|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
15-01-2012, 20:25 | #1 |
Reputacja: 1 | Osady leśnych elfów w Starym Świecie Czy macie jakieś własne koncepcje odnośnie osad leśnych elfów w Starym Świecie. Gdzie się znajdują? Jak są liczne? Jak zbudowane? Bazując jedynie na materiałach źródłowych niewiele na ten temat wiemy. Szczególnie interesuje mnie lokalizacja i budowa osad. Przy rzece, na wyspie na jeziorze, na wielkich drzewach, na ziemi. Jak elfy przetrzymują zimę w lesie, jeśli mieszkają w szałasach na drzewach? Jak się żywią? Tylko łowiectwo? Jak nie stały się dzikusami, jeśli przyjmiemy ich całkowitą izolację? Skąd stereotyp mądrego elfa? Skąd czerpią wiedzę? Mają jakieś biblioteki? Ale w szałasach? Jak zabezpieczają się przed intruzami poza magią iluzyjną? Jakoś nie kupuję tych wielkich zaklęć przy założeniu, że mówimy o "wioskowych" czarodziejach... Cywilizacja Elfów to Ulthuanie jest. Czy ktoś z Was stworzył taką osadę we własnej kampanii/przygodzie? Przyznam, że do tej pory gracz, który stworzył elfa nigdy do takiej wioski z powrotem nie trafiał. |
16-01-2012, 14:06 | #2 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie te leśne elfy mieszkają w osadach takich jak Qintarra w Arcanum. W drzewach, na balkonach i mostach między nimi rozpiętymi. Zimą zapadają w sen zimowy pozostawiając dwóch czy trzech strażników. Żywią się tylko z łowiectwa i różnych jagódek. Nie stały się dzikusami, bo przecież żyją setki lat, więc ich system edukacyjny jest zupełnie różny niż ludzki. O stereotypie mądrego elfa nic nie wiem, ale to również można wytłumaczyć ich wiekiem. Wiedzę czerpią z ustnych przekazów posiadając najwyżej kilka pism (coś w stylu Manuskryptów Pnakotyckich). Nie mieszkają w szałach, a w specjalnie wydrążonych dziuplach w wielkich drzewach (jak we wspomnianym Qintarra). Jeżeli ktoś jest traperem przez 100 lat to już wyprzedza doświadczeniem wszelkich ludzi, którzy by chodzili po lesie. Jeśli dodatkowo taki ktoś może mieć kamuflaż i łazi po drzewach to jest niczym Predator. Tak sobie wyobrażam strażników elfickich osad. Wioskowi czarodzieje mogą być biorąc pod uwagę ile set lat mogą żyć. Nie tworzyłem wiosek elfów, znam WH, ale niewiele grałem. Jakbym tworzył to taką muzykę bym dał, żeby oddać klimat: Heroes of Might and Magic 2: Sorceress Town Theme Music (Fully Animated) - YouTube Gracze nie trafiają tam zazwyczaj dlatego, że przygody toczone w lesie leśnych elfów nie miałyby klimatu typowego dla WH. Z podobnych przyczyn nie gra się w Lustrii, czy Królestwach Elfów. |
17-01-2012, 13:26 | #3 |
Reputacja: 1 | Generalnie zgodzę się z przedmówcą. Od siebie dodam że wioska elfów nie musi być położona wyłącznie na drzewach choć to bezpieczne rozwiązanie zważywszy na zagrożenia, wioski nad leśnymi rzekami czy jeziorkami też mogą istnieć, dużo łatwiej wykonywać niektóre prace na ziemi niż transportować wszystko do góry. Wydaje mi się że od czasu opuszczenia Starego Świata przez Wysokie Elfy nie założono wielu lub nawet wcale nowych elfich osad. Każda na pewno została obłożona iluzjami (choć to tylko teoria że używano magi, mogła służyć tylko do maskowania ścieżek lub zwykłej bytności, jak dźwięki czy światła) w czasach gdy ludzie dopiero raczkowali przy ogniskach , choć "leśne duchy" równie skutecznie mogły zniechęcać ewentualnych zabłąkane orki czy ludzkich drwali itp. Spójrz również na ten link i wyobraź sobie co elfy mogły zdziałać z drzewami przez całe pokolenia, Tutaj Każda taka