lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Warhammer Fantasy Role Play (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/)
-   -   Róznolevelowe postacie - pytanie (http://lastinn.info/warhammer-fantasy-role-play/10684-roznolevelowe-postacie-pytanie.html)

Lili Ann 25-11-2011 11:57

Hmmm.. Haji przedstawił początkowo te "super postać" jako kogoś dobrego we wszystkim, a tu się wydało że to strzelec, wydaje mi się iż mimo iż jest to postać cholernie przydatna ( może wam ratować dupę np jak uciekacie, lub się skradacie) to pozostałe staty są raczej do przyjęcia, grałam kiedyś taką postacią i jak chodzi o łuk wkurza to że mimo celności zadaje mało obrażeń, najemnik ma dużo większą siłę dlatego walczy kontaktowo. Daj łucznika do walki wręcz to na dwoje babka wróżyła bo zazwyczaj nie ma więcej ww niż 50 a to jest pół na pół.
Przez większość moich sesji a gram od prawie 9 lat, zazwyczaj startowałam z pozycji wyjściowej gdy drużyna była już rozwinięta i prawdę mówiąc nigdy mi to nie przeszkadzało, miło było mieć kogoś na kim skupiał się wróg podczas gdy ja mogłam coś załatwić na tyłach bądź wysadzić jak to się zdarzało w wampirze.
A tak w ogóle Haji jak masz problem z tą postacią i MG-iem to pogadaj z nimi a nie dajesz wątek na forum demonizując wręcz postać, która Ci się nie podoba, no bądźmy dorośli

Aschaar 26-11-2011 01:38

Im dłużej czytam tą dyskusję tym bardziej wydaje mi się, że wcale nie idzie tutaj o różnicę w poziomach tylko... o graczy.

To czy występują faktyczne różnice w poziomach można bardzo łatwo sprawdzić - porównując statystyki czy rozgrywając kilka PvP. Jedno i drugie przy dobrej woli MG jest proste i wykonalne w taki sposób, że gracz nie pozna statystyk innych.

Dlaczego wydaje mi się, że idzie o graczy? Dlatego, iż nie widzę teraz tego przepakowania - to, że postać jest dobrym strzelcem i szermierzem ma się nijak do jej możliwości społecznych czy inteligencji. Również ciężko mieć do gracza pretensje o to, że przejął inicjatywę i coś zrobił, czy, że wymyślił takie, a nie inne rozwiązanie sytuacji...

Mam wrażenie (niestety często spotykane zjawisko), że chodzi tak naprawdę o "urażoną dumę". Gracz jest tym, który prowadzi rozgrywkę, dowodzi drużyną, ma najlepsze pomysły i zagrania, etc, etc. Potem pojawia się na sesji ktoś nowy, kto - po prostu - gra lepiej. Ma lepsze pomysły, ciekawsze rozwiązania. Poprzedni lider często w takiej sytuacji się nie odnajduje i zrzuca winę na wszystko - przekokszoną postać, faworyzowanie przez GMa czy cokolwiek.
Nie twierdzę, że występuje to w tym wypadku, ale występuje dostatecznie często, aby się nad tym zastanowić i o tym wspomnieć.

Kelly 28-11-2011 09:23

Możliwe Aschaar, że masz rację przy diagnozie, ale wyciągnąłbym wniosek, że to nie problem graczy, ale przede wszystkim GMa. Niewątpliwie jestem staroświecki, ale według mnie GM powinien robić coś więcej, niż tylko rzucić graczom rpgową otoczkę, jak zaś się w niej nie odnajdą, mają pecha. Według mnie GM powinien być pierwszym, który dba, ażeby gra sprawiała wszystkim przyjemność. Tymczasem mamy sytuację:
- gracze się bawią dobrze,
- ktoś odchodzi z drużyny, na jego miejsce GM przyprowadza osobę mającą sporo rozwinięć więcej. Rozumiem bowiem, że to, iż tamta postać była bardziej rozwinięta potwierdzają obydwie strony. Dodajmy notabene, że nie wiem, która to edycja Warhammera, ale przy jedynce, to różnica startowa pomiędzy człowiekiem a elfem to odpowiednik 12u rozwinięć, jeśli dobrze policzyłem,
- ten gracz, który przyszedł, gra dobrze oraz potrafi wykorzystać swoje lepsze atuty postaci powodując zdecydowany spadek przyjemności grania naszego Kolegi, który poczuł się jedynie jakimś dodatkiem do gry, zamiast bohaterem. Co więcej GM, jak rozumiem, zlekceważył sytuację oraz nie dostrzegł, że dla gracza jego postać stanowi coś więcej, niż tylko zbiór statystyk. Dlatego zaproponował mu zmianę postaci na inną, mocniejszą.

Przykro jednak GM podjął jakąś decyzję, po której ktoś przestał się bawić, to powinien pokombinować, jak sytuację jakoś naprawić. Oczywiście chciał dobrze starając się znaleźć nowego gracza oraz rozsądnie go wprowadzić, ale skoro nie wyszło, proponuję poczytanie niniejszego wątku od początku oraz wprowadzenie wrzucanych tu propozycji, albo jakichkolwiek innych. Bez względu bowiem, czy problemy mają podłoże czysto techniczne, czy psychiczne, czy fifty fifty, mogą one zepsuć grę, czego przecież nikt nie chce.

Aschaar 28-11-2011 18:38

Cytat:

Napisał Kelly (Post 331899)
jednak GM podjął jakąś decyzję, po której ktoś przestał się bawić, to powinien pokombinować, jak sytuację jakoś naprawić. Oczywiście chciał dobrze starając się znaleźć nowego gracza oraz rozsądnie go wprowadzić, ale skoro nie wyszło, proponuję poczytanie niniejszego wątku od początku oraz wprowadzenie wrzucanych tu propozycji, albo jakichkolwiek innych. Bez względu bowiem, czy problemy mają podłoże czysto techniczne, czy psychiczne, czy fifty fifty, mogą one zepsuć grę, czego przecież nikt nie chce.

Dokładnie tak.
To MG "kręci" tym całym teatrem zwanym sesją i to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wspólną zabawę wszystkich uczestników.

Nie da się jednak zrzucić całej odpowiedzialności na barki MG - niezależnie od sytuacji jaka istnieje - każdy musi się do tego rozwiązania przyłożyć; konieczny jest konsensus, a to niestety wymusza współpracę...

Prawdą bowiem jest, ze problemy raz odłożone dalej odkładają się same, a sesja się sypie... :kill:

Lili Ann 28-11-2011 21:49

Cytat:

Napisał Aschaar (Post 331993)
Dokładnie tak.
To MG "kręci" tym całym teatrem zwanym sesją i to na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wspólną zabawę wszystkich uczestników.

Nie da się jednak zrzucić całej odpowiedzialności na barki MG - niezależnie od sytuacji jaka istnieje - każdy musi się do tego rozwiązania przyłożyć; konieczny jest konsensus, a to niestety wymusza współpracę...

Prawdą bowiem jest, ze problemy raz odłożone dalej odkładają się same, a sesja się sypie... :kill:

Takie małe przypomnienie, zdaję się że MG też się wypowiedział o tej postaci i wychodzi że nasz narzekający gra dość.. fatalnie. Jeśli drugi gracz nie odczuł różnicy poziomów i dwoje z tych trzech graczy bawiło się dobrze to prawdopodobnie jednak nie MG nawalił. Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałam się z czymś takim jak narzekanie na poziom innego gracza a drużyn już też miała sporo i ludzie się zmieniali. Być może gracz lub graczka na tyle zdominowała grę swoją osobowością że raczej to przeszkadza Hajiemu niż poziom rozwinięć. :witch:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172