|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-03-2016, 09:48 | #21 |
Reputacja: 1 | Yeah! Konie biologiczne zamieńmy na mechaniczne. Chociaż tu chyba bardziej będzie pasował jakiś silnik parowy, jak w czołgach Imperium. Jednak postacie z pierwszej profki mogą mieć problem z zakupem takiego cuda.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-03-2016, 12:07 | #22 |
Reputacja: 1 | Może jednak wróćmy do poważnej strony tej dyskusji. Technicznie PanDwarf ma racje. Długie strzemiona, ewentualnie pomoc kogoś innego i krasnolud dałby radę jeździć na specjalnym koniu. Raczej jest to sprawa honoru i nienawiści do Elfów. Zdaje się, że jeżdżenie na koniu to wykorzystywanie zwierząt do pracy, którą krasnolud może wykonać sam. W krasnoludzkich kopalniach nie ma koni, a całą pracę fizyczną wykonują khazadzi. Czemu na ziemi miałoby być inaczej? Krasnolud jest tak bardzo przekonany o swojej wyższości, że nie posłuży się niczym innym niż siła swoich mięśni. Co więcej, przecież na koniach to jeżdżą Elfy. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że prędzej khazad przejdzie przez Pustkowia Chaosu i pokona Archaona, niż użyje tego samego przedmiotu co elf. Tym bardziej, że elfy to pedały. A ty chyba nie jesteś pedałem? (jeżeli kogoś to uraziło to radzę się zastanowić nad wyborami w swoim życiu). Dodatkowo chciałbym jeszcze poruszyć kwestię uzbrojenia. Krasnoludy mają pewne zapędy do jak najcięższych zbroi i broni. Te 100 kilogramów o których wspomina PanDwarf (a będąc realistycznym trzeba mówić o co najmniej 140kg) trzeba dodatkowo obciążyć o potężne zwały stali, kolczugę, topór i pewnie jakiś pistolet / działko + dodatkowy młot w razie gdyby topór diabli wzieli. |
18-03-2016, 12:11 | #23 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku. | |
18-03-2016, 12:36 | #24 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. | |
18-03-2016, 12:40 | #25 |
Reputacja: 1 | Niby tak. Tarczownik zakuty w całą stal jaka była w okolicy może deczko umęczyć konika, ale z drugiej strony konie mają całkiem sporo udźwigu i tacy rycerze na nich się właśnie poruszają. Więc jak to z nimi jest? Niby krasie bardziej "zbite" i grubawe, ale ludzie wyżsi i też mogą się upasć. Znaczy że grubi mają zakaz wstępu na konie? Czemu nie być i tutaj konsekwentnym. A co jak dwóch ludzi wsiądzie na jednego konia? Nogi mu się załamią? Dodatkowo nie każdy krasnolud jest mega pancernym tarczownikiem. Oni też mają zwiadowców, gońców, strzelców itepe. Czyli że wszyscy oni biegają wszędzie na piechotę, ewentualnie jeżdżą na dzikach? Czyli jedyne zwierzęta pociągowe jakie mają to dziki, woły i osły? Mmhm... No i nie przesadzajmy z tą wagą. Pełna płyta znowuż nie była tak niebotycznie ciężka (ale to temat na inna dyskusję więc zostawmy to w spokoju). Również krasie z imperium nie muszą być tacy "honorowi" że konia nie ruszą (chyba że w gulaszu). Pamiętajmy że im dalej od kopalń i resztek Krasnoludzkiego Inperium, tym mniej skostniałe łby i inne wychowanie Tradycje są, ale jednak już nie tak wyśrubowane. Przecież krasie nie mają wroga rasowego: Elf, a chyba troszkę tak to traktujesz Evil_Maniaku. To RPG. Nie ustalajmy tak sztywnych granic, że poniżej 160cm wzrostu nie można jezdzić konno. Po świecie chodzą niscy ludzie i jak najbardziej są w stanie oni dosiadać koni, pewnie nawet jak są grubi. Oczywiście najlepsze dla nich są mniejsze rasy koni, a nie ładowanie się na monstrum jak Shire czy podobne, bo faktycznie potrzebowaliby drabinki. Osobiście jako MG nie miałbym nic przeciwko, gdyby gracz sobie chciał jeździć konno, będąc krasiem. Oczywiście tak długo, jak długo cały koncept miałby ręce i nogi. Bo czemu nie? Ewentualnie mógłby znaleźc sobie jakiegoś niższego wierzchowca żeby ułatwić sobie życie, ale to już kosmetyka. Strasznie dziwne są dla mnie takie, niewynikające z niczego sztuczne zakazy.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-03-2016, 13:29 | #26 | |
Reputacja: 1 | Pamiętaj, że według tutejszych dyskutantów w średniowieczu nie było osób ważących 100 kg. Cytat:
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: psionik, Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 18-03-2016 o 13:39. | |
18-03-2016, 13:33 | #27 |
Reputacja: 1 | Ej! Ja wspominałem o grubych ludziach! No i są jeszcze mega umięśnieni, ale łatwiej być grubym. Chociaż w takim WH to musi cie być stać na to żeby pozwolić sobie na grubość... Więc na konia też powinno wystarczyć! Ha!
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-03-2016, 13:38 | #28 |
Reputacja: 1 | W rzeczywistości też musiało Cię być stać. Polecam "Historię Otyłości" V. Georgesa.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: psionik, Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Lord Melkor |
18-03-2016, 14:23 | #29 |
Reputacja: 1 | Oczywiście nie zaprzeczam, a nawet potwierdzam!
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
18-03-2016, 15:12 | #30 |
Reputacja: 1 | Biorąc pod uwagę różnorodność ras, chociażby psa, to nie widzę przeciwwskazań by była rasa koni specjalnie dostosowana do krasnoludów i nie ustępowała zwykłym koniom. Nie będą to bretońskie rumaki bojowe (bo taki potrzebuje masy, masy i masy) ale do innych zadań, jak najbardziej. |