|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-07-2015, 19:27 | #1 |
Reputacja: 1 | Krasnoludzcy zbrodniarze Zastanawiam się jak widzicie sprawę Warmłotkowych krasnali w roli przestępców? Złodziei, Oprychów, zbirów... Wyobrażam sobie Krasnoluda który mógłby wymuszać haracze, sprać kogoś i zabrać mu pieniądze, czy zwyczajnie kraść. Również podręcznik 2ed ma w tabeli profesji dla Krasnoludów Złodzieja, Przemytnika, Banitę, Rzezimieszka. Co ciekawe... już nie "Oprycha". Zastanawiam się co jest zgodne z Lore świata. Bo wszak dla Krasnoluda kradzież jest chyba gorszą hańbą aniżeli morderstwo. Krasnolud zapuszcza irokez i staje się zabójcą nie dlatego, że go ktoś przyłapał, tylko dlatego, że sam uznał, ze splamił swój honor. Dumam jak sobie tłumaczą swoje postępowanie krasnoludzcy przestępcy i generalnie jak powinno się odgrywać takowe profesje, aby wszystko było w zgodzie z Lore.
__________________ "...i to również przeminie..." |
10-07-2015, 20:25 | #2 |
Reputacja: 1 | Może i są bardziej honorowi od innych ras, ale nie popadajmy w skrajności. I w krasnoludzkich twierdzach są biedne dzielnice, mordownie i oprychy gotowe "zjeść" każdego kto zapląta się w nieodpowiednie uliczki. Niby część zostaje Zabójcami CzegokolwiekByleDużego, ale z pewnością jest spora część która ten honor ma gdzieś. Jak jest przemytnik, rzezimieszek i tym podobne to działają oni w mniej lub bardziej zorganizowanej "przestępczości", a gdzie występuje coś takiego to ogólnie pojmowany honor schodzi na plan dalszy. Oczywiście nie mówię że nie mają żadnych zasad, lecz te ich zasady będą się różnić od tych ogólnie przyjętych. Skoro krasie lubią żyć sobie w swoich familiach, to czemu by nie mogła istnieć taka mafijna familia łotrów, z kimś kto by jakąś większą grupę trzymał za mordy? Krasie też mogą być zbójami bez honoru! Nigdzie chyba nie napisali że muszą być praworządne dobre...
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
11-07-2015, 04:30 | #3 | |
Northman Reputacja: 1 | Cytat:
A w oryginalnych zasadach bez przeróbek, gracz nie może na starcie wylosować/wybrać minstrela i podżegacza w klasie łotrów, co jest logiczne. Każdym innym typem spod ciemnej gwiazdy może krasnolud być. Oprych trochę różni się od rzezimieszka, może dlatego w 2 ed. wyodrębniając tą profesję autorzy uznali, że na starcie tak nisko upadłym grywalny kradnolud być nie powinien. To by była dla postaci ciut zaawansowana droga do zepsucia w młodym wieku. Najpierw szwindel, malwersacja, lichwa, paserka, złodziejka a potem kup pan cegłę. Wydaje mi się, że tu o wychowanie chodzi. Raczej khazadzi nie rodzą się w rynsztokach lub rodzinach przestępczych i bycie pospolitym oprychem może nie leżeć w ich kręgosłupie zbyt wygodnie. O ile jednostka może być szemrana, to klan jako struktura jest już honorowa. Chciwa, skąpa ale nie przestępcza. Wyjątkiem od tego założenia krasnolud sierota wychowany w mieście, bez żadnych wzorców, moralnych autorytetów i tradycji khazadzkiej w rzyci będzie miał już od dziecka krewnych i przodków, i że im urąga takim skurczysyństwem. Tylko, że to nie są postacie grywalne na samym początku. Każdy krasnolud ma górnictwo na starcie a więc gra się takimi, których nikt w koszyku płynącym po Reiku nie znalazł i zaniósł do nulneńskiego sierocińca. A czym skorupka a młodu nasiąkła, to Lore chciałaby, aby BG trącali ewentualnie tym innym w przyszłości, a nie na starcie. Spotkać takiego oprychowatego BNa to żadne łamanie kanonu.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 11-07-2015 o 04:52. | |
11-07-2015, 12:19 | #4 |
Reputacja: 1 | Tak stricte kanonicznie to o ile mnie pamięć nie myli, to krasnoludy w Imperium dzielą się na wspomnianych klanowców z "górnictwem" na starcie, co to im te włochate piersi od małego wspomnianą przez Campo tradycję przez lejek do gardła lały, oraz na krasnoludy które Imperium wchłonęło i przerobiło nieco na imperialną modłę. Podręcznik jednak zaznacza, że zdecydowana większość krasnoludów, to właśnie ci zintegrowani z ludźmi. Nieliczni tradycyjni klanowcy, postrzegani są jako relikty minionych dni. Wśród klanowców nie spodziewałbym się żadnego łotra. A gdyby był to by się kryła za nim napewno jakaś ciekawa historia i motywacja godna osobnej sesji. Klany są honorowe, tradycyjne, a do wszelkich form nadużycia podchodzą ze zgrozą. Brak alkoholizmu, dupczenie ino pod pierzyną i za siedmioma kłódkami i bezwględne posłuszeństwo wobec starszych. A do tego skrywany matriarchat! Diablo trudne warunki do rozwinięcia się porządnego łotra. Za to wśród krasnoludów imperialnych... No tu większe pole do popisu. Jako i Campo rzekł. Krasnoludy te są tak samo podatne na pokusy jak i ludzie. Uznałbym jednak, że ich przestępczy odsetek będzie mimo wszystko znacznie mniejszy niż ludzi. Takie geny. Zważywszy zaś, że w Imperium populacja krasnoludów nie przekracza 5 %, to nie ryzykowałbym tworzenia więcej niż 1-2 takich krasnoludzkich oprychów/sesję. Dla przeciętnego mieszkańca imperium, który kojarzy krasnoluda z kowadłem, lub liczydłem taki krasnolud będzie nieco egzotyczny. Acz nie niemożliwy.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
11-07-2015, 13:55 | #5 |
Reputacja: 1 | Cała ta gadka o klanach to jest pic na wodę. Wszyscy przecież wiedzą że krasnoludy to chciwe, okrutne i wredne skurczybyki, a na dodatek nadużywają alkoholu. Honor oczywiście mają, ale oznacza on li tylko dotrzymywania słowa. Jak krasnolud obieca coś komuś, to nie ma zmiłuj i słowa dotrzyma. Chyba tylko jakieś niezwykłe okoliczności mogą to zmienić, ale wtedy albo śmierć, albo włosy na sztorc i też śmierć.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
12-07-2015, 08:15 | #6 |
Northman Reputacja: 1 | Tutaj o Lore systemu chodzi a nie Twoje widzimisię i domowe zasady Komtur. Pierwszoedycyjny dodatek "Dwarfs, stone and steel" MadAlfreda przy opisie Społeczeństwo ma w pierwszym zdaniu: The life of a dwarf revolves around clan and family. Nie pamiętam jak się w szkole polskiej eseje pisało, ale w stanach pierwsze zdanie (zdania) jest najważniejsze, bo w tym jest teza. Potem rozwijanie przez przykłady, na koniec podsumowanie potwierdzenia wniosku. Poczytaj, a czyta się świetnie (wystarcza nawet same pierwsze zdania do różnych zagadnień), może zmienisz zdanie na temat tego czy to pic na wodę. Zresztą autora tematu też odsyłam do tego podręcznika. Tam znajdzie odpowiedź z pierwszej ręki na pytania.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
12-07-2015, 10:34 | #7 |
Reputacja: 1 | Nie chodziło mi o to że krasnoludy nie żyją w klanach, tylko oto że tam niby taki ordunek jest, że wszyscy grzeczni i się starszych słuchają (bo to nie prawda). Kolejna sprawa to ten krasnoludzki honor i wygląda on mniej więcej na dotrzymywaniu słowa (też to jest wzięte z jakiegoś oficjalnego artykułu, mogę poszukać). Oczywiście są też indywidualne interpretacje co jest honorowe, a co nie i tak dla jednych niehonorowa będzie kradzież, a dla innych nie.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
12-07-2015, 11:29 | #8 |
Reputacja: 1 | W pierwszej kolejności... Nadal warto Komturze byś zajrzał do info o krasnoludach w podręczniku. Bo autor wątku pytał o wiedzę podręcznikową. A ta jest wystarczająca choćby w głównym podręczniku. Nie znam żadnego dodatku, ale to co było w głównym było naprawdę podane bezpośrednio i bez niedomówień. W drugiej zaś... Nikt nie mówi, że klanowcy to dobre krasnoludki co to zaplatają ogonki kucykom. Klanowcy to świnie pierwszej wody. Są uparci, nieufni i wielu z nich jest w najwyższej mierze pozbawionych cierpliwości, wyrozumiałości, zrozumienia czy nawet szczątkowego poczucia humoru. Pozbawili by nie jednego BG łba przez drobne nieporozumienie i nie byłoby w tym niczego złego. I te cechy podręcznik też opisuje. Ale dyskusja co do bytności łotrów w ich kulturze jest... prawie pozbawiona sensu. Bo klanowiec słucha się starszych KLANU (a nie byle dziada proszalnego), jest do bólu grzeczny dla żony SWOJEJ i jest nie do pomyślenia by napruty jak meserszmit śpiewał sprośne piosenki w sztolni. Abstrahując od wiedzy podręcznikowej ja osobiście widzę: Klanowców jako krasnoludy na modłę tolkienowską z całym dobrodziejstwem ich wad i zalet. Imperialnych jako krasnoludy sapkowskie.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
12-07-2015, 13:54 | #9 |
Reputacja: 1 | Zarówno podręcznik pierwszej jak i drugiej edycji, podaje tak mgliste informacje o krasnoludach że łatwo tam wpleść cokolwiek, a już np. taka mini kampania "Liczmistrz" pokazuje jak różne mogą być krasnoludy i jakoś nikogo nie dziwi namiętnie oszukujący w kościach khazad. W "Śmierci na rzece Reik" cały klan przechlał kopalnię i jeszcze winił za to ludzi. Umiejętność "górnictwo" u każdego krasnoluda też nie obrazuje niczego, bo kopalń prowadzonych przez "imperialnych" jest mnóstwo. Zresztą podział na "imperialnych" i "klanowych" jest dość sztuczny. Bardziej pasuje podział na "imperialnych" i tych z gór krańca świata. Co do matriarchatu to w głównych podręcznikach nie ma o tym wzmianki. W pierwszej edycji to chyba w ogóle nie było do pomyślenia.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
12-07-2015, 18:12 | #10 |
Reputacja: 1 | Jak krasnoludy mają być bardziej sztywne niż elfi zabijaka z Liczmistrza, to smutna taka gra, nawet jak w zgodzie z kanonem, tfu, Lore, bo widzę jakaś nowomoda językowa nastała... |