|
Toplisty Tutaj możesz zamieścić informacje o zakończonej przez Ciebie lub Twojego Mistrza sesji i sprawdzić, jak oceniają ją współgracze i czytelnicy w porównaniu z innymi rozgrywkami prowadzonymi na LI. W subforum "Raporty z sesji" możesz ponadto umieścić raport ze swojej sesji. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-09-2007, 17:31 | #1 |
Reputacja: 1 | [Autorski] Dwóch pancernych i Kotecek Opis: Sesja koncentruje się na przygodach Żółwika Filonka, Chomika Bartłomieja i Kotecka, którzy, w służbie księżnej Almenino poszukują Sagali, spotykając po drodze Jezusa, Pana Kleksa, papę Smurfa i wiele, wiele innych postaci. Fragmenty sesji: (...) Obudzili się w ciemnej piwnicy. Zakapturzona postać stała nad nimi i patrzyła tryumfalnie. Chomik nie wytrzymał. Na codzień był miłym, grzecznym chłopcem, lubił baseball i zupę grzybową, ale tego było już za wiele: - Kim ty ...[ ponieważ Bartłomiej używa tutaj wyjątkowo dużo wulgarnego słownictwa przeczytajmy fragment "Partity Gawrona", pióra Madame'a Itzkiewitche'a; leci to tak: " Nam krakać nie kazano - wstąpiłem na działo/ I spojrzałem w jabole ; chlać mi się zachiało...". Ok, chomik skończył bluzgać, wracamy do fabuły...]... czegoś nas tu sprowadził?! I kim Ty w ogóle jesteś?! - Jam jest... - reflektory zapaliły się za plecami postaci, atoli sprawiać ona zaczęła potężne wrażenie - Jam jest ... - postać zrzuciła kaptur, a oczom ich ukazała się znajoma twarz - Jam jest PAN SOCZEWKA! (...) Tymczasem Klex był kręcony na barkach Baby Jagi wokół jej osi, i nim nadbiegł Filonek z Koteckiem, Baba Jaga pochwyciła zręcznie rozpędzone cielsko Klexa i rzuciła w kierunku pseudo wybawców Klexa, i tak Klex poleciał niczym marionetka na treningu zapaśnika, powalając Filonka i Kotecka. Baba Jaga jednak nie na długo mogła cieszyć się victorią, gdyż za jej plecami wyraźnie poruszony nadbiegał Bartłomiej ubliżając i zastraszając kobietę wymachując przy tym kijem, kiedy Chomik się zbliżał, Babcia, zamknęła oczy splotła dłonie i wsłuchała się w wiatr, by bezbłędnie w odpowiednią porę wyskoczyć i z obrotu powalić dresiarskiego chomika, i tak się stało, Chomik będąc w całkowitym szoku podziwiał tylko pędzącą piętę w kierunku jego facjaty. (...) Bartłomiej wpadł po cichu na pomysł na pytanie podszedł do cyganki i wyjawił co nie dawało mu żyć przez najbliższe chwile. -Powiedz mi jak Kotecek ma naprawdę na imię!!-Oznajmił Chomik ku przerażeniu kocura. -Nie!!! Nyeeee!!! Proszę nie!-Wrzeszczał Kotecek, a infradźwięki z tego krzyku przepłaszały przelatującą nad nimi rodzinę bocianów. -WUNCHPUNCH-zaczarowała swymi dłońmi kryształową kulę Pandomiła, a ona sama wyglądało jakoby wpadła w trans... Wszystkim ukazał się piękny arabski domek, wręcz pałac na złocistych piaskach, wnet kryształowa kula pokazywała wnętrze jego domu... i ku zdumieniu znajdował się tam nie kto inny jak właśnie Kotecek!! Odziany w arabski turban, był otoczony przez kocice... które malowały go i przebierały w najmodniejsze sukienki z bagdadu... jak się okazało Kotecek był arabskim synem znanego kociego maharadży, który posiadał co najmniej 20 żon, i 58 córek, i jednego syna.. właśnie Kotecka... Jego ojciec nie był w stanie zaakceptować że jego jedyny syn nie przedłuży nazwiska rodowego i wyrzekł się go, a sam Kotecek wyruszył w siną dal, i tak spotkał Filonka i Bartłomieja. -Więc nie urodziłeś się gejem, tylko siostry Cię zdeprawowały-podsumował