Co z Dumą Nietykalnych?

[Solfelin]

[center:ab92138afc]Co z Dumą Nietykalnych?[/center:ab92138afc]

Brak grzechu pierworodnego powoduje jedną bardzo ważną rzecz, cechująca Nietykalnych, a będąca zgubą dla Magów. Jest to również brak Dumy. Nietykalni nie mając pojęcia o nazywaniu dobra dobrem, zła złem, rozróżnienia pomiędzy nimi, nieświadomie czynią dobro, albo zło, żyjąc w ich środowisku, ciągle je praktykują.

Ta ciągłość nie pozwala im na zatrzymanie się i chełpienie się dotychczasowymi sukcesami, zdobyciem Mocy czy czymkolwiek innym. Po prostu, choć Piekielni patrzą na swoją armię jakby z podziwem, także Jedyny Promienny, to nie przejmują się chwaleniem ich dowódców (w sensie uwielbienia samego siebie), ale za oddanie im tej chwały chętnie takich nagradzają, każdego wedle swojego charakteru. Oczywiście, Światło i Ciemność inaczej nagradzają.

Tu też mały wniosek, że człowiek nawet za nagradzanie mógłby powiedzieć o sobie: „Jaki jestem wspaniałomyślny”, zaś ani przykładowo Niebiański, ani Odcień nie ma na to czasu. Już robi coś innego, równie dobrego, co przedtem. Nietykalny albo jest obecny i obserwuje, albo jest obecny i wstrzymuje czyny, by odpocząć, albo jest obecny i ciągle działa. Jego działanie to też jego obecność.

Źródło w tym przypadku oddziałuje w bardzo subtelny sposób. Pozwala na bardzo dużo dając istotom Wolną Wolę, a Nietykalnym możliwość czynienia dla swojej Strony.

Można przy okazji wyjaśnić, że obiektywne zło (coś negatywnego dla wszystkich, co powoduje niezgodę i zniszczenie) oraz obiektywne dobro (coś pozytywnego dla wszystkich, zgoda, równowaga i tworzenie w harmonii) jest inaczej postrzegane przez różne Strony. Obiektywne zło dla Strony Ciemności jest dobre i pożądane, zaś obiektywne dobro dla Strony Światła jest prawe i potrzebne.

Dlatego Nietykalni, chociaż posiadają Moce, odnoszą się do nich bez Dumy. Potrafią nimi manipulować, używać ich, ale są intuicyjnie, odruchowo świadomi ich możliwości oraz ograniczeń. Trzeba przypomnieć, że Świadomości są bardzo inteligentne.