osada musi mieć dostęp do wody, na pewno są samowystarczalne gdzie lasy w których są ukryte na pewno są stare i pomarszczone oraz doskonale znane wiekowym tropicielom. Nie jestem pewny czy zapadają w sen zimowy, może zima to raczej właśnie czas do nauki, odświeżania starych opowieści i legend, czas na przekazywanie wiedzy i czytanie ksiąg czy manuskryptów. A czemu nie trafiają? A czemu elf miałby zabrać "kumpli" do takiej osady? Wg mnie osobnik opuszczający wioskę poszukuje czegoś czego tam nie ma, adrenaliny? Chce sprawdzić na własne oczy opowieści o ludziach i ich świecie? Albo zwyczajnie nie pasuje do spokojnego i monotonnego życia wioskowego co nie znaczy że zaprowadzi kogoś kogo zna od kilku miesięcy do miejsca które chronił przez 20? 60? czy więcej lat. Nawet przypadkiem jeśli już to może co najwyżej dawno opuszczona lub splądrowana wioska bo czemu elfy miały by szukać pomocy u przypadkowych osób jeśli nie u współbraci raczej. Co do powracających elfów... nawet grając dwa czy trzy lata w świecie gry nawet pięć czy osiem to dla żyjącego ponad dwieście lat elfa to nie jest strasznie długo. Anonim dzięki za link, wracają wspomnienia
__________________ He who runs away lives to fight another day |
17-01-2012, 16:55 | #4 |
Reputacja: 1 | Dzięki za Wasze przemyślenia. Czytając podręcznik do 1 edycji zdałem sobie sprawę, że nie kupuję tego opisu elfich osad. Tak jak pisałem zima najlepsze w lesie, a elfy marzną w chatynkach na drzewach? Dobre sobie. Czary muszą wchodzić w grę. Świetny jest koncept, iż zima to czas nauki dla leśnych. Bardzo zgrabnie zapełnia im czas. Stąd pytanie o biblioteki. O ile jestem skłonny przyjąć ustne tradycje (choć nie tak do końca, zawsze uznawałem, że każdy elf potrafi czytać i pisać, w takim razie po co im?), to nauka czarów, zaklęć, święte księgi dla wiernych muszą istnieć. Bardzo prawdziwie jest stwierdzenie Anonima, iż sesje w osadzie leśnych elfów nie miałyby klimatu rodem z WFRP, chociaż nie próbowałem. Odnośnie osadzenia sesji w osadzie leśnych elfów, to zawsze można się umówić, iż "drużyna" to właśnie mieszkańcy takiej wioski. Jeszcze jedno: elfy są umuzykalnione, grają na instrumentach, kochają szeroko pojętą sztukę. Zakładam więc, że przedstawiciele artystycznych profesji muszą stanowić większy odsetek w takiej społeczności. Tylko... kiedy mają na to czas jak w najlepsze trwa walka o przetrwanie z przyrodą. To w końcu bardzo małe społeczności. Ktoś musi strzec wioski, szukać pożywienia, a nie "bawić" się w poetę i wzdychać do gwiazd. |
17-01-2012, 23:16 | #5 |
Reputacja: 1 | [quote=kymil;340472]...QUOTE] Polecam Silmarillion J.R.R.Tolkiena. Naczytasz się tam o elfach, które przetrwały wiele burzliwych zdarzeń losowych, gdzie zima była by szczerze mówiąc tzw. pikusiem. I to nawet nie Panem. Pozdrawiam bielon .
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |
18-01-2012, 18:54 | #6 |
Reputacja: 1 | [quote=Bielon;340543]Z tego co mi się wydaje, elfy u Tolkiena inaczej znoszą skrajne temperatury, to znaczy lepiej. Inna bajka. A Silmarillion czytałem, ale żadnych informacji nie zawiera odnośnie osad leśnych elfów. |
19-01-2012, 01:09 | #7 |
Reputacja: 1 | Bzdura. Zawiera. Odnośnie żcuia a zatem i istnienia. Zakładając że śródziemie żądzi się pewnymi prawami meteorologicznymi z całą pewnością i żywot Elfów im podlega. Skoro tak, to pewnie tamte Elfy spotkały się z pojęciem pór roku i choćby na potrzeby autora Silmarilion zapoznału się z pojęciem zimy... Pozdrawiam b .
