|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-03-2013, 19:35 | #11 |
Reputacja: 1 | Yyy, no i? Co to, uniwersum Harry'ego Pottera? "Która ręka ma moc?" Cóż za różnicę robi, czy drugą rękę masz zajętą trzymaniem laski, grzebaniem w tyłku, przykutą do ściany, złamaną czy obciętą, skoro już wiemy że wystarcza jedna? Można jedną ręką precyzjnie malować czy kaligrafować. Czyli odpowiednia gestykulacja jest możliwa.
__________________ Cogito ergo argh...! |
01-03-2013, 20:43 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) | |
01-03-2013, 21:00 | #13 |
Reputacja: 1 | No tak. Do tego już chyba doszlismy - jak ma tylko jedną rekę, to albo coś trzyma, albo czaruje. Przy czym dodanie komponentu to element rzucania czaru, więc tu akurat nic się nie powinno zmieniać. Ewentualnie można założyć, że jak jest się potężniejszym magiem, to te prostsze zaklęcia potrafimy rzucać bez komponentu somatycznego (z mojszego na twojsze - gestykulacji), tylko wymaga to więcej mocy, czy ma jakieś minusy... Nie pamiętam mechaniki rzucania czrów w szczegółach, nigdy mi się nie chciało grać magiem w tym systemie.
__________________ Cogito ergo argh...! |
04-03-2013, 23:56 | #14 |
Reputacja: 1 | Co zaś tyczy samego tematu to pytanie zasadnicze. Czy taki jednoręki ban... znaczy mag nie może się nauczyć czarować jednorącz? Powiedzmy, że przez jakiś czas, dajmy na to rok lub dwa, ma z tym trudności ale w końcu opanuje tą sztukę. Dlaczego tak? Bo człowiek (lub inna rasa humanoidalna) ma niewiarygodne zdolności adaptacyjne, niech przykładem będzie S. Howking który będąc prawie całkowicie sparaliżowany i pozbawiony głosu ciągle pracował naukowo. Więc o ile taki mag się wcześniej nie unicestwi eksperymentując z jednoręcznym czarwaniem to niby z jakiej racji nękać go do końca żywota? Pamiętajmy o jednym, RPG ma sprawiać przyjemność MG i jego graczom. Elf nauczkę dostał i pewnie będzie już inaczej się zachowywał. A jeśli się nie nauczył to pewnie następnej podobnej sytuacji nie przeżyje.
__________________ Jemu co góry kruszy jemu nie | Jemu co słońce jego zatrzyma jemu nie Jemu co młot jego rozbija jemu nie | Jemu co ogień jego przerazi jemu nie Jemu co głowę jego podnosi nad jego serce | Jemu diament On diament Ostatnio edytowane przez Pan Błysk : 05-03-2013 o 00:01. |
05-03-2013, 00:59 | #15 |
Reputacja: 1 | Zapewne masz na myśli S. HAwkinga. Paraliż ciała nie paraliżuje mózgu. To co innego. W WH nie jest określone, czy manipulowanie przepływem wiatrów magii wymaga tylko skupienia, czy np. konkretnych gestów. Wiadomo, że wymaga inkantacji. W jaki więc sposób czary rzucają magowie kolegium cieni? W następnej sytuacji elfowi uwalą drugą rękę :P Ciekawe jak wtedy się będzie zabawi... Stop. Tak teraz pomyślałem, może takiemu magowi dodać jakieś ryzyko przy rzucaniu czaru? Niedostateczna kontrola wiatru magii powoduje jakieś działania niepożądane? Może taka propozycja już się pojawiła, jeżeli tak to przepraszam za bezczelny plagiat. Chdozi mi o to, że jedna ręka może uniemozliwiać pełną kontrolę nad magią, i może ona wyrwać się spoza wpływu maga? |
05-03-2013, 12:07 | #16 |
Reputacja: 1 | do tego co @Yankes napisał można dodać ewentualnie jedną k10 ale tylko na sprawdzenie czy występuje manifestacja chaosu. |
05-03-2013, 21:19 | #17 |
Reputacja: 1 | Z tego co mi się wydaje to, Machanie łapami, tańce, śpiewy żonglowanie czosnkiem nad bugloczoncym garnkiem jest dla guślarzy. Oraz jest nieskuteczne. Dlatego po nauczeniu się języka tajemnego odpada k10 chaosu za nieumiejętność. Czarować można bez problemów tnąc dwuręcznym toporem a tarcza plus miecz dają -1 do PM bo jest liczona jak zbroja. (czar Pancerz Eteru, traktuje tarczę jak zbroję) Więc łapy chyba magowi nie są potrzebne do czasu aż nie pojawi się w opisie czaru "wskazuje" "dotyka" lub podobne. Przynajmniej taki jest mój tok rozumowania. |
| |