Gackta (min. Redemption, które było użyte w Final Fantasy VII: Dirge of Cerberus 'tu'). Na dłuższą metę jednak, to bez zrozumienia piosenek większość wydaje się być, a i brzmieć, na tak zwane 'jedno kopyto'. Jest jednak jeden człowiek, którego mogę słuchać praktycznie bez końca, a jest to piosenkarz typowo folkowy; mianowicie piszę tu o Chiharu Matsuyamie i jako przykład podam doskonałe (w moim mniemaniu, oczywiście) Kimi Wo Wasurenai. Obecnie powróciłem do bardziej 'typowego' rocka, co nie oznacza, że nie będę wracał do wschodniej muzyki, bowiem jest tego warta. | |
23-02-2009, 09:27 | #32 |
Reputacja: 1 | Zarówno sympatykom tradycyjnej muzyki japońskiej jak i tym, którzy się do niej nie przekonali polecam płytę Lullaby For The Moon : Japanese Music For Koto And Shakuhachi. Utwory są bardzo ciekawie zaaranżowane, tradycyjny japoński minimalizm nie daje się odczuć. Wystarczy posłuchać Sakurę z tej płyty by zrozumieć o czym mówię. Moim zdaniem płyta jest piękna i zdecydowanie warta przesłuchania. P.S. Doradzam pewną ostrożność w kontakcie z poleconym dziełem. Raz słuchałem go sobie późno w nocy i na drugi dzień obciąłem się na łyso, a kudełki miałem w cale długie. |
21-04-2009, 21:36 | #33 |
Reputacja: 1 | Musze przyznać, że lubię japońską muzykę, a dokładniej j-rock. Polecam np. zespół MUCC. Z j-popu mogę polecić chyba jedynie Kalfinę (bardzo klimatyczne utwory), reszta chyba jest dla mnie zbyt plastikowa i słodka. Btw. Jedzie ktoś na koncer Dir en Grey'a w Warszawie ?
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |