|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-08-2016, 13:36 | #31 |
Reputacja: 1 | Warlock - wyluzuj. Najwyraźniej mnie nie rozumiesz. Ja jestem właśnie przeciwnikiem modyfikowania ogólnego, abstrakcyjnego systemu którym jest młotek - ponieważ są inne, o wiele bardziej rzetelne i szczegółowe systemy. I też gram w młotka, bo akurat realizm, jak sam zauważyłeś mam dosyć często i sobie aplikuję sam. Nie było moim celem wytrącanie kogokolwiek z równowagi, tylko sugestia - aby jeśli chce modyfikować system, oparł to na czymś rzetelniejszym niż przerobiona gra bitewna. |
30-08-2016, 14:01 | #32 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
- kupujesz piwo jakości - doskonałe - dostajesz punkta Wszystko opiera się na logice Jeśli dziarski krasnolud nagrzmoci się w karczmie, będzie miał kaca, ale dostanie punkt losu Jeśli elf odludek będzie zmuszony towarzyszyć owemu krasnoludowi, bo komuś tam obiecał mieć na niego oko - straci punkt losu - nie wyspał się, od hałasu piszczy mu w uszach i cały przesiąknął zapachem dymu i potu Gdyby nie było takiej zasady to ponarzekał by trochę i na tym koniec, a tak mogę liczyć na to, że spróbuje kogoś wynająć do pomocy, albo przekonać go, aby odpuścił sobie imprezę. | |
30-08-2016, 18:17 | #33 |
Reputacja: 1 | A ja ostatnio zacząłem prowadzić Warhammera. Nigdy wcześniej przez forum nie prowadziłem. Ten system jest prosty jak sam [regulamin]. Po co go modyfikować? Rzucam k100 i wiadomo, czy ktoś zdał czy nie zdał. Trudniejszy test? Rzucam na 1/2 atrybutu. Łatwiejszy? W ogóle nie rzucam, bo mi się nie chce. Tyle, że piszę o edycji 1, bo podobno jest już druga i po tej dyskusji widzę, że są jakieś z nią problemy skoro chcecie modyfikować. Walka też jest bajecznie prosta, bo są proste atrybuty - ten się dodaje, tamten się odejmuje i jest klawo jak cholera. Widziałem zaproponowane przez was modyfikacje - to są po prostu utrudnienia w prowadzeniu. Jakbym tak chciał to bym świat Warha dał do systemu GURPS i też by było klawo jak cholera. Inaczej, ale klawo. Czytam jednak dalej ten temat, gdybyście zapodali jakąś fajną, przydatną modyfikację. Porywacze Zwłok będą trwali jakoś tak do października/listopada, więc mam nadzieję, że coś się do tego czasu pojawi. Ostatnio edytowane przez Anonim : 30-08-2016 o 18:18. Powód: jeszcze kropka |
31-08-2016, 00:01 | #34 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Gros źródeł pisanych dotyczy czasów szabli i rapiera. Bagnetu i małokalibrowej kuli. Kolby i odłamków. W przypadku broni występującej w fantasy mamy tu głównie do czynienia nie z ranami ciętymi, a rąbanymi, a w przypadku pchnięć średnice ostrza kilka do 10 razy większe niż szpada, bagnet, sztych szabli. to jest swoisty paradoks, ze im dalej się cofamy tym mniej ludzi ginęło w bitwach/walach. Ale dlatego, że mniej walczyło, a nie że starcia były mniej mordercze. Jak patrzec na ilość walczacych to tendencja jest odwrotna i nie sa to zazwyczaj straty od chorób. Polecam sprawdzić jaka śmiertelność była w bitwach średniowiecza, a jaka np. w wojnie 1812 w stanach, gdzie było tak, że stawali naprzeciw siebie 50 kroków i odpalali salwy stojąc naprzeciw siebie. Dawniejsze bronie były dużo bardziej mordercze gdy dochodziło do trafienia.. starczy porównać obryw z parabellum, a z 20mm kuli broni ręcznej w czasach końca średniowiecza czy renesansu. albo sztych mieczem vs szpada, o toporze nie wspomnę w porównaniu do cięci szabli np. Możesz oberwać 5 kulek z glocka i Cie odratuja, jakbys oberwał z arkebuza to i dzisiejsza medycyna by Ci mogła nie pomóc. Piszesz, że są przekazy, że ktoś się wylizał porabany miczem. Oczywiście, ale masz info ile mniej takich było niz pocietych np szablą? I owszem nie jest tak, że trzeba robić zasady dopr. do śmiertelności, gdzie każdy cios zabija. To przesada, bo faktycznie, porąbany człek toporem mógł się wylizać i wykreować taki pocięty kościec, że można wskazać że obrywał i przezywał. Fajnie. Ale pod warunkiem, że jego kumple (gdy porąbany odpadł) wygrali starcie, odciągnęli go i zaopiekowali się nim. Realistyczne zasady walki nie maja za zadanie robić "one hit - one kill". To raczej motyw wskazania kiedy postać staje się out of action. Drużyna wygra starcie, to porabanego może zaleczą, czy to będzie drużynowy mag, kapłon, czy cyrulik. Rozwijanie zasad i errata ich gdy są frajerskie ma to wlaśnie na celu, by wyeliminować patologię, ze ktoś jest rąbany toporem, ciosy wchodzą, a on radośnie odcina się przez rund szesnaście. Takie jazdy to zapraszam do heroic fantasy, to jest topic w dziale Warhammera.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 31-08-2016 o 00:19. | |
31-08-2016, 01:10 | #35 |
Reputacja: 1 | Jak chcemy do zabawy mieszać magię to już odlot może być zupełny bo magowie są wstanie zrobić to czego naszym medykom się nie śni. Przebite serce? Odcięta głowa? Nic się nie bój zmiany w mózgu zachodzą po 2 minutach zdążymy zszyć na szybko i skleić czarem! W sumie to poza rozpryśnięciem komuś mózgu to chyba nic nie zabija momentalnie i przy użyciu jakiegoś magikowania powinna być szansa na wyleczenie. Tak w młotku, który jest też heroic fantasy tyko w innych dekoracjach. W końcu młotek to system zakładający możliwość gdzie skoksany krasnolud szarżuje sam an większego demona chaosu/smoka i może wygrać a obok biega sobie fechmistrz, arcymag palacy całe kompanie, szalony naukowiec i arcykapłan. I to w samym WFRP, w bardziej wymaksowanym WFB postacie takie jak Teclis, Nagash, Tyrion, Valten czy chociaż Karl Franz odstawiają jeszcze większe wyczyny. |
31-08-2016, 10:38 | #36 | |
Reputacja: 1 | W kwestii śmiertelności w bitwach. Grunwald. - strona krzyżacka ponad 50% - strona litewska ponoć ponad 50% - strona polska ponoć bardzo znikome. Waterloo - z ogółu żołnierzy zginęło 25%. Warhammer jak każda gra RPG opiera się na abstrakcyjnych założeniach, szukanie w niej (i nie tylko w niej) realizmu to szaleństwo, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy z ilości czynników wpływających na dane zdarzenie w rzeczywistości, a co dopiero w jakimś świecie fantasy. Cytat:
| |
14-12-2017, 13:36 | #37 |
Reputacja: 1 | Odkopuję, by przytoczyć kilka zasad, które wymodziłem do mojej sesji. Wspomnę też, że prawowanie/unikanie jako test przeciwstawny mi się podoba i pomyślę, czy go nie wprowadzić u siebie. Zasadniczo, nie podoba mi się, że ktoś z 20 WW może sparować tak samo skutecznie swojego odpowiednika jak i atak czempiona Chaosu z ponad 60 cechy i premią do obrażeń zabijającą przeciwnika prawie na miejscu. Nadmienię tylko jeszcze, że część zasad powstały z myślą o tematyce "apokalipsa zombie". Ma być brutalnie i śmiertelnie. 1. Trafienie w głowę zapewnia dodatkową kość obrażeń, jak przy zasadzie “druzgocący”. Na koniec zamieszczę tutaj link do systemu ran, jaki stosuję na mojej sesji o zomie apo. Niekoniecznie jest to czytelne, ale miał jedynie przedstawiać mechanikę dla chętnych graczy (i w zasadzie miał być kompletny, ale mogłem coś popsuć/źle napisać, jeszcze nie mieliśmy walki). http://lastinn.info/archiwum-rekruta...tml#post755192 ([WH 2ed] Liber Necris - apokalipsa nieumarłych) |
14-12-2017, 14:51 | #38 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
A parowanie silnych ciosów może rozwiązać moja ukradziona z DSA 4 edycji mechanika zniszczenia ekwipunku: Cytat:
__________________ | ||
14-12-2017, 15:28 | #39 | |
Reputacja: 1 | Dobry pomysł z dawaniem modyfikatora za parowanie potężnych ataków, ale nie uwzględnia to wybitnej szermierki, do której odnosi się przeciwstawny test. No i nie chodzi o samo parowanie, a również unik. Dawanie modyfikatorów z czapy, na zasadzie "bo on jest dobry" trochę śmierdzi. Zasady niszczenia ekwipunku, to nie są ze Zbrojowni Starego Świata? Bo brzmią bardzo podobnie. Cytat:
Ogólnie to uważam ostrożny atak za nonsens. Jakiś dziwny środek, który nikomu nie jest potrzebny. Lepiej celować i mieć na czysto +10 WW i liczyć, że sprzątniesz przeciwnika, zamiast liczyć, że się sparuje/uniknie cios. Martwy Ci nie odda. Dodając tam dodatkowe parowanie, akcja zaś zrobiłaby się zbyt silna i premiowałaby przeciąganie walki. Każdy by się pokusił o to parowanie, przez co miałbyś więcej udanych obron i mniej trafionych ataków. Akcje czysto defensywne nie mają na celu przeciągania walki, a np. ucieczkę lub przetrzymanie przeciwnika, gdy nadciąga odsiecz. | |
14-12-2017, 18:11 | #40 |
Reputacja: 1 | Zbrojownia ma nieco inne, wg mnie bezużyteczne. Przynajmniej w praktyce się to nijak nie sprawdza.
__________________ |