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |
20-02-2012, 09:44 | #8 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Myślę, że nawet magia nie byłaby tu jakoś nader potrzebna. Chaty są na drzewach, więc nie ma zimna od podłoża. To już ułatwia trochę ogrzewanie. Poza tym, chatę taką zawsze można wyłożyć skórami zwierząt. No i skoro magia elfów jest na tyle potężna, że można całą osadę otoczyć iluzją, to czemu nie strefą ciepła Jeśli chodzi o osady, to ja akurat trzymam się tego podręcznikowego. Dodatkowo można w takich osadach spotkać kamienne budowle. Ale to są pozostałości z zamierzchłych czasów, kiedy jeszcze elfowie przybyli do Starego Świata. Są to z reguły świątynie bądź siedziby potężniejszych władców - szczególnie w Loren.
__________________ Podpis usunięty z uwagi na regulamin forum | |
16-10-2012, 11:50 | #9 |
Reputacja: 1 | Szukalem wlasnie informacji o lesnych elfach gdy wpadlem na ten temat i musze sie z wami totalnie nie zgodzic. Barbarzynskie elfy? Zapadanie w sen zimowy ? Mieszkanie na drzewach? Skad takie informacje? Jesli dobre sie zastanowic to wplyw Lotr. Dlaczego maja byc ekologami? Bo mieszkaja w lesie? A jesli czlowiek w nim mieszka to znaczy ze jest ekologiem? Wcale nie. Moze dzieje sie tak bo lubia spokoj i polowania jak rowniez przechadzanie sie po lesie i eksplorowanie go. Uwazanie ze te elfy pozucily wszystko co zrobili ich przodkowie jest bledem. Rasy elfow sa jak ludzie z roznych kultur i koloru skory ale nadal sa ludzmi. Twierdze byly budowane wszedzie a jedynie wygladaly troche inaczej. Zamek nie musi byc z kamienia ale np z drzew posadzonych blisko siebie i wzmocnionych walem ziemny by z kazdego mozna bylo ostrzeliwac wrogow. Zniszczenie jednego nie powodowalo od razu zawalenia sie calego domu (jak by sie stalo gdyby byly budowane na drzewach). Budowle przypominaly by bardziej rivendel wpisane w las ale w charakterystycznym dla elfow stylu. W cieniu aniola smiercie opisany jest przemyt dziel sztuki lesnych elfow i ich bizuteri. To niby sa przemycane jakie paciorki lub malowane na korze runy? A bron? Kto ja wykonuje? to oznacza kowali rzemiesnikow i inne zawody. To dobrze rozwiniete spoleczenstwo ale nie dzikusow raczej poteznych istot ktore cenia sobie spokoj, polowania, las i sztuke. Ale sa samowystarczalni. Jak sobie tez wyobrazacie wyzywienie duzej populacji elfow zyjacych na jagodach i polowaniu? moga pasc zwierzeta, bo i tak to robia np z konmi, a na niewielkich polach hodowac jakies rosliny. Jesli zobaczyli byscie pola indian z ameryki poludniowej to dla was byla by to zwykle miejsce. A jak przeplyw informacji. Elfy to inteligente istoty i nie tylko dlatego ze sa dlugowieczne, wiec maja pewnie swoich szpiegow i handluja ze swoimi sasiadami. Teraz kulty chaosu. Tez sa ale wyrafinowane i ukryte. Bo tak samo bylo na poczatku przed podzialem. Chaos jest wszedzie i ma wplyw na deprawacje nawet elfow. |
16-10-2012, 17:05 | #10 |
Reputacja: 1 | Khem, zerknij lepiej do podręcznika podstawowego do WFRP 1 edycja. Tam są takie wymysły |