|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-10-2012, 23:20 | #1 |
Reputacja: 1 | [PORADNIK] Prowadzenie sesji dla Drużyny Chaosu Witam, chciałbym wiedzieć od was drodzy wyjadacze starego młotka, jak przeprowadzić sesje dla graczy, którzy postanowili służyć mrocznym bogom. Głównie chodzi mi o połączenie Podręcznika 2 edycji z Księgą Spaczenia. Powiedzmy, że mam w teamie Norsmena-Gladiatora, Guślarza oraz łotrzyka. Cały team postanowił rozwijać swoje postacie tak by w końcu powoli wchodzić na ścieżkę Chaosu i mutować swoje ciało itd Głównie chodzi mi o - Jak sensownie wprowadzić te postacie do świata ? Gdzie mogli by zacząć ? W Kislevie przy granicy z północnymi górami barbarzyńców czy może na ziemiach niedaleko Mideenhaimu ? Jakaś sugerowana kampania dla takich graczy, którzy służą Chaosowi. Powiedzmy jak powiązać ich z kultami takimi jak "Karmazynowa czaszka" ? - Kampanie rzecz najważniejsza. Sugerowane kampanie, w których czuć spisek i intrygi mrocznych bóstw. - Wspólny motyw dla graczy, szczególnie jeśli każdy będzie chciał być kultystą innego boga. Jak prowadzić kampanię dla gracza, jak pokierować losami graczy by zdobywali wspólnie potęgę, ale i też szacunek u bogów ? I dużo dużo więcej, potrzebuje porad, szczegółów i informacji odnośnie tego o czym zapomniałem wspomnieć. Pozdrawiam. |
03-10-2012, 23:27 | #2 |
Reputacja: 1 | Zależy czy planujesz siekankę czy zabawę w intrygi. Jeśli siekanka - zaczynamy w Norsce jako banda Norsów i łupimy wybrzeża Starego Świata, zdobywając sławę, chwałę... i łaskę Mrocznych Bóstw Tutaj mogli by być nawet pod patronatem innych bóstw. Jeśli intrygi - wtedy gracze mogą zacząć jako początkujący kultyści w jakiejś organizacji. Tyle że wtedy musieliby być kultystami jednego boga Ewentualnie, jeśli chcesz wszystko połączyć, zawsze możesz poprowadzić kampanię wojenną podczas (albo tuż przed) Burzy Chaosu. Wydaje mi się, że w armii Archaona można było spotkać wyznawców całej czwórki. Kampanię chyba będziesz musiał wymyślić sam, bo jakoś nie wydaje mi się, by istniała jakaś dla wyznawców Chaosu. No, chyba że fanowska. |
04-10-2012, 00:11 | #3 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ostatnio edytowane przez Burn : 04-10-2012 o 00:13. | |
04-10-2012, 18:47 | #4 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A poważniej: czemu zwykli mieszkańcy warha chcieliby wstąpić do kultu? "Dzień otwarty kultów! - wybierz swój już dziś!"?? Kwestia tego, że któryś z nich by zaraz doniósł do władz, że kultyści rekrutują... | |
04-10-2012, 19:25 | #5 |
Reputacja: 1 | Źle mnie zrozumiałeś. Wyobraź sobie człowieka, który ma w ... Sigmara bo widział tyle zła na świecie i żadnego cudu do wyratowania jego najbliższych. Bogowie do niego przemówili. I co taki zdeprawowany człowiek zaczął by robić ? Oczywiście szukać powiązania z owym Bogiem, który ofiarował mu moc do obrony jego ukochanych. Bo widzisz...niektórzy patrzą na Bogów Chaosu jako tych złych, nikczemnych i okrutnych. Oczywiście nimi są, ale potrafią tak umysł człowieka omamić by myślał iż to Sigmar jest zły albo Ulryk. Dobrym przykładem są Witch Hunterzy, którzy łażą od wiosek do wiosek by palić osoby u których wykryje się Chaos. Nawet tych, którzy jego nie mają a go o to posądzają. Dzieci też palą...kobiety też...Raczej wątpie by to ludziom się podobało prawda ? No to zmierzamy do punktu kulminacyjnego jakim jest Kult. Ostatnio edytowane przez Sekal : 04-10-2012 o 20:10. |
04-10-2012, 20:23 | #6 |
Reputacja: 1 | Burn, nie do końca dobrze prawisz. Zważ na to, że kultyści to ludzie działający potajemnie jeśli działają wśród zwykłych ludzi. Zawsze. Niektórzy z nich myślą, że ich czyny są czynami dla tych "dobrych" bóstw, ale nigdy nie są to choćby mutanci, tylko zwykłe pionki lub ofiary wieloletnich intryg i kłamstw. Jeśli chcesz zrobić kampanię, to musisz się do tego dobrze przygotować. Wprowadzić graczy, niech najpierw otrą się o jakiś kult, może niech ktoś im pokaże możliwości którejś z mrocznych potęg etc. I nie ma czegoś takiego jak współpraca kultów. Również "wyznań". Cztery potęgi się wzajemnie nienawidzą i tępią przy każdej możliwej okazji, dlatego taką trójkę, co sobie spaceruje i każde z nich wyznaje kogo innego to spaliliby ogniem piekielnym. Wyjątek to pojawienie się czempionów, oni tam jeszcze jakoś w miarę utrzymują bandę w jednym kawałku, przynajmniej dopóki starsza ludzi do mordowania. Taka sesja nie może być przyjemna. To brutalna, krwawa jatka lub podstępne intrygi. Jedno i drugie bardzo... krótkie. Albo zbyt nudne. Bo ja nie uważam, że drużyna mutantów może sobie żyć ot tak. Jeśli np. sesja toczyłaby się w Imperium, to po kilku większych wybryków wysyłane jest wojsko. Ale to tylko luźne dywagowanie, nikt nie jest Ci w stanie podać konkretnej kampanii, bo nie znamy nawet Twoich graczy. Pomijając czasochłonność takiego rozwiązania. Zawsze możesz stworzyć im cokolwiek i doprowadzić do tego, że sami staną się czepionami chaosu.... Nie jest to mój styl gry i sesji, ale co kto lubi jak to mówią.
__________________ If I can't be my own I'd feel better dead |
04-10-2012, 21:12 | #7 |
Reputacja: 1 | A ja myślę, że to kwestia podejścia i konwencji w jakiej chce się zagrać. Z jednej strony może być to najbardziej proste "zagrajmy tymi złymi i zróbmy sobie jatkę" Bezstresowa sesja, gdzie gracze prześcigają się w wymyślaniu okropieństw i złych czynów, które ich postacie mogą popełnić. Taka sesja będzie na pewno krótka, ale przy odpowiednim podejściu może być zabawna i odstresowująca. Drugie podejście będzie bardziej poważne. Główny oponent w wielu settingach przedstawiany jest jako kwintesencja zła, pozbawiona ludzkich odruchów, motywacji, przeważnie bezmyślna i ślepo zapatrzona w swoją ideę fix. Jeżeli jednak spróbujemy te jednowymiarowe postacie "złych" pogłębić, to trzeba im będzie nadać motywacje, wyposażyć w jakiś charakter, historię i uczucia. I tutaj jest pole do popisu dla graczy. Oczywiście problemem może być zbudowania drużyny na takiej bazie, ale przy odpowiednim podejściu i doświadczeniu graczy wszystko jest możliwe. Pomysłem na kampanię może być właśnie prześledzenie drogi "zwykłego" człowieka do zatracenia. Określenie i eksplorowanie motywów i pragnień osoby, która kieruje swoją uwagę na tych właśnie totalnie złych. Tak, jak napisałem Sekal taka sesja wymaga dużego przygotowania, sporego doświadczenia i odpowiedniego podejścia do gry. Można jednak moim zdaniem na tej bazie spróbować zbudować ciekawą psychologiczną sesję w Starym Świecie. Jest to jednak opcja na kilka krótkich sesji lub niezbyt długą kampanię.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
16-10-2012, 17:57 | #8 |