widoki z kryształowej kuli Filonek (...) - Ha! I to jest plan - zarechotał Chomik wkładając rurę od szlauchu do jeziora. Rura podłączona była sprytnie do gównowozu, ten zaś z kolei wypełniony był po brzegi najczystszym spirytem z piwniczki Papy Smurfa. - I co teraz? - zapytał niepewnie Kotecek. - No jak to co? Czekamy aż się narąbie, a potem dziesionujemy! - Chomik uśmiechnął się diabelnie. Rybka musiała być dziana. Oczami wyobraźni widział już jak spyla na Stadionie Dziesięciolecia nową Nokię zdobytą w tej bitwie. Błyskotliwe przemyślenia przerwał mu niespodziewany śpiew wydobywający się z dna jeziora: - Wódki, wódki, wódki dajcie, a jak nie to spier[dzielajcie] ! - Złota Rybka zaintonowała znany pijacki przebój. Ponieważ żaden z nich nie chciał spier[dzielać] toteż odkręcili kurek jeszcze bardziej. Po chwili Rybka z obłędem w oczach wypełzła na brzeg. - Kocham was! - wyznała im bełkotliwie - I spełnie Wasze trzy życzenia!.. - Żadnych życzeń - postawił sprawę jasno Filonek. - Nu, dawaj, dawaj! Choroszo! - zachęciła Rybka i puściła oko do Filonka. - Żadnych życzeń, tylko bezwarunkowa kapitulacja! - Filonek obstawał przy swoim. - Chciałbym żeby wszyscy byli homo! - wyrwał się niespodziewanie Kotecek. Jednak, na szczęście dla nich, Bartłomiej był szybszy i zdążył czasowo rozwiązać złotorybkowy problem spełniania życzeń... Za pomocą kija bejzbolowego. MG: Chrapek Gracze: Chrapek, Extremal Data rozpoczęcia sesji: 07-06-2007 Data zakończenia sesji: 09-18-2009 Link: http://lastinn.info/sesje-rpg-autors...i-kotecek.html Zapraszam do zaglądania do sesji, komentowania i głosowania .
__________________ There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old. Ostatnio edytowane przez Chrapek : 21-09-2009 o 21:49. |
01-09-2007, 18:05 | #2 |
Reputacja: 1 | Sesja jest bardzo że tak powiem specyficzna, i doskonale niestety wiem że co u niektórych przekracza niektóre zmysły percepcji i doznaniowe. Także proszę się nie kierować niską frekwencją, ma niewiele co prawda postów, ale są to posty długie i niezwykle klimatyczne. Ten kto ceni sobie dobry, sarkastyczny, ba nawet kontrowersyjny, krótko mówiąc niecodzienny humor po prostu musi się zapoznać z tą sesją.
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |
01-09-2007, 18:10 | #3 |
Reputacja: 1 | Czytałem tą sesję z nudów i chyba przerobiłem półtorej strony. W ciągu tego czasu ze 4x podnosiłem się z ziemi i znów siadałem na krzesło by móc znów zagłębić się w lekturze. Niektóre Wasze pomysły powalają na kolana. Jak dla mnie jedna z lepszych sesji na forum. Pozdrawiam, Panda. |
01-09-2007, 19:33 | #4 |
Reputacja: 1 | Go my minions XD Cóż, ta sesja stawia... Raz włosy na głowie, innym razem na nogi, kiedy wyglądasz jak zniesmaczony zezwłok po marnym dniu To z pewnością najbardziej kontrowersyjna sesja na forum! Z pewnością najzabawniejsza i miejscami wgniatająca w fotel [podłogę, jeśli już leżysz i kwiczyszXD]. Najbardziej szalona. Niecodzienna. Pełna najbardziej wariackich, jajcowatych i błyskotliwych pomysłów za razem. Pęka w szwach od humoru – raz czarnego, raz ciężkiego do zgryzienia – ale koniec końcem, wszystkie włochate plemniki chichoczą, a księżna pogania swego kapłana, aby przyniósł jej natychmiast kolejny post z tej sesji XD Jedna z najciekawszych sesji na forum! Po prostu... jedyna taka i wiecej Takich Jak Ta nie będzie
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |