lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Toplisty (http://lastinn.info/toplisty/)
-   -   [Wampir:Maskarada] DELIRIUM (http://lastinn.info/toplisty/4751-wampir-maskarada-delirium.html)

Mira 07-01-2008 01:07

[Wampir:Maskarada] DELIRIUM
 
DELIRIUM

CZYLI SEN SZALEŃCA

Opis:
DELIRIUM (tytuł celowo pisany dużymi literami. Pod koniec sesji wyjaśni się dlaczego.) to dość nietypowa sesja osadzona w świecie Wampira: Maskarady.
Dlaczego nietypowa? Cóż, już sam klimat jest - mam nadzieję - nieco inny od typowego, tu wszak zamiast mroku dominuje sarkazm i groteska. W śnie szaleńca nic nie jest takie, jakim się wydaje i nawet postacie często ukazane zostają jakby w krzywym zwierciadle.

Gracze wcielają się w wampiry, lecz ich celem nie jest odgrywanie bólu istnienia czy oswajanie się z utratą człowieczeństwa, a... nieśmiertelna polityka. Oto bowiem trafiają na wyspę cywilizowaną, aczkolwiek jakby na uboczy cywilizacji – Islandię. Przybywają tutaj za wskazaniem Camarilli, do Reykjaviku - miasta pełnego fałszywych proroków i ludzi, z których każdy zdaje się skrywać jakąś tajemnicę.

Kto w mieście rządzi? No właśnie - Gracze, a konkretnie jeden z nich – Książę, który ma zapanować nad sferą nadnaturali, by ta została skryta pod płaszczem maskarady.

Jak to zrobią? Wolna wola. Gracze muszą jednak pamiętać, że „czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować”. Szaleństwo bowiem wdziera się w nie-życie ich postaci drzwiami i oknami.

MG:
Mira :whoaaa:

Zespół:

Książę Robert Aligarii (Kutak)
Karol Lipiński (mataichi)
Antoine-Charles-Louis Lasalle (Kelly)
Mercedes Rosario Ortega (liliel)
Shizuka Arakawa (Latilen)
Artur Portman (Wojnar)
Alexander Donovan (Hawkeye)
Vengador (Phantomas)
Brian (Hael)
Carl Gustav Jung (behemot)
Andrzej Deresz (Fanael)
Macha Komarenko (MigdaelETher)
Ulv - pasterz (Markus)


Data rozpoczęcia sesji:
21 września 2007 r.

Link do sesji:
DELIRIUM

Kelly 07-01-2008 14:54

Niewątpliwie sesja należy do najlepiej prowadzonych na forum, a przynajmniej wśród tych, które sobie od czasu do czasu poczytuję. Dużą zaletą Miry jest to, że pozwala graczom na współkreowanie świata, uwzględniając jednocześnie wybrane wątki, pomysły graczy w dalszych postach. Dla osoby lubiącej dorzucać coś swojego do sesji, to niewątpliwie wieli plus.

Kolejna istotna sprawa to wizualizacja postów. Osobiście strasznie lubię czytać teksty GMów, którzy wkładają w znalezienie obrazków dużo serca. nie tylko bowiem ułatwiają i ujednolicają wyobrażenie sobie danej sytuacji, co jeszcze, czasem same w sobie są po prostu ładne.

Wreszcie same posty: jasno napisane i, co bardzo ważne, umiejscowione w takich momentach akcji, że gracze mają otwartą drogę do pisania po postach GMa. Niby oczywista sprawa, a śledząc rozmaite sesje to są GMowie, którzy kończą swoje posty w momentach, które praktycznie blokują dalszy rozwój akcji, bowiem praktycznie wymagają decyzji tegoż GMa. No i gracze tworzą jakieś intro-, bądź retrospekcje, bo niczego innego nie są w stanie zrobić. Praktycznie nie spotkałem u Miry jeszcze takiej sytuacji, co stanowi duży pozytyw.

Sama akcja też niczego sobie, chociaż odnoszę ciągle wrażenie, że dopiero zagłębiamy się w ten świat islandzkiego mroku i więcej możemy się domyślać, niż naprawdę wiedzieć. Właśnie tak zresztą powinno być. Jej zaletą są niespodziewane zwroty, kiedy myślimy, ze jest wszystko dobrze i snujemy plany na przyszłość, ze będzie tak, a tak, a tu nagle, bum, część rzeczy trzeba od razu weryfikować. Biorąc to pod uwagę, to gra u Miry przypomina jazdę na rowerze bez trzymanki: co rusz to niespodzianka, a człowiek musi utrzymywać równowagę. Biorąc pod uwagę dwa elementy, którymi, według opisu Miry, będzie nacechowana gra: czyli władzę i szaleństwo, to obydwa wychodzą również nieźle. Jeżeli jednak pierwszy jest reprezentowany obecnie głównie przez spory pomiędzy graczami, co nie wymagało specjalnego udziału GMa, to niewątpliwie wprowadzenie atmosfery "crazy town" jest nie byle jaką zasługą Miry. Klimat typu: "chcesz rządzić wariatami, sam bądź największym wariatem" nie jest łatwo wykreować, jeżeli w rzeczywistości chodzi o kwestie rządzenia miastem. Klimat szaleństwa bowiem w wielu sesjach staje się albo niesmaczny, albo przekształca w bezsensowną sieczkę. Tymczasem klimat Miry to praktyczny realizm, ocierający się niekiedy o granicę szaleństwa, ale bez jej przekraczania.

Wreszcie Mira to bardzo wymagający GM, ale jednocześnie nie uparty, jeżeli ktoś ma dobre argumenty i nie uważający, ze pozjadał wszystkie rozumy. No i trudno nie wspomnieć o graczach, którzy przynajmniej na mnie wymuszają pisanie z sensem, bo po prostu odstawać przy tak wysokim poziomie, byłoby wstyd. Przyznam, że mi najbardziej, póki co, podobają się kreacje Stańczyka i Karola. Oceniam, jak widać, bardzo pozytywnie, poczytać sympatycznie, grać jeszcze bardziej.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:05.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172