Reputacja: 1 | Nikt normalny nie budzi sie rano i mysli bede od dzis czcil bogow chaosu. To jest kuszenie. Tak jak bylo z chrystusem podczas pobytu na pustyni. Bogowie cos daja (czasami robi to kult) to co najbardziej potrzebujesz: ochrone, wladze, czy magiczny przedmiot, oczekuje caly czas ze za to zaplacisz. I placisz by dostac wiecej. Prosty przyklad: w lesie bohaterzy otoczeni sie przez bande zwierzoludzi dowodzonych przez championa khorna. BG oczekuja smierci w chwale gdy dowodca rzuca wyzwanie na pojedynek. BG go pokonuje a zwierzoludzie gotuja sie do ataku, uswiadamiasz to BG groza opisu. Ale glos w glowie mowi: krzyknij me imie wznoszac miecz na moja chwale a beda ci sluszyc. Krzysniesz? Jak anakin poszles juz zla droga bo oni cie naznacza i nadadza nowe imie lub przydomek. Ktos powie ze to gra na walke brak finezji. Zauwazcie jednak ze reszta druzyny musi tez sie opowiedziec po jakies stonie. Po za tym dowudca moze byc tylko jeden a za banda ruszaja wojska imperium wiec by przezyc trzeba znac ich pozycje zaczac budowac siadke szpiegow ktorzy powiadomia cie o niebezpieczenstwie. Banda ktora idzie i morduje szybko zostanie znaleziona i rozbita. Tu trzeba byc przebieglym i okrutnym by przezyc. Proszę o używanie polskich znaków, polskiej ortografii oraz nie pisanie posta pod postem. Sekal Ostatnio edytowane przez Sekal : 16-10-2012 o 19:04. |
06-02-2013, 00:18 | #9 |
Reputacja: 1 | Może odświeżę trochę temat. Z mojej perspektywy, granie drużyną Chaośników może być ciekawą formą zobaczenia, jak to wszystko wygląda z "drugiej strony". Standardowo gracze rozwiązują zagadki i intrygi, będąc prowadzonymi za rękę przez mistrza gry. Mój pomysł na sesję dla złej grupyto ograniczenie roli MG do zdarzeń losowych i reakcji, a gracze wcielają się w tym momencie w osoby, które te intrygi planują. Można zacząć graczem na dnie społecznej drabiny, który z pomocą któregoś z mrocznych bóstw albo choćby członków jego kultu, idzie coraz wyżej. Można też rozpocząć hrabią w którymś z niewielkich miast, który będzie knuł intrygi w celu osiągnięcia wielkiej mocy magicznej. Ciekawa wydaje się też opcja grupy graczy organizującej kult mający na celu obalenie lokalnej władzy i sprowadzenie nieszczęść. Sesja w młotka grana z perspektywy chaośnika daje niesamowite możliwości, zupełnie niedostępne dla graczy praworządnych. Grając dobrymi, możemy co najwyżej wplatać spotkane postaci w krótkie gierki i uzyskiwać od nich trochę więcej informacji. Grając złymi, możemy rozpatrywać wszystko bardziej długofalowo. "Teraz" liczy się wtedy mniej, jedynie na znaczeniu zyskuje "później", ale też niebagatelną rolę pełni wtedy dobór słów w konkretnych wypowiedziach, który może sprawić, że nasza intryga wyda się na samym początku, albo pozwoli nam zachować ją w tajemnicy tuż przed osiągnięciem planowanego celu. Chętnie zagrałbym albo poprowadził taką sesję. To byłby ciekawy test umiejętności planowania przez graczy (MG w standardzie powinien taką umiejętność posiadać), a także pomysłowości i inteligencji. |
10-02-2013, 21:08 | #10 |
Reputacja: 1 | Bynajmniej nie jestem specem od Warhammera, ale chaos to nie oznacza zła. Chaos stanowi z samej definicji zaprzeczenie planowania, długofalowości etc. Ludzie, czy istoty złe mogą planować, istoty dobre identycznie, ale istoty chaosu na dłuższą metę wydają się niezdolne do tego. Sam chaos wszak oznacza zmienność, nieprzewidywalność, niezdolność do długotrwałej stabilności. Jeszcze początkowo, kiedy dopiero wchodzi się w chaosytyzm, że tak powiem, to ok, postać względnie planuje swoje poczynania. Dlaczego jednak identycznie nie mogą planować gracze dobrzy? Jednym zdaniem: kompletnie nie kupuje tez Yaneksa na ten moment. Wręcz wydają mi się zaprzeczeniem charakterologii warhammerowej, chyba, ze po prostu, Yaneks, jakoś podbudujesz to rozsądną argumentacją. |